Ale jeszcze raz jakie konkretnie badanie kazał wam zrobić lekarz? Jak to się nazywa i ile kosztuje? Wygoogluj sobie teratozoospermia, nasi to prawdopodobnie mają z aktualnych wyników wychodzi. Nam kariotyp kazała zrobić to jest ogólne badanie mutacji. U mojego w rodzinie też nic nie było. Ojciec miał ich trójkę a dziadek siedmioro.Czyli jestesmy w tej samej sytuacji będzie nam raźniej Mąż przegrzewał jajcynki ( niestety taka praca) teraz krzycze na niego że w domu ma chodzić w samych majtkach a śpi bez majtek żeby nie przegrzewac tel również nosi w kieszeni a alko też sobie nie odmawiał. Mamy nadzieję że to naprawdę styl życia na to wpłyną. Bo z tego co czytaliśmy w internecie to ten gen mógł by dostać albo po ojcu albo po dziadku ale u nich rodzina jest wielodzietna więc tu nam coś nie gra no ale my się też nie znamy . Wzielam pod uwagę również rady Ladycarooo czyli dużo warzyw, czarnuszke gdzie się tylko da do zupy na kanapki.. Pije sok z pomidorów i tu też mu mówię żeby pił z czarnuszka do tego je orzechy brazylijskie,włoskie, słonecznik, pestki dyni . Bierze też fertiman 4 tab dziennie. Dziś lekarz nam powiedział że jak wyjdzie mutacja to zostaje nam in vitro ale tak po rozmowie z mężem trochę nas zdziwiło to bo lekarz od pierwszej wizyty mówi o metodzie in vitro i stwierdziliśmy że chyba poradzimy się jeszcze jakiegoś specjalisty. Ale zrobimy tą mutacje zobaczymy co wyjdzie ale na wyniki trzeba czekać do 3 tyg. A po tych tab fertiman czytalismy że aby był efekt trzeba brać 3 miesiące a mąż dopiero 1 miesiąc bierze a lekarz stwierdził żeby mąż zrobił badanie nasiena za 3 tyg i żebyśmy się zdecydowali czy robimy in vitro a to jest dla nas poważna decyzja i nie potrafimy zdecydować po 3 tyg nie znając wyników . Więc podsumowując mąż na badanie nasienia idzie dopiero za 2 miesiące i cały czas będzie brał fertiman jeżeli po miesiącu się fajnie poprawiło może z 0% wpadnie na chociaż 2 %.
reklama
natala.bece
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Kwiecień 2021
- Postów
- 189
Dziewczyny, proces powstawania plemników u facetów trwa 74 dni, więc jeśli zaczęli brać jakieś leki to ten czas trzeba doliczyć żeby w ogóle była mowa o jakichś efektach. Jeśli lekarz mówi Wam, że po miesiącu macie się zdecydować na in vitro to myślę, że konsultacja z kimś innym to dobry pomysł.
U nas też był czynnik męski (wyniki może nie dramatyczne ale raczej poniżej norm), usuwanie żylaka, terapia hormonalna, profertil przez kupę czasu, badania genetyczne itd. i widać było przez 3 lata starań, że te wyniki bywały naprawdę zmienne. U nas to kwestia hormonalna. Mimo to mieliśmy aż cztery inseminacje, które tylko fizycznie i psychicznie nas wymęczyły.
Jesteśmy finalnie po in vitro, za pierwszym razem się udało. Czekamy na synka.
Trzymam za Was kciuki!
U nas też był czynnik męski (wyniki może nie dramatyczne ale raczej poniżej norm), usuwanie żylaka, terapia hormonalna, profertil przez kupę czasu, badania genetyczne itd. i widać było przez 3 lata starań, że te wyniki bywały naprawdę zmienne. U nas to kwestia hormonalna. Mimo to mieliśmy aż cztery inseminacje, które tylko fizycznie i psychicznie nas wymęczyły.
Jesteśmy finalnie po in vitro, za pierwszym razem się udało. Czekamy na synka.
Trzymam za Was kciuki!
Najpierw gratulacje!!!! ❤Dziewczyny, proces powstawania plemników u facetów trwa 74 dni, więc jeśli zaczęli brać jakieś leki to ten czas trzeba doliczyć żeby w ogóle była mowa o jakichś efektach. Jeśli lekarz mówi Wam, że po miesiącu macie się zdecydować na in vitro to myślę, że konsultacja z kimś innym to dobry pomysł.
U nas też był czynnik męski (wyniki może nie dramatyczne ale raczej poniżej norm), usuwanie żylaka, terapia hormonalna, profertil przez kupę czasu, badania genetyczne itd. i widać było przez 3 lata starań, że te wyniki bywały naprawdę zmienne. U nas to kwestia hormonalna. Mimo to mieliśmy aż cztery inseminacje, które tylko fizycznie i psychicznie nas wymęczyły.
Jesteśmy finalnie po in vitro, za pierwszym razem się udało. Czekamy na synka.
Trzymam za Was kciuki!
No tak masz rację my dopiero zaczynamy tą poprawę jakości nasienia. Zobaczymy czy się uda. Kariotypy nam kazali zbadać boje się tego badania bo ono może być jak wyrok. U nas kiepska fragmentacja dna plemnika jeszcze dochodzi.
natala.bece
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Kwiecień 2021
- Postów
- 189
Dziękuje bardzoNajpierw gratulacje!!!! ❤
No tak masz rację my dopiero zaczynamy tą poprawę jakości nasienia. Zobaczymy czy się uda. Kariotypy nam kazali zbadać boje się tego badania bo ono może być jak wyrok. U nas kiepska fragmentacja dna plemnika jeszcze dochodzi.
