reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy ślub to konieczność?

Mój czasem nabąknie w tym temacie. Czasem pozartujemy. Kiedyś mu powiedziałam, że jak się chce że mną ożenić, to do mojej 30. Bo panna młoda, to panna młoda, a nie stara ;) No nie zdążył :p Prawda jest taka, że jestem w stanie się zgodzić tylko po to, żeby mieć z chłopakami to samo nazwisko (a szkoda mi mojego, jest oryginalne, a partnera bardzo pospolite) i czasem coś łatwiej załatwić jako żona.
Mam pewnie nieco inną perspektywę, bo wokół siebie nie znam panny młodej młodszej niż 32 lata... ;-) Zasada prosta: najpierw dzieci (i... wszystko inne;-)), potem ślub. I białe suknie jak najbardziej w użyciu ;-) Ja wyszłam za mąż mając 35 lat. Po raz pierwszy! Bez dzieci i kredytu jeszcze !!! ;-)
A co do nazwiska - wiem, że wielu kobietom na tym zależy i to zupełnie normalne. Ale zjawisko noszenia przez mamę innego nazwiska niż dziecko jest naprawdę powszechne... Wszystko zależy od poziomu motywacji. Bratowa mojego męża w drugiej ciąży postawiła ultimatum: nie zamierzam rodzić drugi raz pod innym nazwiskiem!!! Szwagier odwlekał jak mógł... zdecydował się w ostatniej chwili. Ślub i wesele zorganizowano w 3 tygodnie, panna młoda była w 9.miesiącu. Nie wiem, czy chciałabym to robić w podobnych warunkach...
 
reklama
Mam pewnie nieco inną perspektywę, bo wokół siebie nie znam panny młodej młodszej niż 32 lata... ;-) Zasada prosta: najpierw dzieci (i... wszystko inne;-)), potem ślub. I białe suknie jak najbardziej w użyciu ;-) Ja wyszłam za mąż mając 35 lat. Po raz pierwszy! Bez dzieci i kredytu jeszcze !!! ;-)
A co do nazwiska - wiem, że wielu kobietom na tym zależy i to zupełnie normalne. Ale zjawisko noszenia przez mamę innego nazwiska niż dziecko jest naprawdę powszechne... Wszystko zależy od poziomu motywacji. Bratowa mojego męża w drugiej ciąży postawiła ultimatum: nie zamierzam rodzić drugi raz pod innym nazwiskiem!!! Szwagier odwlekał jak mógł... zdecydował się w ostatniej chwili. Ślub i wesele zorganizowano w 3 tygodnie, panna młoda była w 9.miesiącu. Nie wiem, czy chciałabym to robić w podobnych warunkach...
Ja jestem teraz w 6 miesiącu i nie wyobrażam sobie teraz organizacji ślubu 😱 A co dopiero uczestniczenia w nim w 9 miesiącu...

Wiem, że nazwiska są teraz powszechne, ale jednak jakoś mi to przeszkadza. Jedyna rzecz właściwie. Myślę sobie jednak, że jak w tym roku nie zobaczę na palcu zaręczynowego, to nic się nie zmieni już do końca :). Bo ja ślubu nie potrzebuje, ale jednak jeśli partner się zdecyduje to ja nie będę stała bokiem do tej decyzji.

A z tym wiekiem to była taka moja odpowiedź, bo jednak nie wiem czy za 5 lat nie będę już wyglądać staro 😂 To akurat bardzo płytkie z mojej strony, ale cóż. Przyznaje się do tego ;)
 
Oj tak. Mogłabym wz

No właśnie, bardzo boli mnie fakt, że żonie jest jednak trochę łatwiej oraz jest brana bardziej poważnie niż partnerka.
Powiem szczerze, że po prostu ze względów praktycznych lepiej jednak mieć ten ślub.
Bardzo go nie chcę, chociażby z takich względów, że nie jestem pewna nawet człowieka, z którym miałabym go brać. Nie mówię, że przy odpowiednim partnerze moje zdanie nie uległo by zmianie.

Trochę jednak, po przeczytaniu wypowiedzi, boje się, że chociażby w szpitalu nikt nie udzieli informacji na temat zdrowia i, że matka mojego faceta będzie miała pierwszeństwo.

Nie chciałabym z takich względów brać ślubu

Ale to normalne, że ja nie mogę dysponować np. dokumentacja medyczną partnera. No bo jak oni mają zweryfikować, czy na pewno z nim mieszkam? Póki nie mamy w Polsce związków partnerskich, to się bujam za każdym razem z pełnomocnictwem. Rozumiem jednak, że to jest potrzebne, bo jakieś zasady bezpieczeństwa muszą być.
Na pacjent.gov można sobie zrobić upoważnienia. My tylko takie mieliśmy przed ślubem i w szpitalu nie było żadnego problemu z przekazaniem informacji
 
Szwagier odwlekał jak mógł... zdecydował się w ostatniej chwili. Ślub i wesele zorganizowano w 3 tygodnie, panna młoda była w 9.miesiącu. Nie wiem, czy chciałabym to robić w podobnych warunkach...
W 3 tygodnie? Po zgłoszeniu chęci wzięcia ślubu w urzędzie do samej ceremonii musi minąć 30 dni w Polsce. Oni tutaj brali ślub?

Ja mam ślub cywilny z małym weselem. Ślub wzięliśmy po 5 latach związku. Jestem bardzo zadowolona z bycia żoną, jest mniej papierologii. Dzieci z automatu są nasze, tak samo jak majątek. Nigdzie nie trzeba pełnomocnictw ani testamentu w razie wypadku. I poza tym podoba mi się, że jestem jego żoną, a nie partnerką 🙂
 
W 3 tygodnie? Po zgłoszeniu chęci wzięcia ślubu w urzędzie do samej ceremonii musi minąć 30 dni w Polsce. Oni tutaj brali ślub?

Ja mam ślub cywilny z małym weselem. Ślub wzięliśmy po 5 latach związku. Jestem bardzo zadowolona z bycia żoną, jest mniej papierologii. Dzieci z automatu są nasze, tak samo jak majątek. Nigdzie nie trzeba pełnomocnictw ani testamentu w razie wypadku. I poza tym podoba mi się, że jestem jego żoną, a nie partnerką 🙂
ja tam jestem konkubiną w ostatniej dokumentacji medycznej ;p
No i rejestracja w USC łatwiejsza. Wystarczy tatę wysłać, a tak trzeba razem jechać
 
W 3 tygodnie? Po zgłoszeniu chęci wzięcia ślubu w urzędzie do samej ceremonii musi minąć 30 dni w Polsce. Oni tutaj brali ślub?

Ja mam ślub cywilny z małym weselem. Ślub wzięliśmy po 5 latach związku. Jestem bardzo zadowolona z bycia żoną, jest mniej papierologii. Dzieci z automatu są nasze, tak samo jak majątek. Nigdzie nie trzeba pełnomocnictw ani testamentu w razie wypadku. I poza tym podoba mi się, że jestem jego żoną, a nie partnerką 🙂
My mieliśmy niecałe 27 bo termin się zwolnił. Ale ogólnie jest pełne 4 tygodnie. 28dni.
Ja wiem, że można. Ale takie upoważnienia trzeba załatwiać na każdym kroku.
My to wszystko łącznie z bankami zrobiliśmy w 1 dzień.
Ślub wzięliśmy cywilny bo chcieliśmy. Ale z papierologia problemów nie mieliśmy
 
Mam pewnie nieco inną perspektywę, bo wokół siebie nie znam panny młodej młodszej niż 32 lata... ;-) Zasada prosta: najpierw dzieci (i... wszystko inne;-)), potem ślub. I białe suknie jak najbardziej w użyciu ;-) Ja wyszłam za mąż mając 35 lat. Po raz pierwszy! Bez dzieci i kredytu jeszcze !!! ;-)
A co do nazwiska - wiem, że wielu kobietom na tym zależy i to zupełnie normalne. Ale zjawisko noszenia przez mamę innego nazwiska niż dziecko jest naprawdę powszechne... Wszystko zależy od poziomu motywacji. Bratowa mojego męża w drugiej ciąży postawiła ultimatum: nie zamierzam rodzić drugi raz pod innym nazwiskiem!!! Szwagier odwlekał jak mógł... zdecydował się w ostatniej chwili. Ślub i wesele zorganizowano w 3 tygodnie, panna młoda była w 9.miesiącu. Nie wiem, czy chciałabym to robić w podobnych warunkach...

Niby jest powszechne, ale ja miałam problem z wyjazdem z dziećmi na wakacje przez biuro podróży do kraju w Unii Europejskiej. Na Warszawskim Okęciu celnik postanowił nam zrobić jazdę bo mam inne nazwisko niż dzieci, a nie mam upoważnienia ;) Także na swoim przykładzie jednak mogę uznać, że jest to jakiś jednak problem, jak trafisz na d*ila
 
reklama
W 3 tygodnie? Po zgłoszeniu chęci wzięcia ślubu w urzędzie do samej ceremonii musi minąć 30 dni w Polsce. Oni tutaj brali ślub?
Nie, to było we Francji, w małej wiosce na dodatek, więc wszystko łatwiej załatwić (ślub był w niedzielę!). Okres minimum to 10 dni - przez tyle czasu musi wisieć oficjalna zapowiedź ślubu na tablicy ogłoszeniowej...;-)
 
Do góry