Piranhu nie nie badałam, moja endo zapewniała mnie że to zazwyczaj dziedziczne ( faktycznie mama też ma takie pojedyncze włoski na twarzy - ale ma dzieci różnej płci u męża rodziców także dzieci obu płci) - a mi to cały czas nie daje spokoju
reklama
Piranha
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Wrzesień 2010
- Postów
- 4 273
aljul, bardzo często to nie jest na tle hormonalnym ale poziom hormonów warto sprawdzić bo to jeden z 7 czynników a do tego dość istotny. Nie planując płci mamy zazwyczaj prawdopodobieństwo 50% ;-) (no chyba, że nieświadomie stosujemy pewnie czynniki zmieniając to prawdopodobieństwo), to nie jest tak, że jeśli ktoś ma podwyższony poziom testosteronu to będzie mieć samych synów, układ hormonów to tylko jeden z 7 czynników a dopiero biorąc restrykcyjnie pod uwagę wszystkie 7 będziemy mieć te powiedzmy 90% skuteczności.
mamuśkamimi, ja też Cię nie pocieszę bo na mnie nie działały ani napary z imbiru ani migdały, które podobno pomagają... u mnie mdłości trwały jakieś 2-3 tygodnie i też były całodobowe... Ale! Znajoma ostatnio wspominała, że wyczytała gdzieś, że witamina B-6 podobno przeciwdziała mdłościom, nie wiem bo nie stosowałam.
Co do preparatów przepisywanych przez ginekologów - przepisuje się specjalne czopki, ale to w przypadku kiedy mdłości połączone są z wymiotami i nie można nic zjeść/wypić.
Co do preparatów przepisywanych przez ginekologów - przepisuje się specjalne czopki, ale to w przypadku kiedy mdłości połączone są z wymiotami i nie można nic zjeść/wypić.
mamakaja
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Kwiecień 2013
- Postów
- 591
Mamuśkamimi piąteczka ! Na kiedy masz termin?
Aljul taaak chciałabym córeczkę, ale nie zdążyłam zrobić nic co mogłoby wpłynąć na wymarzoną przeze mnie płeć. Kocham tą fasolkę którą noszę pod sercem, bez wględu na to jakiej jest płci
W końcu za 16-tym! razem udało mi się dodzwonić i umówić na wizytę do endokrynologa. W środę mam się zgłosić do Szpitala w Bydgoszczy na wizytę, po południu też mam wizytę u ginekologa ale w Sierpcu. Ciekawe jak to zrobię, chyba odrzutowiec kupię żeby zdążyć i tu i tu
Odebrałam badanie z innego laboratorium badawczego, tsh mam 2,6.
Aljul taaak chciałabym córeczkę, ale nie zdążyłam zrobić nic co mogłoby wpłynąć na wymarzoną przeze mnie płeć. Kocham tą fasolkę którą noszę pod sercem, bez wględu na to jakiej jest płci
W końcu za 16-tym! razem udało mi się dodzwonić i umówić na wizytę do endokrynologa. W środę mam się zgłosić do Szpitala w Bydgoszczy na wizytę, po południu też mam wizytę u ginekologa ale w Sierpcu. Ciekawe jak to zrobię, chyba odrzutowiec kupię żeby zdążyć i tu i tu
Odebrałam badanie z innego laboratorium badawczego, tsh mam 2,6.
Ostatnia edycja:
Oczy niebieskie
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Lipiec 2013
- Postów
- 497
Hej
Mamuśkamimi na mdłości pomagała mi tylko i wyłącznie cola popijana małymi łyczkami. Niezdrowa, owszem, ale tylko to mi pomagało. Piłam do 8-9 tygodnia, nie pamiętam, bo wtedy się rozwijają u dziecka zawiązki ząbków.
Daria co u was?
Mamuśkamimi na mdłości pomagała mi tylko i wyłącznie cola popijana małymi łyczkami. Niezdrowa, owszem, ale tylko to mi pomagało. Piłam do 8-9 tygodnia, nie pamiętam, bo wtedy się rozwijają u dziecka zawiązki ząbków.
Daria co u was?
