Czarna perła i ja czytałam o badaniach z których wynikało, że kobiety rodzące córki mają uboższą dietę, jedzą rzadziej, zaś kobiety rodzące synków mają znacznie bogatszą dietę, jedzą częściej. U mnie się sprawdziło jeśli chodzi o dietę - zawsze jadłam bardzo zdrowo, podjadałam między posiłkami, jadłam dużo przeróżnych owoców warzyw. Sprawdza się to to także, jak zerkniemy na nasze diety dziewczynkowe które tutaj stosujemy - właściwe tylko nabiał, z owoców tylko truskawki, maliny, prawie dwa warzywa na krzyż (groszek, zielona fasolka..); a dieta dziewczyn co starają się o chłopców - znacznie bogatsza, zróżnicowana
Pirahniu zdrówka dla dzieci, dla ciebie
Araki Gratuluję córci
))
Mamuśkamimi super, że samopoczucie z dnia na dzień coraz lepsze
tak jak dziewczyny pisały, nie jedna z nas zazdrości ci twojej księżniczki
) myślicie nad imionami?
Elle to już starania rozpoczęte, tak? Z tego co pisałaś wywnioskowałam, że próbujesz zrobić kilkudniową przerwę przed owu? a myślałaś może o O+12?
Zakręcona dobrze, że ładnie szef się zachował. Będziesz myślała o l4 niedługo, czy chcesz sobie trochę popracować?
Kiraa jak się czujesz - jak mdłości? Ja też jestem za tym żebyś poszła na zwolnienie i trochę odpoczęła - wysiłek, nerwy to to co teraz powinnaś unikać. Nie zapamiętałam - staraliście się teraz przed owu, czy jednak O+12 - jak to było teraz u was?
Nusiu przykro mi, że bladzioch wyszedł
ale tak jak którąś tu z dziewczyn napisała - ja też już "czuję" że dzidziuś u was tuż tuż...poza tym ten cykl się jeszcze nie skończył, prawda?
Maggie super, że z synkiem w porządku!
Kate ufff jak dobrze że wyniki są bardzo dobre!
Nie pamiętam która z was o tym wspomniała - ja jestem tylko miesiąc na takiej porządnej diecie dziewczynkowej plus niecały miesiąc na suplementach i po raz pierwszy cuda się dzieją przy moim okresie - pocę się niesamowicie, dreszcze, bóle głowy, piersi...czy to możliwe że dieta i suplementy już tak zadziałały i coś pozmieniały w hormonach? nie pamiętam, żeby tak przechodziła @. Może jeszcze wyjazd jakoś nasilił te zmiany. Zobaczymy jak będzie przy kolejnych cyklach
Pirahniu m. jest na diecie paleolitycznej - je w ciągu dnia tylko kurczaka z warzywami, zero węglowodanów. Stara się nie jeść owoców. Łyka suplementy. Pije colę light. Kupiliśmy prawdziwe korzenie lukrecji - wcina te patyki
do tego zamówiliśmy zioła/herbatę z korzenia lukrecji w sklepie zielarskim (m. już nie chce łykać tabletek dodatkowych..). Czy myślisz że taka dieta działa na korzyść córki (szczególnie myślę w tym momencie o diecie paleo)?