Witam wieczorkiem
u nas nocka ok....Natalka o 5 coś gadała przez sen,ale potem usnęła...wstała 7.20,wołajac mama pić...napiła się i godzinkę poleżała w mamy łóżku...w dzień temperatura do 37,5, wieczorem już bez...katar jest ale nawet nie strasznie duży
chyba więc nie będzie źle
za to mnie coś łapie...katar mi się zaczął i gardło drapie
biorę profilaktycznie to samo co Natalka...czyli wit.C i wapno...no i czekam
misia tym szmerem serduzka się nie przejmuj u nas było tak samo... do 2 lat cisza a na bilansie coś tam było słychać...skierowanie do kardiologa... i wszelkie badania i pani dr powiedziała że w tym wieku to tak jest... u Czarka jest wystająca struna w lewej komorze i jak krew przepływa to wydaje te szmery które są bardziej słyszalne właśnie przy jakieś infekcji... tego się nie leczy ani nie kontroluje to zaniknie w wieku dojrzewania.... myślę że u Was jest tak samo... bo to jest ponoć bardzo częste u dzieci...
dzięki,mam nadzieję,że to właśnie nic groźnego
Hej dziewczątka
U Szymusia najprawdopodoiej trzydniówka, ale że to zaraz po antybiotyku, to nieźle nas straszy ta gorączka.... rośnie do 39, 5 zbijamy , a za 3-4 godziny z powrotem taka! a zbijanie polega na tym, że spada do 38,2
dziś deko lepiej juz nurofen co 8 godzin, ale też do 39,4 rośnie po tych 8h....
Taki wymordowany jest.... tylko na rękach, nie ma sily raczkowac, na nogach nie ustoi
no szkoda mi go strasznie
Dobrze, ze J wziął urlop, bo nie dała bym sama rady, jeszcze codziennie do lekarza chodzę, żeby go osłuchali, ale niby czysto... dziś na badania na cito nas wysłali, ale w porządku wyszly, tylko deczko krew przygęsta... no ale jakoś to chyba nadrobimy, mały tylko z cyca chce pić, ze strzykawki nawet jest problem bo już mu sie z antybiotykiem paskudnym kojarzy
Jednak dobrze, że tak o tego cyca walczylam, bo nie wiem co by było
trzymajcie kciuki, żeby jutro ta wysypka była ....
trzymam kciuki za jutrzejszą wysypkę
Witam :-):-)
Maja poszła do przedszkola więc ja już na nogach. Ja myślałam że może będzie trzeba ją zatrzymać w domu bo jeść nie będzie mogła a ona jeszcze wczoraj na wieczór parówki wcisnęła i chlebem ze skórą zagryzła i na co ja te serki kupowałam Stwierdziła tylko że teraz nie będzie mogła obgryzać skórek (zadzierają jej się czasem tuż przy paznokciach ) bo nie ma ząbka "obgryzakowego" no te dzieci są niemożliwe aha no i w nocy przyszła "wróżka zębuszka" - zabrała ząbki i pieniążka zostawiła - ale Maja zadowolona
no widzisz,jaką masz dzielną córkę;-)teksty też ma niezłe
misia kg się nie przejmuj - nosisz chłopa a on wagi potrzebuje
po porodzie szybko wrócisz do siebie...
Super że dzidzia pięknie i zdrowo rośnie - to jest najwazniejsze!!!
Zdrówka dla Natalki!!! jak dziś wasza nocka??
mówisz,że z chłopcami się więcej tyje
dziękujemy,całkiem nieźle,oby dziś było tak samo
choć na razie nie jest dobrze
spala w dzień ale tylko nieco ponad godzinkę,a tymczasem teraz jeszcze gada w łóżku
eee....coś mi edycję skopało
więc jak komuś nie odpiszę,wybaczcie
wczoraj bylismy na szczepieniu z obydwoma pannami,bo zadzwonili z Osrodka zdrowia ze dostali kilka(25) szczepionek przeciw Pneumokokom i dzwonia do najbardziej chorowitych dzieci z pytaniem czy nie czcieli by zaszczepic dzieci...wiec my sie skusilysmy-tylko 15 zl za szczepionke.......
super się Wam udało
witam witam i o zdrowie pytam???? u nas już wszystko ok... katar już mniejszy...susiak już ok... tylko ja zaczynam łapać doła jak pomyślę że już w pon do pracy....kurcze z jednej strony chce już wrócić a z drugiej jak pomyślę o rannym wstawaniu... i jeszcze ponoć doszło 2 dzieci... maluchy...masakra...
super,że zdrowie coraz lepsze
współczuję powrotu do pracy
Dodam tylko że dzisiaj w nocy to nie pospałam najpierw Gabi sie obudziała z płaczem nie wiem coś jej się chyba przyśniło. Jak Gabi usnęła to się Norb obudził wyspany i gotowy do zabay więc po kilku... kilkunastu próbach uśpienia dałam spokój i układalam klocki o 5 rano!!!
