reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

reklama
..... i jeszcze ja wpadam na dobranoc....

Natusia ja tez chce zobaczyc zdjecia, prosze!!!!!! Pedz do dentysty i tej babie....daj w zeby

Piranha witaj, mam nadzieje ze dzieciaczki juz spia a ty masz czas dla siebie.

Kate mam nadzieje ze rozmowa nocna pomoze i bedzie wszystko ok.

Ann, Koliber witajcie.

Ewcik tule, mam nadzieje ze szybciutko wyjdziesz z tego dolka. Usmiechnij sie, po burzy zawsze wychodzi sloneczko.

Tasha ja tez czekam za fotka Soni

Magda hehhe, ale sie usmialam...., kurcze dalas tez mi do myslenia jak by to bylo w fotelu bujanym????
Tak sobie pomyslalam....ja tu... tam...tego.... a tu....fotelik buju buju....o matko .....lepiej zostawie jak jest.

Ja dzis zrobilam sobie relaksi w wannie, i tak sobie
e023.gif
, nagle slysze.... tato, co to??? A moj M... nie martw sie to tylko wilki wyja, no myslalam ze mu nakopie.....wilki wyja:szok:, uciekam do M, bo bialy
n015.gif
czeka. Jak luz blues to luz blues.

Dziewczynki kolorowych snow
i070.gif
 
Ostatnia edycja:
Widzę, że ładnie tu dziś wariujecie beze mnie:-)

Ann
pytasz jak sobie radzimy z 2 dzieci na zakupach? A kto Ci powiedział, że sobie radzimy:confused::szok::-D A tak poważnie, to zależy. U mnie kiedy Nika była maleńka szło gładko. Sama bez problemu robiłam zakupy, mając jedną w wózku,a drugą za rękę. Teraz jest trudniej. Nawet, jak je posadzimy w wózku razem na tym podwójnym siedzeniu, to albo się biją, albo gryzą, albo szczypią:baffled: Wtedy mąż je rozdziela i jedna daje tam, gdzie zakupy, a druga zostaje na siedzisku. Wtedy oczywiście jest ryk,bo taki układ im absolutnie nie odpowiada. Wyjęcie obu z wózka też nie jest dobrym rozwiązaniem, bo obie wtedy ganiają po całym sklepie, a ja nie mogę się skupić na zakupach. Dlatego, najlepiej jest, jak je bierzemy osobno. Raz idę ja z jedną, a mąż czeka w aucie, a drugi raz on z drugą itd. Oczywiście nie zawsze. Często idziemy same (może nie teraz, jak muszę leżeć, ale tak ogólnie, bo mąż w pracy) i powiem Ci, że jakoś łatwiej mi wtedy nad nimi panować. Nie wiem czemu. Może dlatego, że ja zawsze bardzo poważnie traktuję rozmowy z nimi i one czują się ważne, więc nie szaleją tak? Trudno mi powiedzieć. Jedno jest pewne. Im były młodsze, tym było łatwiej. Także nie martw się. Da się jakoś to okiełznać;-) Zawsze możecie zakupy przekładać na weekend i jeździć razem, co byś mogła bardziej skupić się na tym, co trzeba. Poza tym, jak Alex pójdzie do przedszkola, to można wtedy ten czas jego nieobecności w domu wykorzystać na zakupy z młodszym dzieckiem:happy2:


Natusiu
nie rezygnuj ze staranek. Wasza córeczka byłaby cudna. Szkoda, żebyś odpuściła:tak:A śliweczki jeszcze są. Zapraszam na kawkę, słodkości i ploteczki;-):-pA dentystce złóż koniecznie reklamację. Co to ma być za fuszerka?:-p


Ewcik
zatem cierpliwości Ci życzę. I pamiętaj, że nawet jak Ty już nie masz siły wierzyć, to my tu wszystkie wierzymy za Ciebie. Coś co w wielkich bólach wyrasta jest potem zawsze piękne! :happy2:

