reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czy są tu jakieś mamy z Lublina?

antuanet Jula miała od razu azitrolek (sorki Justynka, wiem, ze pytałaś, ale ciąglezapominałam tą nazwę),krople robione i syrop prawoślazowy, a i jeszcze inhalacje z brodualu, bo ja strasznie kaszel męczył. Mam nadzieję, ze u Was tak samo szybko zadziała jak u Juli:tak: a spotkanie mamy w czwatek, mam ciasto upiec:-p
marz Julka tez je duzo, nie powiem, ze wiecej niż ja:-D ale naprawde duzo:tak: spokojnego poranka jutro:-)
mirosia mam nadzieję,ze z Toba wzystko ok:-( trzymaj się
 
reklama
Dzięki dziewczyny u mnie raz lepiej raz gorzej nie wiem od czego to zależy

Marzenka tak były urodziny Julci ale na szczęście ze względu na moje samopoczucie szybko się zabrali...
Super ze wypad na górkę udany...

Antuanet zdrówka dla Wiki...

Ja już pod kołderką zmykam spać...spokojnych nocek!
 
Mirosia zatkało mnie...po prostu mnie zatkało...współczuję Ci tego co teraz przechodzisz...mam nadzieję że dojdziecie jeszcze do porozumienia i że to tylko jego chwilowy kryzys i nie ma w nim drugiej kobiety. Trzymaj się kochana!!! Nie rezygnuj z naszego forum, tu zawsze możesz wyżalić się a my postaramy się jakoś Cię pocieszyć.
 
Mirosia poprostu koszmar jak mozna robic cos takiego wiedzac ze dzieci na to patrza.....dodatkowo dodawac stres jakas policja i taka patologia...matko alez musi byc ci ciezko...i jeszcze O chory i On cie tak zostawia z tym wszystkim poprostu brak slow.....gdzie on sie wyrowadzil cos jest na rzeczy czy to konflikt kt narosl i sie nakrecil miedzy wami?????
Trzymaj sie i jak bedzie trzeba udowodnij mu ze sobie poradzisz tylko ze on straci wszystko.....:no::no:
 
Witam z rana :-):-):-)
Nie wiem co w powietrzu fruwa ale mnie też dopada, od wczoraj mam mega katar i chyba zaczynam mieć temperaturę bo czuję po sobie ze już nie jest normalnie :-:)-( jeszcze tylko mi tego na święta brakowało :crazy::crazy:
Mirosia o kurcze zatkało mnie, myślałam, że to tylko jakiś chwilowy kryzys, że tylko się posprzeczaliście :-:)-( a tu takie historie z policją i pakowaniem swoich rzeczy :-:)-( czy już nie ma żadnych szans na Wasz powrót do siebie? Pamiętaj że my tu jesteśmy i będziemy Cię wspierać a jakby Ci potrzebna była rozmowa w 4 oczy to moje drzwi otwarte ;-):tak::tak:
Madzienka Ciebie też dopadło :szok::szok: Tobie nie wolno teraz chorować ;-);-) zdrówka podsyłam i pisz jak po dzisiejszej wizycie :tak::tak:
Iwonka powodzenia na dzisiejszym egzaminie :tak::tak:
Elza to bardzo prawdopodobne że to robaki :tak::tak: śliczna ta Twoja bombeczka :tak::tak:
Sunday ale Wam fajnie z tym xbox-em :tak::tak: zazdraszczam :-p:-p Śliczna choineczka i chatka też :tak::tak:
Antuanet zdrówka dla Wikusi :tak::tak: a jak się Kubuś trzyma :confused::confused:
Sienio jak tam powrót do pracy po leniuchowaniu :-p:-p
Marz tylko patrzeć jak B przegoni M skoro tak dużo zjada :-D:-D
 
Witam z początkiem tygodnia. Maks dzisiaj w domu, zostawiłam go żeby podratować na jutro.
Ja z kawką, Maks je kanapki,ale w lodówce mam pustki więc musze jakoś wyskoczyć do sklepu.


mirosia Kochana pamiętaj że my tutaj jesteśmy i wszystkiego wysłuchamy! Zdrówka dla dzieciaków!!!

Madzienka dobrze,ze Julcia wybroniła się, a dla Ciebie zdrówka, daj znać co powiedział lekarz. :tak:

sienio dobrze ze Julcia zdrowka:-)

Antuanet zdróweczka dla Wikuni :-)

anaconda zapraszam, pokrecisz troszke tyłeczkiem-jak kiedyś- tylko kolorowych świateł nie mam ;-)

Wiecie jak mnie wczaraj korciło żeby choineczke ubrać, tylko W mnie powstrzymywał mówiąc że tylko straci swój urok jak będzie tak długo stała. Ale dzisiaj już muszę kupić stroić,że przynajmniej namiastka świąt była.:tak: Bo jak narazie to tylko palce od szpilek mnie bolą- apro po świąt ;-)
 
Witam

mirosia ja też myślalam, ze to taka zwyczajna kłótnia... przykro mi ze tak daleko to wszystko zaszło:-( Trudny okres przed tobą, wierze, ze dasz sobie radę, ale nie rozumiem jakim trzeba być bezdusznym, zeby tak sobie wzystko zostawić...:no: Trzymaj się
anaconda moj powrót do pracy hmm jeszcze nie poszłam:-p ale juz mi sie zaczyna w głowie kręcić jak sobie o tym pomyślę:eek: jak to zachorowałaś? bez wychodzenia z domu:-D:-D zdrówka Beaciu:tak:
madzieńka jak po wizycie? lepiej się czujesz?
sunday mnie tez korciło wczoraj ubranie choinki, ale musimy ją najpiew kupić a wczoraj stoisko z choinkami było zamknięte.

