w tych wszystkich historiach o bezbolesnym rodzeniu chodzi o to w jaki sposób odczuwany jest ból, czyli generalnie chodzi o percepcję bodźców płynących z organizmu i odpowiednie przetworzenie ich. odczucia można regulować np. poprzez napięcie mięśniowe, tępo oddechu, regulację tętna i aktywność mózgu. przykłądem są chociażby jogini albo mnisi buddyjscy, którzy narażaja się na bodźce bólowe a tak na prawdę nie odczuwają bólu, co zresztą potwierdzają badania neuroobrazowe mózgu. Tylko że w tych przypadkach to jest już wyższa szkoła jazdy panowania nad swoim organizmem.
Ból porodowy pełni głównie funkcję informacyjną, boli bo coś z daną częścią naszego ciała się dzieje. ale w odróżnieniu od innego bólu np podczas urazów czy wypadków biochemia naszego organizmu podczas porodu jest zupełnie inna. Działają inne hormony i neuroprzekaźniki, są inne proporcje tych związków. Normalnie ból jest informacją o zagrożeniu, skłania do ucieczki od źródła bólu np. oparzenia. Niestety taki typ bólu jest dla zdecydowanej większości z nas jedynym odczuciem bólowym z jakim przyszło nam się spotkać, dlatego kobieta automatycznie doznania bólowe podczas porodu przetwarza jako negatywne. Filozofia rodzenia bez bólu opiera się na tym, aby nie uciekać od tego bólu, a wręcz przeciwnie, odbierać go jako komunikat od organizmu, wsłuchiwać się w swój organizm. Jest to informacja o tym np. gdzie teraz znajduje się główka, jakie mięśnie są za bardzo napięte, które trzeba rozluźnić, jaką przyjąć pozycję itd.
Poza tym organizm ludzki posiada niezwykłe właściwości np. możliwość wprowadzenia się w stan głębokiej koncentracji czy relaksacji, które doprowadzają do zmniejszenia częstotliwości fal mózgowych z beta na theta, a tym samym redukcję odczuć bólowych. Czyli teoretycznie poród bez bólu jest możliwy, w każdym razie bez takiego bólu jaki przeżywa większość mam.
To tak w teorii. a w praktyce niestety wygląda to tak, że szpital nie jest idealnym miejscem do wsłuchiwania się w siebie i przechodzenia w inny tryb fal mózgowych, dlatego kontrolowanie swojego organizmu jest w znacznym stopniu zaburzone. Jednak nie warto poddawać się tej całej szpitalnej procedurze, naumieć się przynajmniej kilku technik relaksacyjnych, odpowiedniego oddychania i poćwiczyć napinanie i rozluźnianie mięśni (nie tylko kegla, ale także pleców, ud, mięśni brzucha). Jednak podstawowa podstawa
to nasze pozytywne nastawienie.