reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czy mogę być w ciąży?

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Posłucham lekarza i jutro z rana zrobię test. Później do niego zadzwonię i umowie się tak czy siak na badanie krwi.
Jak pisałam jestem niecierpliwa więc skoro miałam kreskę negatywna to nie czekałam tych 3-5 minut 🤦🏻‍♀️ Teraz żałuję bo możliwe że pokazała się kreska właśnie po tych 3-5 minutach. Jeszcze mam nadzieję. Tego się trzymam chociaż niestety stresu nie potrafię się wyzbyć.
 
reklama
Acha i napiszę jeszcze to co zapomniałam ,że plamienie się pojawiło wczoraj wieczorem po tym jak odbyłam stosunek z moim narzeczonym.
 
Ostatnia edycja:
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Posłucham lekarza i jutro z rana zrobię test. Później do niego zadzwonię i umowie się tak czy siak na badanie krwi.
Jak pisałam jestem niecierpliwa więc skoro miałam kreskę negatywna to nie czekałam tych 3-5 minut 🤦🏻‍♀️ Teraz żałuję bo możliwe że pokazała się kreska właśnie po tych 3-5 minutach. Jeszcze mam nadzieję. Tego się trzymam chociaż niestety stresu nie potrafię się wyzbyć.
Radzę wrzucić na luz bo ciąża to nie matematyka i czeka cię jeszcze baaardzo dużo czasu w niepewności od wizyty do wizyty, od badania do badania 😉 a nerwy Ci w niczym nie pomogą 😊 powodzenia 😉
 
Radzę wrzucić na luz bo ciąża to nie matematyka i czeka cię jeszcze baaardzo dużo czasu w niepewności od wizyty do wizyty, od badania do badania 😉 a nerwy Ci w niczym nie pomogą 😊 powodzenia 😉
Niestety to jest mój największy problem,że się stresuje i próbowałam już wszelakich sposób by się pozbyć stresu przez te 32 lata jako żyje,ale nic nie pomaga...A do cierpliwych osób też nie należę. Tak bardzo chciałabym żeby to była ciąża...
 
Oczekiwanie na pozytywny test ciążowy jest najmniej stresujące z całej dalszej zabawy.
Później czekasz na bete, potem na jej przyrost, potem na pęcherzyk w macicy a nie w jajowodzie, później na pęcherzyk żółtkowy, na zarodek, na serduszko,na prawidłowe prenatalne, na pierwsze ruchy, czy rusza się nie za rzadko, nie za słabo, potem na drugie prenatalne.
Później na poród, pierwszy oddech, krzyk, krok. Czy zaśnie, czy nie umrze śpiąc, czy jest najedzone, czy prawidłowo się rozwija... A to zaledwie 1% wszystkiego na co będziesz czekać i co Cie będzie stresować.
Myślę, że warto przepracować jednak ten stres i niecierpliwość bo dzięki temu później będzie Ci łatwiej [emoji1696][emoji3590]
Niestety to jest mój największy problem,że się stresuje i próbowałam już wszelakich sposób by się pozbyć stresu przez te 32 lata jako żyje,ale nic nie pomaga...A do cierpliwych osób też nie należę. Tak bardzo chciałabym żeby to była ciąża...
 
Ja napisze z perspektywy osoby starajacej sie kilka lat (skonczylo sie na in vitro, ale to nieistotne).Takze mialam bardzo regularne miesiaczki - cykle 28 dni, nawet po laparoskopiach, stymulacjach hormonami okres przychodzil regularnie. 2 razy w zyciu przytrafiły mi sie miesiace, w ktorych plamilam caly miesiac. Wtedy tez beta i testy były negatywne, po prostu mialam jakies zaburzenia hormonalne ktore pozniej minely samoczynnie.
W mojej 3 letniej karierze staraczki zdarzylo mi sie takze 2 razy miec test pozytywny, ktory okazal sie wadliwy.
Objawy ciazy miewalam co miesiac, az w koncu jak w ciaze zaszlam to praktycznie zero bolu piersi, ciagla bezsennosc zamiast zmeczenia i inne dziwne objawy, ktore nijak sie maja do ciazowych.
Co chce przez to powiedziec?
Ze nie kazdy cykl musi byc taki sam i trzeba ze swojego slownika wyrzucic sformułowanie „nigdy tak nie miałam”.
Ze niestety testy albo odczytuje sie w czasie ktory opisuje producent albo moga wychodzic nieprawidlowo.
Ze czesto bez ciazy ma sie wiecej „objawow ciazy”, niz po zajsciu w nia.
Ze pomimo tego jak doskonale rozumiem chec bycia w ciazy, przedwczesna radosc czesto daje niepotrzebnie nadzieje.
Pomijam absurdalnosc brytyjskiej sluzby zdrowia, ale moje zdanie jest takie ze nie ma opcji by testy zrobione po tym pozytywnym wychodzily juz negatywne przy zdrowej ciazy, bo beta narasta w cyklu dobowym bardzo szybko.
 
reklama
Z perspektywy osoby mieszkającej w Anglii…bete tu można zrobić, tylko odplatnie. Koszt w granicach £55-£70 zależy od regionu.
Po drugie w większości szpitali masz early pregnancy unit gdzie możesz zadzwonić w razie gdybys miala plamienia, bóle czy inne problemy. Kiedyś ciężarna mogła tam iść „z ulicy”. Teraz pewnie należałoby zadzwonić i się umowic.
Ciaze w UK prowadzą położne jak już pewnie wiesz. Jeśli ciąża rozwija się prawidlowo to ginekolog nie jest ci potrzebny.
 
Do góry