reklama
MamaAntosia
Antosiowo-Alutkowa :)
Witajcie. Ja mieszkam 60 km od Lublina, a dokładnie w Parczewie. W Lublinie rodziłam w styczniu swojego synka, w szpitalu J. Bożego na Lubartowskiej.
F
fogia
Gość
halo Lublin i okolice nie ma tu nikogo? :-)
MamaAntosia
Antosiowo-Alutkowa :)
Oj dawno tu nie zaglądałam. Rzeczywiście ten "lubelski " wątek trochę umiera. Trzeba go jakoś ożywić.
Fogia, ja jestem z Parczewa ale też rodziłam w Lublinie. Nie mogłam się zdecydować na szpital, miałam w planach na Jaczewskiego ale w końcu zdecydowałam się rodzić na Lubartowskiej bo ordynatorem jest tam bardzo równa babka.
A to spotkanie to świetny pomysł, tylko z czasem u mnie trochę problem bo odkąd wróciłam do pracy to jakoś nie mogę się pozbierać, na nic mi czasu nie starcza;-).
Fogia, ja jestem z Parczewa ale też rodziłam w Lublinie. Nie mogłam się zdecydować na szpital, miałam w planach na Jaczewskiego ale w końcu zdecydowałam się rodzić na Lubartowskiej bo ordynatorem jest tam bardzo równa babka.
A to spotkanie to świetny pomysł, tylko z czasem u mnie trochę problem bo odkąd wróciłam do pracy to jakoś nie mogę się pozbierać, na nic mi czasu nie starcza;-).
reklama
Niestety nie,do Lublina mam daleko,wiec rodzilam"pod nosem",czyli w Bilgoraju.Na szczescie mialam dosc lekki porod,ktory trwal 5 godzin.Takich naprawde bolesnych skurczy mialam 4 albo 5,nie pamietam juz dobrze:-).Dodatkowo mialam to szczescie,ze akurat moja doktor prowadzaca byla na dyzyrze, przynajmniej dostalam znieczulenie podczas szycia,bo tak normalnie to roznie z tym jest:-(.Zle wspominam samo przyjecie na porodowke,bolesne badania,nieuprzejmosc poloznych(ktore na szczescie pozniej sie zmienily)i golenie maszynka wielorazowego uzytku!!!!Dodatkowo zrobiono mi lewatywe,choc wyraznie powiedzialam,ze sobie nie zycze.Spedzilam chyba godzine w toalecie.Cale szczescie,ze byl ze mna maz,bo chyba bym sie poryczala.Skandaliczne wedlug mnie bylo tez to,ze polozna w czasie parcia wrecz kladla sie na moim brzuchu,co jak pozniej przeczytalam,jest kategorycznie zabronione.Gdyby ktos czytal moj post a mial zamiar rodzic w tym szpitalu-odradzam.
Moj synio na szczescie urodzil sie zdrowy i silny.Teraz jest ciagle usmiechnietym,kochanym tluscioszkiem.Duzo gaworzy i uwielbia swojego tate,ktory ciagle go rozpieszcza,ku mojej rozpaczy;-).Lubi spacery i cycusia:-).Bedzie bardzo ciezko przejsc na butelke,zwlaszcza,ze musialby pic Bebilon Pepti,bo ma alergie na mleko.Dzieki temu waze 6 kg. mniej niz przed ciaza,bo musze byc na diecie.Za to synio bardzo ladnie przybywa,wazylismy go na poczatku lipca,wazyl 9700:-).To na razie tyle o nas,o ewentualnych zmianach bedziemy informowac na bierzaco:-)
Moj synio na szczescie urodzil sie zdrowy i silny.Teraz jest ciagle usmiechnietym,kochanym tluscioszkiem.Duzo gaworzy i uwielbia swojego tate,ktory ciagle go rozpieszcza,ku mojej rozpaczy;-).Lubi spacery i cycusia:-).Bedzie bardzo ciezko przejsc na butelke,zwlaszcza,ze musialby pic Bebilon Pepti,bo ma alergie na mleko.Dzieki temu waze 6 kg. mniej niz przed ciaza,bo musze byc na diecie.Za to synio bardzo ladnie przybywa,wazylismy go na poczatku lipca,wazyl 9700:-).To na razie tyle o nas,o ewentualnych zmianach bedziemy informowac na bierzaco:-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 27
- Wyświetleń
- 6 tys
Podziel się: