Witam wieczorkiem

ech,co to ma być za pogoda

Natalka dziś w domu siedziała i w porównaniu z poprzednimi dniami była nardzo grzeczna

;-)ja musiałam wyskoczyć do miasta zawieść swoje oświadczenie...ze dwie godzinki mi się zeszło,troszkę się zmachałam,ale się udało....Natalka skorzystała,bo przy okazji dostała nowe książeczki

w tym Skarżypytę

bo co tylko ktoś jej zabroni to leci i skarży do drugiej osoby,mówiąc np."mama,baba nie grzeczna,zabrała kopisa"(długopis)

potem nieco brzuch mnie rozbolał,ale okazało się,że to tylko żołądkowo,więc luz;-)
jeszcze dziś czekał na mnie telefon do urzędu miasta,bo garaż jest współwłasnością moich rodziców i sąsiadki i podatek przychodzi na nas wspólnie

no i sąsiadka wczoraj przyszła,że była zaległość za 2010 rok,przyszła wezwanie tylko do niej,ona zapłaciła i teraz chce od nas 50zl

niemożliwe myślę,bo wiem,że wszystko płaciłam....dzwonię więc do urzędu...i rzeczywiście....nasza cześć za garaż zapłacona w terminie,ona nie zapłaciła....tzn.zapłaciła ale dopiero jak wystawili tytuł wykonawczy

no i jeszcze ma czelność do nas przychodzić po kasę

muszę jeszcze pójść do niej i jej to powiedzieć,bo dziś juz nie miałam siły

a na dodatek jej zięć w jednym z pomieszczeń prowadzi działalność gospodarczą - w efekcie wszyscy płacą wyższy podatek za mieszkanie i za garaże

no brak słów po prostu

Mam nadzieję że mi przejdzie do piątku, piję wapno-może pomoże.

Nie wiecie czy przy karmieniu można pić jakieś leki na alergię?
zdrowiej,zdrowiej

hmm...większość chyba przenika do pokarmu..musiałabyś jednak zapytać jakiegoś lekarza,co poza wapnem można
edit: będę testować Palmolive

:-) żele, czy szampony, jupiiii
fajnie

zdaj relację,co warto kupić;-)
Ja wczoraj dzwoniłam do gina, bo potem brzuch zaczął znowu dokuczać, że nospy nie pomagały. Powiedział, żebym brałam dalej nospę (8-10 mogę) i zwiększyć dawkę magnezu i jeśli po tych dawkach nadal będzie dokuczać to na izbę kazał jechac z ubraniami już. Skończyło się na 8 nospach i przez noc do teraz jest spokój, no ale zobaczymy jak zacznę codzienną krzątaninę, bo wiadomo, że przy dwulatku to się nie poleży

ojej,dawka niezła...ale dobrze,że pomogła

a Olek lubi książeczki?Natalka może godzinami słuchać,więc to jakaś opcja...położyć się i czytać
NA wizycie trochę się rozczarowałam bo ciąża młodsza niż ta w suwaczku - dzięś wypada 7 tydzień i 1 dzień ale poczekamy może się zmieni bo wtedy jeszcze karmiłam i dlatego mógł być mały przyrost ale serduszko ślicznie pracuje
u mnie też niby młodsza o tydzień niż na suwaczku,ale najważniejsze,że zdrowe

;-)
NO i mogę oficjalnie powiedzieć że w poniedziałek idę do pracy
super!!!wielkie gratulacje!!Gabi się nie martw,zobaczysz świetnie sobie da radę
U nas nadal kapie z sufitu, rano był hydraulik oglądał przeciek, na razie nic nie mogą zrobić bo sąsiadów z góry nie ma w domu
:-(niedobrze...łapcie szybko sąsiadów,żeby grzyb się Wam nie zrobił
emilka to przedszkole robiło sobie zdjęcia. a robili tutaj:
Foto Rożek
znam

bo to kolega taty ze szkoły...w studiu robi ładne zdjęcia,tylko fakt masakrycznie drogie

pytaliśmy tam kiedyś o sesję ślubną to masakra i bez płytki

a potem u znajomych obejrzeliśmy właśnie od Rożka sesję ślubną to porażka
kombinuj kombinuj....bo my się jeszcze nie widziałyśmy
kupiłam Dobrą Mamę znów coś napisałam hiihi i jest zdjęcie z Gabisią ;-) kurcze muszę sobie porobić zdjęcia z dzieciakami ;-)
Uploaded with
ImageShack.us

i się dopiero teraz chwalisz?

wstydź się!!!

o czym pisałaś?
dekoracja super
i jeszcze wieści od
Madziarki:
wyniki ma dobre i wszystko jak na razie jest ok, tylko musi więcej jeść....
i najprawdopodobniej jutro wychodzi - więc trzymamy kciuki za jutrzejszy powrót do domu...
super!!!!

trzymam kciuki za jutrzejszy wypis
hej dziewczynki, melduję sie z jelitówką:-( wymiekam juz, siły za grosz nie mam...
Pozdrawiam wszystkie... i miłego spotkanka jutro życzę, jednak nie pisane mi było... i tu dosłownie sprawdziło sie powiedzenie, ze "jak nie urok to.. ";-)
:-(zdrówka dla Ciebie
Witam.....
ale mialam tydzien meczacy......w niedziele Gosia z mega goraczka sie obudzila i tak co zbilam to znow 39 sie pojawialo za chwile,caly dzien przelezala w lozku i poniedzialku kawalek,po poludniu u lekarza bylysmy(juz nie wiem ktory raz w ciagu 3 tygodni),niby stwierdzil ze to moze zatoki,ale antybiotyku jeszcze by nie wlaczal,no chyba ze goraczka sie utrzyma jeszcze nastepny dzien....na szczescie goraczka juz tylko 37 byla wiec bez anty sie obylo,w srode do kontroli mialysmy jechac,rano wstajemy a gosia oko zalepione ropa cale,bialka czerwone oba i oczy podpuchniete......ehhhhhhh....lekarz stwierdzil ze to jakis stan zapalny,moze jakis wirus,jak nie przejdzie po kropelkach to trzeba bedzie antybiotyk.....narazie jest poprawa,ale kaszle brzydko(niby w oskrzelach czysto) ,glowa boli czasem,wiec nie wiem czy to nie byly zatoki,i tak tylko sie troche zaleczylo,a jak leki przestane dawac,czy nie wroci spowrotem i to na same swieta....ehhhhh....przy okazji mnie przebadal,bo cos mi nie lepiej nie gorzej bylo,no i zmiany juz w oskrzela poszly,dostalam drugi antybiotyk i teraz biore dwa na raz,troche lepiej,ale kaszel dusi mnie strasznie.......dobrze ze Karola wydobrzala,bo pochlastalabym sie.....
ojej,Was nie odpuszaczają te choroby

zdrowiejcie szybko
wiecie co rozbraja mnie jedna matka u mnie w przedszkolu.... dzieci od poniedziałku nie chodziły do przedszkola bo chore...we wtorek przyszli tylko na godz. bo był teatrzyk...nie ważne że chore i zarażają ale teatrzyk.... wczoraj ponoć byli na placu zabaw (relacja innej mamy)... bez czapek z rozpiętymi kurtkami... a dzisiaj przyszli do przedszkola... z wielkim ranami pod nosem od kataru a katar jak był tak jest i to jeszcze większy, zielony.... ale mama twierdzi że to tylko katar nic im nie jest... masakra...

co za nieodpowiedzialna baba

Witajcie, wczoraj juz nie dałam rady popisać ani bardzo poczytać. Dzisiaj niedawno siadlam,bo po pracy od razu pojechaliśmy na Chodzki do gastrologa, wieści dobre bo wyniki wszystkie w porządku. Potem zawiozlam mame do domu i tam chwile posiedzielismy, zjadlam obiado-kolacje i do domu.
super,że wynki wyszły w porządku
my dzisiaj byliśmy u Chromińskiego i powiem wam że mnie rozczarował ten lekarz, bo ani o nic nie pytał, popatrzył tylko i stwierdził ze trzeba odkleic napletek, dał recepte na maśc emla (czy jakoś tak) i mówi ze dziś może zabieg zrobić



bo jego zdaniem zadne odciąganie i smarowanie ne pomoże, mówiłam mu że zauwazyłam ze mu sie dkleje jak mu juz od jakiegoś czasu lekko odciągam, a on dalej w zapatre że trzeba zabieg robić..... no i sama nie wiem co o tym myślec, chyba jeszce poczekam chyba ze znowy złapie zapalenie....
:-(szkoda,że tak nieciekawie wypadła wizyta:-(a nie myślicie o konsultacji u innego lekarza?
chyba popiszę trochę moją pracę dyplomową:-) o ile mi chęci zaraz nie odejdą
powodzenia w pisaniu
anaconda współczuję przygód z bankami

niestety tak to jest
PS.Co myślicie o takiej sukience?potrzebuję czegoś eleganckiego na koniec kwietnia
http://www.happymum.pl/sklep3/?kod_pr=d304&grupa_pom=sukienki_wizytowe&pro=41