Witajcie....ja dopiero dotarłam do kompa i nadrabiam...
za wczorajsze spotkanie bardzo bardzo dziękuję....i mam nadzieje że jeszcze przed naszym finałem zdążę się choć z raz z Wami jeszcze spotkać...
Marzenka, Anaconda, Karlita dzięki za odśnieżenie samochodu;-)
Elizka pierwszy i ostatni raz wyszłaś tak wcześnie
i współczuje tej upierdliwej mamuśki...
Sunday super że wypad do Warszawy udany, szkoda że nie udało się dołączyć do nas....ale mimo 22 piwka zdążyłabyś się jeszcze napić....
ja na razie z LN rezygnuje....
zdróweczka dla Maksia
Madziarka zdróweczka dla Was...szkoda że wczoraj nie udało Ci sie dojechać....te twoje maluchy to maja jakiś radar na twój czas wolny....
Anaconda trzeba było zgonić na mnie ten powrót;-)
Sienio Polak głodny to zły więc mężowy pewnie z tego powodu nie był zadowolony z późnego powrotu
Maltanka jak Wasze nogi i zdróweczko Huberta???uważaj jutro rano bo pewnie będzie ślisko....
Karlita dojechaliście do domu??
Atali o rany...jak Szymuś??zdróweczka
a dzisiaj pogoda boska aż szkoda było siedzieć w domu...więc bardzo aktywnie uczestniczyliśmy w akcji WOŚP...byliśmy w Olimpie i wspomogliśmy orkiestrę....
a jutro mamy w planach wagary i idziemy z Julą, Beatką i Mają do kina....ciekawe tylko czy będzie seans bo na razie tylko nasze miejsca zarezerwowane
i nie wiem co jeszcze miałam napisać....
spokojnych wieczorków....
za wczorajsze spotkanie bardzo bardzo dziękuję....i mam nadzieje że jeszcze przed naszym finałem zdążę się choć z raz z Wami jeszcze spotkać...
Marzenka, Anaconda, Karlita dzięki za odśnieżenie samochodu;-)
Elizka pierwszy i ostatni raz wyszłaś tak wcześnie
i współczuje tej upierdliwej mamuśki...
Sunday super że wypad do Warszawy udany, szkoda że nie udało się dołączyć do nas....ale mimo 22 piwka zdążyłabyś się jeszcze napić....
ja na razie z LN rezygnuje....
zdróweczka dla Maksia
Madziarka zdróweczka dla Was...szkoda że wczoraj nie udało Ci sie dojechać....te twoje maluchy to maja jakiś radar na twój czas wolny....
Anaconda trzeba było zgonić na mnie ten powrót;-)
Sienio Polak głodny to zły więc mężowy pewnie z tego powodu nie był zadowolony z późnego powrotu
Maltanka jak Wasze nogi i zdróweczko Huberta???uważaj jutro rano bo pewnie będzie ślisko....
Karlita dojechaliście do domu??
Atali o rany...jak Szymuś??zdróweczka
a dzisiaj pogoda boska aż szkoda było siedzieć w domu...więc bardzo aktywnie uczestniczyliśmy w akcji WOŚP...byliśmy w Olimpie i wspomogliśmy orkiestrę....
a jutro mamy w planach wagary i idziemy z Julą, Beatką i Mają do kina....ciekawe tylko czy będzie seans bo na razie tylko nasze miejsca zarezerwowane
i nie wiem co jeszcze miałam napisać....
spokojnych wieczorków....