Mar-chew
Fanka BB :)
aljul - pisałaś kiedyś, że miałaś tsh ponad 3 jak zaszłaś w ciężę... u mnie trochę podobna sytuacja była... trochę się stresuję, że dziecko będzie mniej inteligentne... nie wiem czy nie zabrzmi to głupio ale czy Twojemu dziecku to nie zaszkodziło? Rozwija się tak jak swoi rówieśnicy? Mam nadzieję, że Ciebie nie uraziłam pytaniem
Nuśka - odezwij się kochana i napisz koniecznie czy ten spadek temperatury faktycznie zapowiadał wredną @? Ja widziałam kiedyś wykres dziewczyny ze spadkiem i na następny dzień piękny sok - mam nadzieję, że i u Ciebie tak będzie
Nuśka - odezwij się kochana i napisz koniecznie czy ten spadek temperatury faktycznie zapowiadał wredną @? Ja widziałam kiedyś wykres dziewczyny ze spadkiem i na następny dzień piękny sok - mam nadzieję, że i u Ciebie tak będzie
Jestem jestem !! Przepraszam Was, ale tak to u mnie jest w poniedzialki - nagrom roboty, a caly dzien siedzialam z szefem bo przyjmowal wiec nie mialam czasu w ogole na to zeby zajrzec do Was
matik, maggie robilam test robilam, ale bledzioch na Nim jest najmniej widoczny sposrod tych dotychczasowych trzech. Wczorajszy bledzioch byl najbardziej wyrazny, dzisiejszy...no chyba tylko przez to ze wiem gdzie go szukac, to go widze, ale widac ze slabiutkie to juz :-(
mamakaja dajesz mi nadzieje takim wykresem !! na prawde kochana ale u mnie eh, chyba co innego byloby gdyby tescior cokolwiek wiecej pokazal, ale u Ciebie chyba mimo spadku cos wyszlo wtedy prawda ? czy test robilas dopiero dzien po spadku ten pierwszy ?
elmuś, lilly, mamuśkamimi wykupilam dupka, wzielam po rozmowie z piranha 2 tabletki rano, no i czekamy. Zrobilam po pracy bete,wynik bede miec na ich stronie okolo 18.30-19.00 Ale kurcze nie spodziewam sie niczego, chyba z dwojga zlego wolalabym zeby okazalo sie ze to byla choc ciaza biochemiczna, przynajmniej wiedzialabym ze cos sie ruszylo, ze i u mnie moze sie udac, tylko trzeba na tym bardziej popracowac.
piranha no wiec tak - DZIEKUJE !! Za wszystko Ci dziekuje !!
wykresy wyogladalam, no tak, ale u mnie kochana tescior niestety nie ciemnieje tylko na odwrot, wiec sadze ze juz po cośku :-( No trudno,nie ma co sie zalamywac i rozczulac nad soba.
Powiedz mi bo wlasnie nad tym sie zastanawialam, czy jesli okaze sie ze to ciaza biochemiczna byla to czy w tym momencie, w nowym cyklu szanse na ponowne zajscie w ciaze sa wieksze ? wiesz o co mi chodzi ? mowi sie ze po poronieniu latwiej zajsc i donosic zdrowa ciaze, ze w wielu wypadkach kobiety starajace sie dlugo i roniace pierwsza czy kolejna ciaze, w ta po poronieniu zachodza bardzo szybko i czesto zdarza sie ze wlasnie to ja donosza szczesliwie do konca. Jak to sie ma w przypadku ciaz biochemicznych ?
Jesli beta na to bedzie wskazywala na pewno wymachne Nia pare razy przed ta glupia ginekolozka zeby widziala ze moze to wlasnie dzieki jej 'pomocy' potoczylo sie tak a nie inaczej. Nienormalne to jest zebysmy sie same musialy leczyc, diagnozowac, bo w okolo nie ma nikogo kto potrafi to w sposob na prawde na poziomie zrobic Ale masz racje, dzieki temu wiedzialybysmy ze cos sie ruszylo, ze rzeczywiscie problemem jest endo i byc moze cialko zolte - bo moze to wina dupka choc o tym wole nie myslec, bo chyba bym sie zadreczyla ze to przeze mnie :-(
Z zupelnie innej beczki - babka od testow odpisala - ze napisali do pp odnosnie wysylki bo podobno wyslali ja 15.01 ... kochana czy Ty masz gdzies jeszcze ten nr telefonu ? bo nie umiem go znalezc na BB a skasowalam liste z telefonu a jutro bede do Niej dzwonic, bo jesli @ nadejdzie to beda potrzebne i to szybko. Poki co, nic sie nie dzieje. Zero sluzu, zero bolu.