Z perspektywy tych trzech naprawdę ciężkich lat chciałabym Wam powiedzieć, że im szybciej uda się przeprowadzić sensowną i rzetelną diagnostykę tym lepiej, nawet jeśli te wyniki będą trudne. Zawsze będziecie mogli zebrać siły, sprawdzić dostępne opcje, uzbroić się psychicznie na walkę i nie tracić czasu, zdrowia i pieniędzy na nieskuteczne działania. Jeśli w tzw. międzyczasie się uda to super
Terapia hormonalna bywa trudna, leki miewają skutki uboczne (mój mąż miał np. stany depresyjne i nie mógł w ogóle na początku zidentyfikować skąd się wzięły), a wiadomo że cały proces jest trudny sam w sobie. Z naszych doświadczeń wynika, że w klinikach chcą po prostu doprowadzić pary do celu niekoniecznie zwracając uwagę na to, jakie są konsekwencje, z którymi my musimy sobie sami poradzić. Warto więc szukać dobrych specjalistów, którzy spojrzą na Was całościowo, ale tez zadbać o siebie w tym procesie.
natala.bece
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Kwiecień 2021
- Postów
- 189
My akurat byliśmy u dwóch lekarzy i obaj mieli podwójne specjalizacje – andrologiczną i urologiczną. Chociaż samo leczenie (poza wycięciem żylaka) było bardziej od tej strony andrologicznej. Na konsultacje wysłał nas lekarz ginekolog z kliniki niepłodności (najpierw kazał zrobić poszerzone badania nasienia i badania hormonalne, a potem zlecił wizytę u urologa/androloga). Mąż przez prawie dwa lata brał profertil.Masz rację im szybciej tym lepiej zwłaszcza że mi do 40 szli dużo nie brakuje. Hormony miał złe mówisz? Ale pomógł androlog czy urolog? Czy oprócz leków brał też proxeed plus lub coś podobnego?
natala.bece
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Kwiecień 2021
- Postów
- 189
Dodam tylko, że te wszystkie działania poprawiły wyniki na jakiś czas, a potem znowu zaczęły spadać Poszliśmy na konsultacje do innej kliniki zanim zdecydowaliśmy się na IVF i tam lekarz powiedział, że jego zdaniem trzeba się spieszyć, bo będzie tylko gorzej (mąż brał przez to antyestrogeny, które podobno można brać 3-4 miesiące). No i zdążyliśmy
Tykaweronika
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Kwiecień 2021
- Postów
- 208
Wczoraj byliśmy drugi raz u androloga też jesteśmy na początku. Na ostatniej wizycie zlecił badania krwi TSH Testosteron LH Prolaktyna FSH i tu było wszystko dobrze i zlecił ponownie badanie nasienia to z 5 podpunktow co było nie tak po miesiącu brania tabletek zostały tylko 2 podpunkty źle . Zlecił też USG jąder i tu jest też ok. Teraz zlecił przebadać mutacje genu Y i z badań to narazie tyle ale bardzo obawiam się tej mutacjiAle jeszcze raz jakie konkretnie badanie kazał wam zrobić lekarz? Jak to się nazywa i ile kosztuje? Wygoogluj sobie teratozoospermia, nasi to prawdopodobnie mają z aktualnych wyników wychodzi. Nam kariotyp kazała zrobić to jest ogólne badanie mutacji. U mojego w rodzinie też nic nie było. Ojciec miał ich trójkę a dziadek siedmioro.
Tykaweronika
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Kwiecień 2021
- Postów
- 208
Dziękujemy za wsparcieDziewczyny, proces powstawania plemników u facetów trwa 74 dni, więc jeśli zaczęli brać jakieś leki to ten czas trzeba doliczyć żeby w ogóle była mowa o jakichś efektach. Jeśli lekarz mówi Wam, że po miesiącu macie się zdecydować na in vitro to myślę, że konsultacja z kimś innym to dobry pomysł.
U nas też był czynnik męski (wyniki może nie dramatyczne ale raczej poniżej norm), usuwanie żylaka, terapia hormonalna, profertil przez kupę czasu, badania genetyczne itd. i widać było przez 3 lata starań, że te wyniki bywały naprawdę zmienne. U nas to kwestia hormonalna. Mimo to mieliśmy aż cztery inseminacje, które tylko fizycznie i psychicznie nas wymęczyły.
Jesteśmy finalnie po in vitro, za pierwszym razem się udało. Czekamy na synka.
Trzymam za Was kciuki!
reklama
No właśnie nie wiadomo co u nas jest przyczyną jego złego nasienia. Może być podłoże genetyczne albo bardzo zły styl życia i przegrzewanie jajek. No próbujemy, jeszcze teraz hormony i kariotyp. Trzeba znaleźć jakiegoś dobrego androloga.My akurat byliśmy u dwóch lekarzy i obaj mieli podwójne specjalizacje – andrologiczną i urologiczną. Chociaż samo leczenie (poza wycięciem żylaka) było bardziej od tej strony andrologicznej. Na konsultacje wysłał nas lekarz ginekolog z kliniki niepłodności (najpierw kazał zrobić poszerzone badania nasienia i badania hormonalne, a potem zlecił wizytę u urologa/androloga). Mąż przez prawie dwa lata brał profertil.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 720
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 420
- Odpowiedzi
- 1
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: