Panna Myszka Przerabiałam to samo z tym wapniem i wymiotami, nie pomagało gryzienie tego, na samą myśl mnie mdliło, a jak wkładalam do buzi to od razu ... Przeszłam na wapn ze Swansona w tabl i te nawet jak pogryze to smaku nie mają, więc nie wymiotuje..I w proszku tez byłby dobry
Ja magnez mam w proszku bo nie dawałam rady tylu tabl zjadać dziennie
Dziewczyny czy któraś się zna na wykresach temperatur ? Bo ja wczoraj po 17.30 miałam owulacje, ból trwał bardzo długoo i był bardzo silny...kolejny ból jajnika jak na owulacje po 1 .00 w nocy ale lżejszy ( wiec pewnie to było drażnienie przez ten płyn )...i nad ranem juz tak lekko.... test owulacyjny pozytywny był w 14dc ( dzis jest 16dc ) , wiec jak znalazł ta owulacja wczoraj musiała być w 15dc- wszystko pasuje, prócz temperatury..... przed owulacją nie było spadku ( wysokość temperatur w 1 fazie świadczy że estradiol mam niski ) co moze świadczyć o bardzo niskim poziomie estradiolu..ale znów dziś powinien być wzrost jakikolwiek temperatury potwierdzajacy wczorajsza owulacje- a tu nic, lipa , zero.... badań nie zrobie w tym cyklu bo nie ma jak, nowy cykl dopiero za 2 tyg sie zacznie to wtedy zbadam. Moze ta wit b-100 mi tak namieszała ? W naturalnym planowaniu rodziny jest ta reguła że tylko skok temperatury potwierdza przebyta owulację, ale skoro i test Lh pokazał ze pecherzyk sie szykuje do pekniecia, i ten ból wczoraj nie do zniesienia ktorego nie da sie pomylic z czyms innym, do teraz czuje lekkie ćmienie, nie wiem co to wszystko może oznaczać...
Dziewczyny czy któraś się zna na wykresach temperatur ? Bo ja wczoraj po 17.30 miałam owulacje, ból trwał bardzo długoo i był bardzo silny...kolejny ból jajnika jak na owulacje po 1 .00 w nocy ale lżejszy ( wiec pewnie to było drażnienie przez ten płyn )...i nad ranem juz tak lekko.... test owulacyjny pozytywny był w 14dc ( dzis jest 16dc ) , wiec jak znalazł ta owulacja wczoraj musiała być w 15dc- wszystko pasuje, prócz temperatury..... przed owulacją nie było spadku ( wysokość temperatur w 1 fazie świadczy że estradiol mam niski ) co moze świadczyć o bardzo niskim poziomie estradiolu..ale znów dziś powinien być wzrost jakikolwiek temperatury potwierdzajacy wczorajsza owulacje- a tu nic, lipa , zero.... badań nie zrobie w tym cyklu bo nie ma jak, nowy cykl dopiero za 2 tyg sie zacznie to wtedy zbadam. Moze ta wit b-100 mi tak namieszała ? W naturalnym planowaniu rodziny jest ta reguła że tylko skok temperatury potwierdza przebyta owulację, ale skoro i test Lh pokazał ze pecherzyk sie szykuje do pekniecia, i ten ból wczoraj nie do zniesienia ktorego nie da sie pomylic z czyms innym, do teraz czuje lekkie ćmienie, nie wiem co to wszystko może oznaczać...
Ostatnia edycja: