Witajcie, ja dopiero wczoraj wieczorem wróciłam z Lbn i na szczęście nóg nie połamałam ale chodziło się strasznie źle. Czytałam wczoraj w nocy Was ale już nie wiele pamiętam.
Ja trochę się strachu najadłam po wizycie u gin no ale wszystko dobrze się skończyło, ooo i gdybym znała w realu Mandziulę to mogłabym ją wczoraj odwiedzić bo prawie cały dzień w szpitalu byłam...
Madzienka u mnie też żył nie widać... i znam ten "ból" gdy panie próbują pobrać krew, ja gdzieś coś czytałam o tym "mama pyta"....
Sorry, że nie odniosę się do wszystkich ale już teraz postaram się być na bieżąco... zmykam robić pierś z kurczaka wg jakiegoś księdza ale nie pamiętam jakiego ważne, że są pyszne.
p.s Aneta jak Wam zaleje piwnice to teraz zadzwońcie po straż, wypompują tą wodę
Ja trochę się strachu najadłam po wizycie u gin no ale wszystko dobrze się skończyło, ooo i gdybym znała w realu Mandziulę to mogłabym ją wczoraj odwiedzić bo prawie cały dzień w szpitalu byłam...
Madzienka u mnie też żył nie widać... i znam ten "ból" gdy panie próbują pobrać krew, ja gdzieś coś czytałam o tym "mama pyta"....
Sorry, że nie odniosę się do wszystkich ale już teraz postaram się być na bieżąco... zmykam robić pierś z kurczaka wg jakiegoś księdza ale nie pamiętam jakiego ważne, że są pyszne.
p.s Aneta jak Wam zaleje piwnice to teraz zadzwońcie po straż, wypompują tą wodę
Ostatnia edycja: