Witajcie dziewczyny. Ale się rozpisałyście przez te dwa dni! Dziś wróciłam do pracy i już brakuje mi czasu i energii, blee
Z nudów przeglądałam sobie galerię nubów i powiem wam, że podziwiam niektóre kobiety, które po kilku "misiach" w jednym kolorze w końcu doczekują się tego drugiego, upragnionego. Jedna miała sześciu synów i siódmą córkę! No ale to nie u nas, kogo na to stać w naszym kraju.
Ilaczku, rozumiem, że wszystko może się przejeść, dokładnie tak samo różowe ciuszki i lale, jak i autka itp. W obie strony jest dokładnie tak samo.
maran, wierzę, że doczekasz się jeszcze tego synusia, dżinsów i koszul.
kate.., te bezowocne staranka wysysają ze mnie mnóstwo energii. Czuję taką pustkę, brakuje mi tego dzieciątka do szczęścia. Przed ciążą z synkiem przez rok się nie zabezpieczaliśmy, później próbowaliśmy shettlesa, ale nic z tego. Wyszło w pierwszym cyklu, w którym staraliśmy się intensywnie codziennie. Nasza dieta była chłopczykowa, np. ja uwielbiam pomidory.
ula87, ze statystyk, które ja czytałam najwięcej dziewczynek było z 2-3 dni przed owu, a o+12 przynosiło więcej chłopców. Może to ze względu na nie do końca określony czas owulacji.
aljul, wow, wy to dopiero pędzicie z budową. Jak ostatnio pisałyśmy, to jeszcze nic nie było, a teraz już tynki. Super :-) Wszystko robicie firmami? A co do staranek, to musimy próbować, żeby wiedzieć, że zrobiłyśmy wszystko co w naszej mocy. A jak nie wyjdzie, to będziemy kochać naszych synków najmocniej jak się da
Żeby tylko te hormony działały dobrze... ciężka ta walka z tarczycą...
A co do płci rodzeństwa, to Maksio miał fazę na siostrzyczkę, a teraz mówi, że chce braciszka
Witajcie
elle i Nuśka i tutaj:-) Widzę, że stara ekipa wraca do "gniazda" hihi ;-)
daria, wszystkiego dobrego dla Natanka! Aż trudno uwierzyć, że już minął rok!
Marchew, to prawda, jąderka mogą być schowane prawie do końca ciąży, a niektórym chłopcom chyba nie schodzą. Tak że
Ilaczku, nic nie jest jeszcze przesądzone.
Airfix, tak mi przykro, tulę. Jak dobrze wiem co czujesz... Oby jednak udało się unormować tą tarczycę. Trzeba by zaraz po pozytywnym teście kontrolować tsh i zwiększyć dawkę leków, choć ja się na tym nie znam. Jestem "początkująca" w tej walce. Biorę N25 i poziom w październiku był 1,53, więc ok, ale co będzie dalej to nie mam pojęcia. Teraz na przełomie stycznia i lutego muszę się zbadać. Też mam w nocy takie uderzenia gorąca i nie mogę czasem spać. Pewnie u mnie też się dzieje coś niedobrego...
Airfix, co za rodzina! Krew się w żyłach gotuje od takich tekstów...
Nuśka, oby się udało zebrać kasę na te zastrzyki. Są jakieś szanse? Choć L4 byłoby ucieczką od nielubianej pracy;-) A tak poważnie zdrówka dla ciebie i córci, niech się uda wyprostować jej plecki. U mnie 7 cykl starań, a przewidywana @ na 1 lutego.
maggie, piękne zakończenie roku
Życzę Ci nudnych kolejnych 8 miesięcy, trzymam kciuki &&& Może ta noworoczna niespodzianka okaże się różową pipulką, kto wie:-)
matik, cudne zdjęcie
Pięknie na nie popatrzeć. Ja poproszę mnóstwo różowych fluidków!
zakręcia, kiedy startujecie z kolejnymi starankami? ;-)
katriina, a na jakim etapie budowy jesteście? Mamy podłogówkę, na to mamy wylewkę anhydrytową. Mamy w całym domu, oprócz piwnicy. Na parterze będą kafle, z doświadczenia wiem, że super oddają ciepło. Na górze będą jakieś panele i raczej wybierzemy takie dostosowane pod podłogówkę. Na drewno nas nie stać;-) Na górze daliśmy też, bo nie chcieliśmy kaloryferów.
aljul, moja siostra ma tylko na dole i na górze ma meega zimno, brrr. Mamy kilka pętli , każde pomieszczenie jest sterowane osobno,więc można grzać w zależności od potrzeb.
Justi, u nas ziemniaki są tak rzadko, że mały zajada aż mu się uszy trzęsą hihi
igusia, anufifi, u mnie tak samo jest parcie na dziewczynkę. Moi rodzice mają 7 wnucząt, w tym tylko jedną wnuczkę. Jak okazało się, że będę mieć syna, to mama była zawiedziona. A teściowie już w ogóle, teściowa ma 3 synów i 2 wnuków, zero dziewczynek w rodzinie...
igusia, też myślę, czy nie odpuścić tego cyklu. W święta odstawiła, suple i z dietą też byliśmy na bakier. Po tylu miesiącach wyrzeczeń szkoda by było zaprzepaścić to wszystko przez święta.
mici, szanse są pół na pół,może akurat wyjdzie pipula. Trzymam kciuki przede wszystkim za zdrowe dzieciątko&&&
Witaj lily, a kto u Ciebie będzie? O kogo się starałaś? Jak się czujesz?
ula87, sama musisz wypróbować zakwaszacze i to już w praktyce po9 przytulankach. U mnie np najlepiej działał rephresh, a replens wcale. U innych dziewczyn było odwrotnie.
tymrazemcórka, ja czytałam tylko o ivf, które wykonują w stanach i dają prawie 100% pewności, u dziewczynek chyba 98%. Koszt zabiegu to 20 tys dolarów plus dojazd, hotel itp.