marchew Slonce poki co @ nie ma, nie nadeszla,ale ja czesto mam taka cisze przez jej pojawieniem sie ! a potem jest wielkie booom i leje sie jak z wiadra
Byle do 19
matik, maggie robilam test robilam, ale bledzioch na Nim jest najmniej widoczny sposrod tych dotychczasowych trzech. Wczorajszy bledzioch byl najbardziej wyrazny, dzisiejszy...no chyba tylko przez to ze wiem gdzie go szukac, to go widze, ale widac ze slabiutkie to juz :-(
mamakaja dajesz mi nadzieje takim wykresem !! na prawde kochana ale u mnie eh, chyba co innego byloby gdyby tescior cokolwiek wiecej pokazal, ale u Ciebie chyba mimo spadku cos wyszlo wtedy prawda ? czy test robilas dopiero dzien po spadku ten pierwszy ?
elmuś, lilly, mamuśkamimi wykupilam dupka, wzielam po rozmowie z piranha 2 tabletki rano, no i czekamy. Zrobilam po pracy bete,wynik bede miec na ich stronie okolo 18.30-19.00 Ale kurcze nie spodziewam sie niczego, chyba z dwojga zlego wolalabym zeby okazalo sie ze to byla choc ciaza biochemiczna, przynajmniej wiedzialabym ze cos sie ruszylo, ze i u mnie moze sie udac, tylko trzeba na tym bardziej popracowac.
piranha no wiec tak - DZIEKUJE !! Za wszystko Ci dziekuje !!
wykresy wyogladalam, no tak, ale u mnie kochana tescior niestety nie ciemnieje tylko na odwrot, wiec sadze ze juz po cośku :-( No trudno,nie ma co sie zalamywac i rozczulac nad soba.
Powiedz mi bo wlasnie nad tym sie zastanawialam, czy jesli okaze sie ze to ciaza biochemiczna byla to czy w tym momencie, w nowym cyklu szanse na ponowne zajscie w ciaze sa wieksze ? wiesz o co mi chodzi ? mowi sie ze po poronieniu latwiej zajsc i donosic zdrowa ciaze, ze w wielu wypadkach kobiety starajace sie dlugo i roniace pierwsza czy kolejna ciaze, w ta po poronieniu zachodza bardzo szybko i czesto zdarza sie ze wlasnie to ja donosza szczesliwie do konca. Jak to sie ma w przypadku ciaz biochemicznych ?
Jesli beta na to bedzie wskazywala na pewno wymachne Nia pare razy przed ta glupia ginekolozka zeby widziala ze moze to wlasnie dzieki jej 'pomocy' potoczylo sie tak a nie inaczej. Nienormalne to jest zebysmy sie same musialy leczyc, diagnozowac, bo w okolo nie ma nikogo kto potrafi to w sposob na prawde na poziomie zrobic Ale masz racje, dzieki temu wiedzialybysmy ze cos sie ruszylo, ze rzeczywiscie problemem jest endo i byc moze cialko zolte - bo moze to wina dupka choc o tym wole nie myslec, bo chyba bym sie zadreczyla ze to przeze mnie :-(
Z zupelnie innej beczki - babka od testow odpisala - ze napisali do pp odnosnie wysylki bo podobno wyslali ja 15.01 ... kochana czy Ty masz gdzies jeszcze ten nr telefonu ? bo nie umiem go znalezc na BB a skasowalam liste z telefonu a jutro bede do Niej dzwonic, bo jesli @ nadejdzie to beda potrzebne i to szybko. Poki co, nic sie nie dzieje. Zero sluzu, zero bolu.
marchew Slonce poki co @ nie ma, nie nadeszla,ale ja czesto mam taka cisze przez jej pojawieniem sie ! a potem jest wielkie booom i leje sie jak z wiadra
Byle do 19
Mar-chew
Fanka BB :)
no nic Nuśka - teraz wszytskie siedzimy i czekamy - nadal z zaciśniętmi kciukami ja miałam dwie ciąże biochemiczne - pod rząd... przez to wzięłam sobie miesiąc urlopu w staraniach i w następnym cyklu się udało... nie wiem dzięki czemu? bo chyba wszytskie złote rady zgromadzone w całym internecie zastosowałam
reklama
małe liski
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Styczeń 2014
- Postów
- 868
Nusiu co u Ciebie??? Pirahna to pięknie napisała - walczysz do końca!!!!! i dołączam swoje kciuki za ciebie!!!
