ewelin Ona do ludzi to miła, super kobitka, do rany przyłoż, póki w rodzine ich nie weszłam i nie zabrałam ostatniego syna z domu. Ona sie taka jedzowata stała bo jeden jej syn zginął, drugi sie ozenił 15lat temu, i ostatni moj maz 5 lat tmuz sie ozenił, wiec cała swoja frustracje wywala na mnie, ze to ja jej syna zabralam ktorego ona doslownie strzegla przed swiatem,do szkoly nie posłała, na dyskoteki puscila go jak mial 25 lat zeby czasem kogos nie poznał, a juz mowy nie bylo zeby on z domu wyszedl, ich wlasnosc to jest. Takze moj maz ma czasem tez swoje gadki i sie dziwie gdzie On sie uchował haha i w ogole mowie ze On i ja to dwa rozne pokolenia, ale jest najukochańszy na świecie i chyba taki jakiego by kazda chciała
Nie pali -za maja zasługa, nie pije, glosu nie podniesie, a wczoraj probowal skrzyczec Alana - no myslalam ze padne ze smiechu i mowie- i myslisz ze on sie przestraszyl? To komicznie wygladalo, te Jego nerwy.Moge na niego krzyczec w aucie i gadac ze nie umie jezdzic, ze kupil prawo jazdy haha i nic nie powie, moge zgonic na niego wszystko i tak nic nie powie , bo wie ze i tak ja mam zawsze racje, a nawet jak nie mam-to i tak mam
I co by sie nie działo to Kocham Go najmocniej