reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

co do śmierci....kiedyś na kolonii w Rycerce Dolnej pamiętam do dziś pływaliśmy w zatoczce i wpadłam w jakiś rów, nie umiałam jeszcze pływać i topiłam się, opadałam już z sił i w ostatnim momencie poczułam pod nogami konar drzewa, który mnie uratował a poza tym swego czasu przy budowie garażu z moim tatą :-) znalazłam podkowe !!!! :-) przesąd przesądem no ale... ;-);-);-)

Kupiłam sobie pyszny faszerowany boczek z czosnkiem więc uciekam na śniadanko
 
reklama
Dzień Dobry ;-)
Przyszłam się przywitać... czytam Wasze historie tak mi się smutno zrobiło... na szczęście Dzastina urodziłaś zdrowego chłopca, a Twoja Mama Aniu wyszła cało z tej strasznej sytuacji, która przypomniała mi o śmierci mojego Taty, tylko że On umierał sam....Gdy sobie o tym pomyślę, gardło mnie ściska i łzy napływają do oczu, że nie było mnie tam w sali szpitalnej, nie mogłam potrzymac go za rękę, wprawdzie stało się to nagle, niespodziewanie, ale co On musiał wtedy czuć...że jest sam i nikogo przy nim nie ma gdy odchodzi...lekarze nawet nie raczyli poinformowac mojej mamy że jest taka sytuacja, że Tata na OIOMie w ciężkim stanie...tylko przypadkowo przyszła do niego akurat tego dnia wczesniej niż zwykle do szpitala, nie było Go na swoim łóżku, więc szybko pobiegła zapytać co się stało, a pielęgniarki oznajmiły że własnie umiera...widziała już tylko uciekające, odchodzące oczy, mówi że tego widoku nie zapomni do końca życia....a ja....zanim dotarłam do szpitala...mogłam już tylko pogłaskać jeszcze cieply policzek, popatrzeć jak spokojnie śpi i powiedzieć jak bardzo Go kocham....modlę się do Boga żeby Tata wiedział że tam byłam......:-:)-:)-(
 
Byliśmy wczoraj popołudniu na spacerze z Filipkiem, Szukaliśmy kasztanów i żołędzi. Na dworze tak już jesiennie, kolorowo na ulicach, drzewa pięknie ubrane w złote liście które też szaleją pod stopami... Chodziliśmy tak sobie i podziwialiśmy jesień, cieszyliśmy się wspólnymi chwilami. Wieczory już coraz krótsze teraz sie robią, a porani są coraz to zimniejsze. Ah powiało troszkę melancholią u mnie....
Dziś robię od rana pranie.. rozwiesiłam miśkowi rzeczy.. a Filipkowi rajstopki
 
Ania smutne to co napisałaś:-( brak słów... życie nie rozpieszcza cie widzę.. tulę mocno i życzę ci najlepszego.
Wszystkim wam tego życzę:tak:

BUZIAKI PAPA
 
Jesienna melancholia sie udziela....
Pyszczek- wspólczuje Ci ze nie moglas byc przy Tatusiu kiedy odchodzil...nie to jest jednak ważne...........
Wazne bys nosila go zawsze w swoim sercu i w modlitwie pamietala o jego Duszy!!!!!!!!!!!
Kurcze dziewczyny smutno mi sie jakos zrobilo..........
 
Czarodziejko tak to prawda najważniejsze że będę zawsze miała Tatę w sercu i modliła się za Niego...mnie też się smutno zrobiło...:-(
trzeba zmienić temat...


Pozdrawiam ciepło wszystkie Was w ten chłodny poranek
 
Bershka ok :)

Czarodziejko ja już Cię kiedyś pytałam, ale albo nie zauważyłaś albo chcesz zachować to dla siebie, no ale zapytam jeszcze raz - znasz już płeć swojego Skarba?? ;-)
 
reklama
Do góry