Pirahniu pamiętam cały czas, że pytałaś się o mój progesteron, nie mogłam odpisać, dopadło mnie choróbsko, nie zaglądałam tutaj do was ostatnio...muszę się wybrać w końcu do lekarza i chyba na antybiotyku się skończy, bo choruję w sumie ponad tydzień i zamiast być lepiej jest gorzej. Dobrze, że chociaż dzieciaki moje wyzdrowiały. A więc z tym moim progesteronem - pół roku temu miałam sporo plamień w cyklach, przedłużała mi się miesiączka i plamiłam do owulacji, potem dosłownie parę dni przerwy i plamienia i potem okres, czułam się jakbym miała 30 dniową miesiączkę do tego w II połowie cyklu bóle piersi, mdłości - przy takim pierwszym pokręconym cyklu robiłam testy ciążowe bo byłam pewna na 100% że będziemy mieć trzeciego dzidziusia tym bardziej że w tym pierwszym pokręconym cyklu zaszaleliśmy więc szansa była. Zrobiłam chyba wszystkie możliwe badania, w tym progesteron i był w normie, nie pamiętam dokładnie ile wynosił, ale kojarzy mi się że to była nawet środkowa wartość. Wszyscy zgodnie twierdzili, że to wina progesteronu (tylko ja nie za bardzo rozumiałam dlaczego w takim razie progesteron w badaniu wychodzi w normie ?. Broniłam się rękami i nogami przed anty ale w końcu zgodziłam się i brałam przez 3 miesiące na niby "wyregulowanie" czy pobudzenie organizmu by hormony poukładały się. Trzy cykle jestem po odstawieniu i przez te trzy cykle czuję się bardzo dobrze - zniknęły "ciążowe" objawy plamienia. Teraz mnie tylko zaniepokoiła ta krótka II faza...No nic. Musze się udać do gin i na badania. Dam znać co powychodziło i będę oczywiście dalej mierzyła temp.
Mamuśkamimi i mamakaja trzymajcie się dziewczyny!! Oby szybko mdłości przestały was męczyć. Sama wiem o czym piszecie, w drugiej ciąży męczyłam się najokrutniej - od 4tc ciąży do 18-20 tc, w tym kilka tygodni najokropniejszych ehhhh. Na szczęście i mdłości mijają oby wam szybko zleciało bidulki
Pirahniu pamiętam cały czas, że pytałaś się o mój progesteron, nie mogłam odpisać, dopadło mnie choróbsko, nie zaglądałam tutaj do was ostatnio...muszę się wybrać w końcu do lekarza i chyba na antybiotyku się skończy, bo choruję w sumie ponad tydzień i zamiast być lepiej jest gorzej. Dobrze, że chociaż dzieciaki moje wyzdrowiały. A więc z tym moim progesteronem - pół roku temu miałam sporo plamień w cyklach, przedłużała mi się miesiączka i plamiłam do owulacji, potem dosłownie parę dni przerwy i plamienia i potem okres, czułam się jakbym miała 30 dniową miesiączkę do tego w II połowie cyklu bóle piersi, mdłości - przy takim pierwszym pokręconym cyklu robiłam testy ciążowe bo byłam pewna na 100% że będziemy mieć trzeciego dzidziusia tym bardziej że w tym pierwszym pokręconym cyklu zaszaleliśmy więc szansa była. Zrobiłam chyba wszystkie możliwe badania, w tym progesteron i był w normie, nie pamiętam dokładnie ile wynosił, ale kojarzy mi się że to była nawet środkowa wartość. Wszyscy zgodnie twierdzili, że to wina progesteronu (tylko ja nie za bardzo rozumiałam dlaczego w takim razie progesteron w badaniu wychodzi w normie ?. Broniłam się rękami i nogami przed anty ale w końcu zgodziłam się i brałam przez 3 miesiące na niby "wyregulowanie" czy pobudzenie organizmu by hormony poukładały się. Trzy cykle jestem po odstawieniu i przez te trzy cykle czuję się bardzo dobrze - zniknęły "ciążowe" objawy plamienia. Teraz mnie tylko zaniepokoiła ta krótka II faza...No nic. Musze się udać do gin i na badania. Dam znać co powychodziło i będę oczywiście dalej mierzyła temp.
Mamuśkamimi i mamakaja trzymajcie się dziewczyny!! Oby szybko mdłości przestały was męczyć. Sama wiem o czym piszecie, w drugiej ciąży męczyłam się najokrutniej - od 4tc ciąży do 18-20 tc, w tym kilka tygodni najokropniejszych ehhhh. Na szczęście i mdłości mijają oby wam szybko zleciało bidulki
Podziel się: