reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy pojawienie się dziecka jest zagrożeniem dla związku?

aniaslu

red. nacz. babyboom.pl, psycholog, admin
Członek załogi
Dołączył(a)
14 Czerwiec 2004
Postów
3 742
Miasto
Warszawa
Po urodzeniu dzieci nasz związek chcemy, czy nie chcemy się zmienia. Zdarza, że dzieci stają się najważniejsze i zapominamy zarówno o swoich potrzebach, jak i o potrzebach naszego partnera. W efekcie cierpią nasze relacje i....jak się w tym odnaleźć?

Może przed porodem porozmawiać na temat tego, że dziecko przez pewien czas może zajmować 100% naszej uwagi? Czy założyć, że zawsze znajdziemy czas dla naszego związku? A może nie robić żadnych założeń i czekać, co się zadzieje? Jak sądzicie, jak to u was wygląda?
 
reklama
Rozwiązanie
Trudne pytanie choć pierwsza myśl jaka się u mnie pojawiła to NIE. Nasze ciąże i nasze dzieci były mocno wyczekiwane. Kiedy pojawia się dziecko pojawiają się zmiany. Świat przewraca się do góry nogami i praktycznie wszystko staje się nowe. Na pewno może być impulsem do zmian na lepsze ale i na gorsze. Wszystko chyba zależy od tego na ile mama i tata są dojrzali, świadomi i odpowiedzialni. Myślę, że najważniejszą kwestią jest też rozmowa. Kiedy się mówi o swoich problemach czy potrzebach dziecko nie będzie zagrożeniem a samą radością i jeszcze większą zaletą związku :)
reklama
to macie utrudnione tzw. dotarcie się, tylko będąc razem macie szanse na rozwijanie się, a tak będziecie stać w miejscu, może Ci się taki stan szybko znudzić, ja bym próbowała się określić, tak żebyście mogli być RAZEM, a nie razem - osobno, bo to nie ma sensu
 
Ewix- ja i mąż też kiedyś byliśmy przez chwilę osobno: ja studiowałam a on był za granicą. Po kilku tygodniach męki postawiłam sprawę jasno. Nie potrafiłam udawać, że jestem w związku z osobą, której nie ma fizycznie. I coś musiało się zmienić. Wrócił, poczekał aż skończę studia i wtedy wyjechaliśmy razem. Jak się chce być razem to wszystko jest możliwe :)
 
Jeśłi oboje rodzice chcieli dziecka i cieszą się z niego tak naprawdę szczerze to myślę że może to miec tylko pozytywny wpływ na rozwój zwiazku i przejście do kolejnych etapów. A że kolejne etapy różnią sie od poprzednich to już inna sprawa:)
 
karla27 masz piękny tekst zamiast suwaczka, nie wiedziałam, że Kraszewski taki czuły:-)

znam całe mnóstwo małżeństw, które rozeszły się właśnie przez pracę za granicą, to może być jedynie krótkotrwały epizod, kiedyś powinien się skończyć; dla kochających się i chcących być razem nie ma rzeczy niemożliwych, głęboko w to wierzę:tak:
 
Ja jestem zdania, że jeżeli wyjazd na dłuższy okres to należy wszystko zrobić, żeby wyjechać razem. Inaczej istnieje duże ryzyko, że związek ucierpi. Co do dziecka, to przy normalnie funkcjonującym związki w żadnym przypadku nie powinna to być przyczyna rozejścia się.
 
reklama
Do góry