Później sama zakradałam się do łóżka i podsypiałam a Norb przychodził i mnie ciągnął za włosy ... kochany synio
skończyło się na zaspaniu do przedszkola ;-)
kobieto,jak ty funkcjonujesz???ja bym padała na pyszczek,a Ty jeszcze rogaliki pieczesz
chapeau bas!
dzięki dziewczyny za słowa otuchy Samopoczucie mam dzisiaj już lepsze, jak tylko Ł wrócił z pracy to mi sie już lepiej zrobiło, bo przynajmniej mogłam sie mu wyżalić. Wiecie ja jakoś nie panikuję i sama bez powodu nie wyszukuję sobie w necie różnych chorób, tylko ciągle ktoś mi sam sugeruje co może być, a przez to, że nie wiem o tym zbyt wiele, to wiadomo że siadam odrazu do neta, żeby się dowiedzieć.
niestety czasem ciężko uniknąć takich życzliwych ludzi
Eliza Tigerów i tym podobnych nie piję bo mi szkodzą potem mam rewolucję w brzuchu
, to po drugiej kawie i miłym towarzystwie dostałam takiego natchnienia na sprzątanie
Tigery itp.ponoć bardzo szkodzą na wątrobę
Misia cieszę się że u Stasia wszystko ok:-), dla Natalki podsyłam zdróweczka, jak minęła Wam nocka???
Ty już nie przesadzaj z tą wagą, 5,5 kg to na prawdę mało!!! No ja to ok 20 w całej ciąży przytyłam
dzięki
wiesz,przede mną jeszcze trochę tej ciąży zostało...zobaczymy,co będzie pod koniec czerwca
my z Nelą też byliśmy ale u nas trochę wiało więc za długo nie połaziliśmy.... Nela pośmigała chwilkę na hulajnodze pod domem ;-) pora sezon zacząć nie?
powiało wiosną,co?;-)
karlita za mną taki deser lodowy chodzi już nie wiem ile!! Ale dzisiaj kupuję sobie jakieś lody bakaliowe nie ma co!
Ł wróci z pracy, to jedziemy do Tesco po parę rzeczy, niestety chemia się pokończyła, więc pójdzie po kieszeni
smacznych lodów
a chemia niestety zawsze boli
super
my planowaliśmy jutro kupić buciki wiosenne Natalce,ale skoro nie mozemy się ruszyć do sklepu,to moze mieszkanko ogarniemy...
ja zaszalałam :-)
zrobiłam rogaliki z nutellą, dżemem, bananami i z jabłkiem i cynamonem :-)
ja te bananowe?dobre?masz jeszcze?bo zaraz na nie wpadnę
a to tak żeby docenić jaką robotę wykonujemy....
Mężczyzna wraca z pracy i widzi, jak trójka jego dzieci siedzi przed domem, ciągle ubrana w piżamy i bawi się w błocie wśród pustych pudełek po chińszczyźnie, porozrzucanych po całym ogródku. Drzwi do auta żony były otwarte, podobnie jak drzwi wejściowe do domu i nie było najmniejszego śladu po psie. Mężczyzna wszedł do domu i zobaczył jeszcze większy bałagan. Lampa leżała przewrócona, a chodnik z...awinięty pod samą ścianę. Na środku pokoju głośno grał telewizor na kanale z kreskówkami, a jadalnia była zarzucona zabawkami i różnymi częściami garderoby. W kuchni nie było lepiej: w zlewie stała góra naczyń, resztki
śniadania były porozrzucane po stole, lodówka stała szeroko otwarta, psie jedzenie było wyrzucone na podłogę, stłuczona szklanka leżała pod stołem, a przy tylnych drzwiach była usypana kupka z piasku.
Mężczyzna szybko wbiegł na schody, depcząc przy okazji kolejne zabawki i kolejne ciuchy, ale nie zważał na to, tylko szukał swojej żony. Zaniepokoił się, że może jest chora, albo, że stało się coś poważnego. Zobaczył, że spod drzwi do łazienki wypływa woda. Zajrzał do środka i zobaczył mokre ręczniki na podłodze, rozlane mydło i kolejne porozrzucane zabawki. Kilometry papieru toaletowego leżały porozwijane między tym wszystkim, a lustro i ściany były wymalowane pastą do zębów. Przyspieszył kroku i wszedł do sypialni, gdzie znalazł swoją żonę, leżącą na łóżku w piżamie i czytającą książkę. Spojrzała na niego, uśmiechnęła się i zapytała jak mu minął dzień. Popatrzył na nią z niedowierzaniem i zapytał:
"- Co tu się dzisiaj działo?"
Uśmiechnęła się ponownie i odpowiedziała:
" - Pamiętasz, kochanie, że codziennie jak wracasz z pracy do domu, to pytasz mnie, co ja do cholery dziś robiłam?
- Tak - odpowiedział z niechęcią.
- Więc dziś tego nie zrobiłam."...
http://www.kurierlubelski.pl/artykul/527205,sanepid-zamknal-piekarnie-tim-makro-w-garbowie,id,t.html