Kruszynka gratuluję zdrowego dzidziusia
Luisa, zazdroszczę podejścia, tak zdrowo oczywiście
Nie odzywam się, bo starania jeszcze zawieszone. I tak mocno jak chcę zajść, tak mocno i nie chcę... Boję się, że jak będzie 3 syn, to mnie "odrzuci" (żeby nie powiedzieć brzydziej) od męża
na małe dziewczynki nie patrzę, odwracam głowę, bo chce mi się płakać. Zwłaszcza teraz jak tak ciepło i biegają w sukienusiach... Nie zależy mi na ubrankach, moja córka mogłaby całe życie chodzić ubrana jak chłopiec jeśli tak by chciała, ale nie ma co ukrywać, że sukieneczki podkreślają płeć dziecka. A na ojców np 2 czy 3 córek patrzę jak na bogów. Ich żony wydają mi się takie lepsze ode mnie, takie wartościowe. Wiem, chore
przed okresem jestem, więc mi na głowę siadło