- Dołączył(a)
- 24 Luty 2022
- Postów
- 1
Witam,
Może uznacie mnie za głupia gówniarę lub że robię sobie żarty jakieś, ale nic bardziej mylnego. Mój strach i niewiedza jest taka duża ze postanowiłam tutaj napisać i poradzić się Was bo trochę psychicznie się wykańczam szukając odpowiedzi na moje pytanie i zmartwienie…
A wiec tydzień temu doszło do zbliżenia z moim partnerem… z racji ze nie jestem gotowa na pełen stosunek nie odbył się on. Jedynie do czego doszło to do pettingu a dokładniej do otarcia się penisem o moje narządy rozrodcze. Dla jasności nie było pełnej penetracji w środku pochwy ani wytrysku na nią jedynie czego się obawiam i czym się martwie to tym preejakulatem który mógł się dostać do środka ze względu na to ze teoretycznie wypadały wtedy moje dni płodne… Z biologii wiem ze aby doszło do zapłodnienia musi być pełen stosunek z wytryskiem w środku pochwy pod ciśnieniem jednak tak sobie dobrałam ta sytuacje do głowy i tak się naczytalam na forach ze potrzebuje pomocy i odpowiedzi w tej sprawie. Tak wiec pytam czy jest jakieś ryzyko przez to ze ten preejakulat mógł dostać się do środka poprzez chwilowe otarcie się naszych narządów? Czy powinnam się martwić tym ze mogło dość do zapłodnienia? Kiedy mogę wykonać test żeby był wiarygodny ?
Prosze mnie nie krytykować…
Może uznacie mnie za głupia gówniarę lub że robię sobie żarty jakieś, ale nic bardziej mylnego. Mój strach i niewiedza jest taka duża ze postanowiłam tutaj napisać i poradzić się Was bo trochę psychicznie się wykańczam szukając odpowiedzi na moje pytanie i zmartwienie…
A wiec tydzień temu doszło do zbliżenia z moim partnerem… z racji ze nie jestem gotowa na pełen stosunek nie odbył się on. Jedynie do czego doszło to do pettingu a dokładniej do otarcia się penisem o moje narządy rozrodcze. Dla jasności nie było pełnej penetracji w środku pochwy ani wytrysku na nią jedynie czego się obawiam i czym się martwie to tym preejakulatem który mógł się dostać do środka ze względu na to ze teoretycznie wypadały wtedy moje dni płodne… Z biologii wiem ze aby doszło do zapłodnienia musi być pełen stosunek z wytryskiem w środku pochwy pod ciśnieniem jednak tak sobie dobrałam ta sytuacje do głowy i tak się naczytalam na forach ze potrzebuje pomocy i odpowiedzi w tej sprawie. Tak wiec pytam czy jest jakieś ryzyko przez to ze ten preejakulat mógł dostać się do środka poprzez chwilowe otarcie się naszych narządów? Czy powinnam się martwić tym ze mogło dość do zapłodnienia? Kiedy mogę wykonać test żeby był wiarygodny ?
Prosze mnie nie krytykować…