szczypiorkowa12345
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Styczeń 2018
- Postów
- 1 088
@leeleeth
Moja bliska znajoma ma tak, że absolutnie KAZDA ciążę poroniła w okolicach od 7 do 13 tygodnia - każda dziewczynka. Poroniła 4 razy. Jej psychika była naprawdę sieczka byli w prowadnice w wawie (nie pamiętam nazwy) i tam w trakcie badań udowodniono że jej organizm sam usuwał żeńskie zarodki porostu traktował je jak intruza i pozbywał się ich z ciała . Dopiero pod nadzorem szeregu lekarzy zaszła w ciążę 2 x z chłopcami. I obie ciążę książkowe bez żadnych problemów.
Podobna sytuacja była z moją przyjaciółka z dzieciństwa, tylko ona miała problem z męskim zarodkiem - dodatkowo okazało się że problem ciągnie się od jej babci która miała 3 córki, każdy aż tych córek - również córki, i ona sama też 3 córki. Kuzynki też córki. Dodam, że liczba poronień h nich w rodzinie to bardzo duzy odsetek wł ze względu na jaką wadę genetyczna - porobiwala mi to wytłumaczyć ale to już wyższy poziom medycyny którego ja nie ogarniam . Ona poroniła 2 razy, poddała się na prawej 5 lat i wpadli sobie ... Z 1 dziewczynką w trakcie ciąży miała przesiew badań ze względu na wcześniejsze poronienia i skąd to wyszło
Życie jest okrutne ... Ja nigdy dzięki Bogu neo poroniłam ale np mama mojego taty urodziła 2 martwych synów. A mój tata ma 3 siostry i 1 jednego - najmłodszego brata który jakimś cudem przeżył. Więc może i tak być ..
Moja bliska znajoma ma tak, że absolutnie KAZDA ciążę poroniła w okolicach od 7 do 13 tygodnia - każda dziewczynka. Poroniła 4 razy. Jej psychika była naprawdę sieczka byli w prowadnice w wawie (nie pamiętam nazwy) i tam w trakcie badań udowodniono że jej organizm sam usuwał żeńskie zarodki porostu traktował je jak intruza i pozbywał się ich z ciała . Dopiero pod nadzorem szeregu lekarzy zaszła w ciążę 2 x z chłopcami. I obie ciążę książkowe bez żadnych problemów.
Podobna sytuacja była z moją przyjaciółka z dzieciństwa, tylko ona miała problem z męskim zarodkiem - dodatkowo okazało się że problem ciągnie się od jej babci która miała 3 córki, każdy aż tych córek - również córki, i ona sama też 3 córki. Kuzynki też córki. Dodam, że liczba poronień h nich w rodzinie to bardzo duzy odsetek wł ze względu na jaką wadę genetyczna - porobiwala mi to wytłumaczyć ale to już wyższy poziom medycyny którego ja nie ogarniam . Ona poroniła 2 razy, poddała się na prawej 5 lat i wpadli sobie ... Z 1 dziewczynką w trakcie ciąży miała przesiew badań ze względu na wcześniejsze poronienia i skąd to wyszło
Życie jest okrutne ... Ja nigdy dzięki Bogu neo poroniłam ale np mama mojego taty urodziła 2 martwych synów. A mój tata ma 3 siostry i 1 jednego - najmłodszego brata który jakimś cudem przeżył. Więc może i tak być ..