cześć wszystkim
nie odzywałam się przez kilka dni, bo u nas jakoś tak chorobowo się zrobiło (synuś ma zapalenie oskrzeli, mąż anginę, a mnie się migrena przyplątała :-( ale widzę, że choróbska zdominowały nasz wątek

w takim razie zdrówka dla wszystkich
ciężko mi wszystko docztać - tyle nadrukowałyście ;-)
Oczy niebieskie - GRATULACJE !!!
Airfix - nie próbowałam mąki z amarantusa (to można dostać w normalnym sklepie?). Ja też będę miała problem z tymi słodyczami - jak można bez nich żyć

Ty przynajmniej masz niskie ph - u mnie po ostatnim antybiotyku poszybowało w górę. Biorę niby probiotyki, ale na razie efektu nie widać :-(skurcze w nogach Cię łapią - mnie także

może faktycznie z tą naszą dietą jest coś nie tak ;-) jogurt truskawkowy - może bym przełknęła, ale naturalny z truskawkami już nie
Dorcia - fajnego masz ginka

widzę, że rozpoczęłaś temat "rzekę". Ja jestem jeszcze praktykującą katoliczką, ale niestety wiele rzeczy mnie w Kościele wkurza. Ostatnio tłumaczę sobie, że chodzę na mszę, żeby spotkać się z Bogiem, a nie z księdzem i jego przemyśleniami

trzymam cały czas kciuki za Twoją betę &&&& do 0 już coraz bliżej !
Daria - ale masz słodką gromadkę :-)
Justi, Małe liski - ja w zupełności nie ogarniam tych produktów zakwaszających, alkalizujących ?? to jest jakiś kosmos

śledzę Wasze poczynania i jestem pełna podziwu
Nuuuśka - trzymam &&&& za dzisiejszą wizytę &&&&
Aljul - ale masz niezłych ancymonków w domu
Piranha - a to Ci dzieciaki ;-) dobrze, że nie wrzuciły tego telefonu do WC (jak u Aljul;-) odebrałam dziś wyniki progesteronu (robiony w 7 dpo) - 14,9 ng/ml (norma w fazie lutealnej 1,7 - 27). Pozostałe wyniki (te o których już pisałam) zamieszczę w stopce. W czwartek idę do endo-gina, więc może coś się wyjaśni z tym PCOS.
Pozdrowienia dla wszystkich