Czy mi sie wydaję czy w Lublinie w tym roku jakoś mało jest ozdób, chodzi mi o przystrojenie miasta, chyba kiedys jakoś więcej sie tego świeciło:eek:
 
witam poniedziakowo

ja w przypywie energii wysprzątałam kuchnię a teraz zasiadam z poranną kawunią lurunią.... która chętna dołączyć???

mirosia strasznie mi przykro z powodu tego co was spotkało, może tak bedzie lepiej dla ciebie, ciezko mi coś powiedziec bo nie wiem jaką mieliście sytuację, ale trzymaj się dzielnie i pamiętaj że masz w nas oparcie... daj znac jak po wizycie z Olkiem

madzienka jak się czujesz??? co to za chorowanie, nie pozwalam!!!!! daj znac jak po wizycie
anaconda tobie też zdrówka podsyłam, nie dawać się na święta!!!!
sunday mnie też już kkorci uberanie chionki i jutro albo w środę już ubiorę (jak mi P jakąs do domu przywiezie:-D)
a ajak Maksio??? katar odpuścił???
iwonka trzymmy kciuki za egzamin:tak::tak::tak:

my wczoraj ulepiliśmy mega bałwana, nawet mała śniegowa górka powstała na podwórku, na potrzeby Mikiego akurat, pozjeżdżał chwilkę i się pocieszył
a tak ogólnie to weekend mielliśmy pod znakiem przperowadzki na poddasze, przenieśliśmy sypialnie i Kola już 2 noce spał sam w swoim pokoiku, dumny że jest już dorosły. strasznie się bałam ze bedzie płakał, ale narazie jest ok, oby tylko fascynacja szybko nie przeszła... tak wiec mam trochę roboty z upychaniem rzeczy ale pomalutku dam radę:tak::tak:
 
Witam poniedziałkowo:rofl2:

Wstałam dziś o 5.30 nastawiłam zupkę i pranie potem naszykowałam się do wyjścia i poszłam do kościoła na 6.00 na rekolekcje o 7.30 Amandę obudziłam i wyprawiła do przedszkola (jeszcze pokasłuje ale jest już tak źle:zawstydzona/y: )a w drodze do domu zrobiłam zakupy i na spokojnie zjadłam śniadanie:rofl2:
Mężasty podrzucił mnie na plac bychawski żebym na spokojnie na 17 zdążyła i oto jestem:-p znaczy się jestem juz 1,5 godzinki;-) ale z rana musiałam sobie odśnieżyć dróżkę do sklepu a potem mały spis wykonać:rofl2:

lecę czytać :rofl2:
 
reklama
witamja po weekendzie mega zmęczona
w pt porzadki w sobote u Asi jaesłka porZadki, zakupy a na koniec kolezanka roku sie zapowiedziałam a ze chcialam posprzatac na zicher wiec czasu było mało, w sobote faktycznie ludzi masa w sklepach chcialam tylko pare rzeczxy kupic na urodziny pojechałam do leclerca i godz. poprostu masakra tu mało czau tu do 16 odliczam juz minuty a w domu bajzer dobrze ze maz przyjechal po 15 z pracy wiec ogarnelam wszystko pomylam okna na klatce zawiesilam firanki i kolezanka oprzyjechala jak było juz całkiem całkiem tylko w kuchni sterta garow od rana ktora Pawel wieczorem zlikwidowal, nei wiem ja zawsze cos sobie ubzduram a z 2 dzieci to nie bardzo jest jak czasami po tyłku sie podrapac bo chcialam na urodziny Asi posprzatac juz na zicher i okna i pajaki z katow itd juz pod swieta,
a w niedzile koleznki był i tort i kupa radosci krzyku i rejwachu, tak dziewczyny ganiały koty ze ledwo z zyciem uszły:-D ale fajnie ze juz po:-) tylko myslalam ze jak juz beda sie bawic to ja na spokojnie kawe wypije i w koncu usiade i odpoczne, ale nie było mi dane cvo chwila cos, to MAcius pchal sie do nich i kubek zwalil z piciem, klocki im popsul i trudno było go ujarzmic az w koncu poszedl do dziadka na dol i tak go uspili a ja zamiast siasc i odpoczac to salatke robilam, potem szykowalam na stol bo wieczorem rodzice i chrzestna Asi z rodzina wolna byłam o 22 i to nie całkiem bo wynysliłam w poludnie pieczenie chleba rosl w dzien a potem do 23.30 pilnowalam piekarnika
masakra, mowie dzis do meza "ide do pracy to w koncu odpocznę":-D:-D:-D i kawe spokojnie wypije :-D
sunday kiedy to to wszystko upiełas? szliczne
eliza super bombka
ja nakupilam i zrobilam tylko 1 nie mam kiedy:-( moze w tym tyg cos wygospodaruje justyna brawo dla Michała
mirosia przykro mi, trzymaj sie kochana, z czasem wszystko sie ułoży najgorsze w tym wszystkim jest to ze swieta za pasem ... i szkoda dzieciaczków, i tez mam nadzieje ze to nie zaden babsztyl sie za tym kryje tylko jemu cos odbiło, zyczę zeby sie Wam to wszystko jeszcze poukładało
mandziula Miki juz na swoim?? :-) fajnie macie teraz wiecej miejsca, jak sie czujesz??

obiecałam swoje wypociny pokazac obiecuje ze w krótce wrzuce
 
Do góry