Piraniu
skoro mówisz, że już dość, to dobrze. Ja zaczęłam uczyć Nelę spania właśnie, kiedy byłam zdesperowana. Bo co to ma znaczyć, że ja nawet siku sama nie mogłam pójść zrobić? Mam nadzieję, że M Ci pomoże i zajmie się Krzysiem. I kochana, ja nie raz płakałam razem z Nelą, bo wiadomo, że się buntowała, ale ciągle sobie powtarzałam, że krzywdy jej nie robię, a ona płacze tylko dlatego, że inaczej nie umie wyrazić swojego sprzeciwu. Trzymam kciuki za Was już dziś, a Tobie życze dużo siły, bo wiem, jak miękkie jest w takich sytuacjach serce matki:blink:
Co do wirusa, to oby Was nie dopadł. Musisz wierzyć, że będzie dobrze, bo inaczej, to w końcu w jakąś deprechę popadniesz. Za dużo na raz na Twojej głowie. Odpędzaj zatem myśli o tym wirusie, tak jakby w ogóle nie istniał. I trzymaj się kochana. Jestem z Tobą:tak:

Truskawciu oj my obie teraz to tylko do picia się nadajemy....Kubusia chyba:-) Ale co tam. Dziś za moje 100 dni, a nim się obejrzymy będziemy oblewać Twoje:tak:Toż to u mnie nie dawno było 198:szok::-)


Mama
a piżamka może być nawet flanelowa....Wiesz, ładnemu ładnie we wszystkim;-):-DA kfiatuszki piękne. Boshhhhhe, sto lat takich nie widziałam. Normalnie aż się zawstydziłam:zawstydzona/y::-) A jak pachną, już sobie wyobrażam:happy2: Dziękuję!


Kate powodzenia na rozmowie z M:cool2:Szkoda, że musisz czekać aż do nocy, ale dobrze, że chociaż tak możecie. Oczyśćcie atmosferę i będzie dobrze. Daj znać koniecznie, czy Ci ciśnienie już spadło;-):-)


Tasha
te niekończące się katary są okropne. Oby w końcu odpuścił. I dzięki za opinię o huśtawce. Wątpliwości już nie mam:happy2:

Kasiu najlepsze jest to, że sama sobie dałam do myślenia i co więcej narobiłam sobie ochoty:zawstydzona/y::-) Może to i lepiej, że nie mam fotela bujanego, bo w moim stanie................:-D Ale wiesz, może by było podobnie jak na łóżku wodnym:confused::szok::-) Echhhh.....chwilami zazdroszczę Wam tych staranek:-p


Śpijcie dobrze wariatki kochane. Pośmiałam się dziś co nie miara. Aż mój maluszek mi dokopał....jesuuuu rodzina mnie bije:szok::-D DOBRANOC!
 
Dziękuje Wam kochane za gratulacje , sama muszę trochę ochłonąć bo nie dowierzam . Z drugiej strony wiem , że dwie kreski to polowa sukcesu i dużo przedemną .
wczoraj miałam spotkanie firmowe z nowym kierownikiem od 15-20 , wróciłam z Tychów o 21:30 i w przelocie tylko , bez romantycznych podchodów powiedziałam T , że test jest pozytywny . On też bardzo przeżył naszą porażkę w 2009 więc widzę że się cieszy ale z takim trochę dystansem.
Mam nadzieję , że tym razem będzie pomyślnie i będziemy rodzicami , a jeśli to chłopczyk to szczęscie się do nas uśmiechnie :
Dzisiaj mam sprawę o podwyżkę alimentów na córki , więc mega stresowy dzień , ale jakos sobie poradzę .
Chcialam teraz wstawić fotkę testu , ale oczywiście aparat rozładowany , wstawię jak znajdę chwilę .
Dziękuje jeszcze raz ,że tak wierzyłyście że się uda i mnie wspieracie :)
 
witam porannie
U mnie wszystko ok, pogadaliśmy spokojnie, cisnienie spadło, doła nie ma, atmosfera oczyszczona
Czarna nic sie nie denerwuj ( zawłaszcza dzisaj), bedzie dobrze, oszczedzaj sie
Martuuucha a Ty masz prawo leniuchowac i nie przepracowuje sie
wpadne później
Zycze Wam miłego dnia
 
WITAM:)

Ach już myślami jestem że M od poniedziałku a w zasadzie w nocy w niedzielę do pracy buu a mi tak fajnie jak jest ;)

