reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy którejś udało się zajść w normalną ciążę po cp?

Dołączył(a)
30 Lipiec 2021
Postów
14
Tak jak w temacie. Czy któraś z was zaszła w zdrową ciążę po ciąży pozamacicznej z pęknięciem jajowodu bez usuwania go? Niestety miałam taki przypadek. Jajowód został zszyty i zachowany. Podejrzewam, że powodem mogły być częste infekcje intymne. O dziwo, od czasu operacji infekcje przestały nawracać, a to już prawie rok. Lekarz mówił, że nie ma potrzeby sprawdzać drożności jajowodów tylko starać się raz jeszcze. Ale mam ogromny lęk przed powtórką.
 
reklama
Mi się udało ❤️ jestem teraz w 20 tyg :) 1 cp w lewym jajowodzie wtedy został mi usunięty fragment jajowodu z ciążą, 2cp również w lewym i już wtedy usunięta całość. 3 ciaza szczęśliwa z prawego, bez robienia drożności, staraliśmy się około 6/7 miesięcy😊 lęk jest ogromny to prawda ale głową do góry! Uda się ✊
 
Mi tez sie udało, ale ja miałam podany metotreksat. Udało się przypadkiem cykl przed planowanym badaniem drożności jajowodów. Ja bym na Twoim miejscu zrobiła drożność, oszczędzi Ci to stresu przed potworka z rozrywki.
 
I ja ;)
Ja też po metotreksacie, ale taka panikara i pesymistka ze mnie, że chodziłam na monitoring owulacji, aby tylko była po tej drugiej stronie :)
Lekarze na mnie patrzyli jak na wariatkę, ale wiedziałam, że gdyby znowu było cp z tej samej strony, co ostatnio przez to, że nie próbowałam działać tak, aby były na to najmniejsze szanse, to miałabym do siebie wielkie pretensje.
Oczywiście owulacja z drugiej strony nie daje 100% szansy, że to się nie powtórzy, chociażby dlatego, że jajeczko może być wyłapane przez ten "gorszy" jajowód, ale tu już loteria.
 
Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi, podtrzymujecie na duchu 🙂 cieszę się że wam się mimo wszystko udało, mam nadzieję że dołączę wkrótce do waszego grona.
Właśnie zastanawiam się czy robić drożność czy iść na całość. Ale drugi raz bym nie zniosła pobytu w szpitalu. Przynajmniej będzie czarno na białym, czy jajowody są drożne czy nie. Może rzeczywiście nie warto słuchać lekarza żeby zacząć się starać od razu tylko zrobić drożność na własną rękę.
 
Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi, podtrzymujecie na duchu 🙂 cieszę się że wam się mimo wszystko udało, mam nadzieję że dołączę wkrótce do waszego grona.
Właśnie zastanawiam się czy robić drożność czy iść na całość. Ale drugi raz bym nie zniosła pobytu w szpitalu. Przynajmniej będzie czarno na białym, czy jajowody są drożne czy nie. Może rzeczywiście nie warto słuchać lekarza żeby zacząć się starać od razu tylko zrobić drożność na własną rękę.

Jestem po CP z podaniem metroteksatu. Ja akurat zrobiłam drożność i wyszła ok, ale nie wiem czy to tak naprawdę miało sens bo gdzieś czytałam (ale nie znajdę tego teraz) że tak naprawdę nie wiadomo jak to wygląda w środku. Tzn. najprawdopodobniej w miejscu gdzie była CP rzęski są i tak uszkodzone i drożność tego nie wykryje, a to czy przesuną komórkę z w tym "wybrakowanym" miejscu to na dwoje babka wróżyła. Dlatego ja osobiście żałuję braku usunięcia jajowodu ale co się stało to się nie odstanie. Lekarz próbując mnie pocieszyć powiedział, że przy drugiej CP go już na pewno usuną ... no super 🤦‍♀️
 
I ja ;)
Ja też po metotreksacie, ale taka panikara i pesymistka ze mnie, że chodziłam na monitoring owulacji, aby tylko była po tej drugiej stronie :)
Lekarze na mnie patrzyli jak na wariatkę, ale wiedziałam, że gdyby znowu było cp z tej samej strony, co ostatnio przez to, że nie próbowałam działać tak, aby były na to najmniejsze szanse, to miałabym do siebie wielkie pretensje.
Oczywiście owulacja z drugiej strony nie daje 100% szansy, że to się nie powtórzy, chociażby dlatego, że jajeczko może być wyłapane przez ten "gorszy" jajowód, ale tu już loteria.
Ja, kiedy się udało, miałam właśnie owulacje że strony gdzie była CP ale najprawdopodobniej komórkę przejął drugi jajowód. Lekarka powiedziała mi że zazwyczaj po CP jajowód jest przez dłuższy czas nieruchomy (natura czasem wie co robi). Oczywiście nie ma reguły ale ponoć zazwyczaj tak jest.
 
reklama
Ja, kiedy się udało, miałam właśnie owulacje że strony gdzie była CP ale najprawdopodobniej komórkę przejął drugi jajowód. Lekarka powiedziała mi że zazwyczaj po CP jajowód jest przez dłuższy czas nieruchomy (natura czasem wie co robi). Oczywiście nie ma reguły ale ponoć zazwyczaj tak jest.
To ja miałam tak samo. CP miałam w prawym jajowodzie i w zdrową ciąże zaszłam z jajnika prawego 😀 gin mówi, ze albo przeszło przez ten jajowod albo jajeczko przechwycił lewy jajowod😊
 
Do góry