Witam.
Jestem rok po rozwodzie,mam 4 dzieci(14,12,8,6 lat).Dostaję alimenty po 250zł na dziecko,bo w sądzie były mąż powiedział,że tylko na tyle go stać.Ja się na takie zgodziłam,ale sędzia powiedziała wtedy mężowi,że w każdej chwili mogę się starać o podwyższenie alimentów.
Tylko ze mąż żadnych alimentów nie zapłacił i dostaje je z funduszu,on pracuje na czarno.Czy to ma w ogóle sens składać wniosek,jeżeli on jest niewypłacalny?
Jestem rok po rozwodzie,mam 4 dzieci(14,12,8,6 lat).Dostaję alimenty po 250zł na dziecko,bo w sądzie były mąż powiedział,że tylko na tyle go stać.Ja się na takie zgodziłam,ale sędzia powiedziała wtedy mężowi,że w każdej chwili mogę się starać o podwyższenie alimentów.
Tylko ze mąż żadnych alimentów nie zapłacił i dostaje je z funduszu,on pracuje na czarno.Czy to ma w ogóle sens składać wniosek,jeżeli on jest niewypłacalny?