MARTUCHA a leń się jak możesz :))
NATUSIA chłopcy zdrowi a to najważniejsze :) prze de mną szkoła przetrwania od poniedziałku bo teraz M ma jeszcze urlop i on zawozi Dominisia do zerówki ;)
PIRANHA sie coś tam w środku nieco babra :/ i musze tam oczyszczać aby się nie porobiło coś gorszego...i tak patyczkiem tam "dłubie"i szczerze tak ze strachem robię brr no ale położna mówi ze to go nie boli ze nie mam sie cyckać bo wtedy będzie nie dobrze...ja nie miałam tak czegoś przy żadnych z chłopców bo i też robiłam od razu spiritusem a teraz mi wlepiono regułkę ze pielegnacja na sucho i masz babo placek pępek mi się babrze :/

Taa fajno że tu się pokazałyście ale jak mnie nie było a teraz foteczki skasowane :p


KINGA urodzinki robimy mu 20 bo 6 ja ledwo ze szpitala przyjechałam a teraz 13(bo chcemy w sobotę zrobić)ma teściu także nam ten 20 został...no tak wyszło że trzeba przesunąć nieco te urodzinki...a ty kobitko się nie przepracowuj ;)
TRUSKAFFFKA jak sama wiesz człowiek na końcówce myśli tylko o porodzie a jak juz jest to o tym aby było po :D jednym słowem szybko minie ból bo cały czas jest sie myślami aby miec dziecie w rączkach swych ;))
 
witam się serdecznie ;)


Martuchaa
cześć kochana ;)) oj warto było poczekać na fotki Natusi ..mówię Ci masakros :-p
dobrze,że odespałaś :)


Kate
ufffff..super,że sprawy Wasze załatwione :)
czyli weekend będzie miły ---> piżamkę masz więc wiesz :cool2:


Magda z uk
cieszę sie ,że się kwiatki podobały:)
nie no proszę Cię :-D flanelowa to nie :-D bawełniana :))


Pirania
jak u Ciebie kochana ?? ospaliście ??
nadal &&&& trzymam za odpowiednie przemeblowanie góry:tak:


Nullka
jak u Ciebie ?? syn po gipsie już oki??


Patrysia*
a Wy pospaliście ?


Kasia uk
i Tobie miłego dnia ;)
jak tam w pracy-->pisz ;)


Czarna
poczekamy na foto:)
powodzenia w dzisiejszej sprawie ..



miłego lejdis;)
ja poodkurzałam ,pranie wstawiłam ,byłam u znajomej henne brwi i rzęś zrobić i skoczyłam na pocztę :)


Tusia
mam hula...idę działać :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ale produkcja!

Natusia, ja się nie załapałam na zdjęcie, buuuu. Plombę reklamuj i to bez żadnej łaski powinna Tobie zrobić. Tylko te z przednich zębów niestety to do siebie mają, że lubią wypadać.
Magda_z_uk, ja takich chemicznych, aptecznych rzeczy nie polecam. :no: Obciążają wątrobę i do niczego dobrego nie prowadzą. W każdym razie takie moje zdanie. Jeśli mogę coś polecić, to właśnie nalewka ojców kapucynów i jeszcze paraprotex, ale to dla dorosłych raczej niż dla mniejszych dzieci, bo tabletki dość duże. No i nie możesz karmić czy być w ciąży. Jak będziesz chciała coś wiedzieć, pytaj.
Martucha, Ty sobie te groszki wyczarujesz, zobaczysz. ;-) Chciałabyś mieć dwie dziewczynki za jednym zamachem? :-D Mnie bliźniaki przerażają, a szanse na nie mam, bo moja mama ma brata bliźniaka. Byłoby ciekawie.
Ann29, zakupy bywają wyzwaniem, ale to się da opanować. :tak:
Mama, to czekamy na zdjęcia.
Piranha, wierzę, że się uda nauczyć Tobie Kajkę zasypiania. Moja córka była baaaaaardzo trudnym przypadkiem. Budziła się na każdy dźwięk, musiała ciągle czuć moją obecność przy sobie, w nocy potrafiła się budzić po 20 razy (i nie przesadzam). Zasypiania uczyłam ją metodą Hogg, bo nie dawałam rady. Nie zmieniło to ilości pobudek, ale przynajmniej sama zasypiała w łóżeczku. Oj, było ciężko. Ale teraz nie ma problemu z wędrowaniem w nocy. Kładź jej do łóżeczka bluzkę, którą nosiłaś - czasami dziecko musi czuć zapach matki. Wierzę, że się uda.
Czarna, trzymam mocno kciuki. Niech fasoleczka rozgości się na całego w Twoich progach. ;-)
 
Do góry