witam się z rana
Ja właśnie wróciłam do domu, bo kurde pomyliłam godziny i za szybko o jedną wyszłam do pracy....grrrrr to się nazywa zmęczenie!!! Dobrze, że blisko miałam do domku, ale mężuś ma za to świeże bułeczki!
Generalnie Kozaczino chylę czoła, praca i dziecko....ja mam dosyć po tygodniu, pewnie potem się jakoś wszystko układa i człowiek nabiera organizacji ale nie ma czasu na nic, bo każda chwila z dzieckiem bezcenna, a jak kruszyna zaśnie zapieprz domowy!!!
Oki zmykam do Basi, bo dzię będę w domu jak już pewnie zaśnie, chyba że się uda ciut wcześniej!
Miłego dzionka
Ja właśnie wróciłam do domu, bo kurde pomyliłam godziny i za szybko o jedną wyszłam do pracy....grrrrr to się nazywa zmęczenie!!! Dobrze, że blisko miałam do domku, ale mężuś ma za to świeże bułeczki!
Generalnie Kozaczino chylę czoła, praca i dziecko....ja mam dosyć po tygodniu, pewnie potem się jakoś wszystko układa i człowiek nabiera organizacji ale nie ma czasu na nic, bo każda chwila z dzieckiem bezcenna, a jak kruszyna zaśnie zapieprz domowy!!!
Oki zmykam do Basi, bo dzię będę w domu jak już pewnie zaśnie, chyba że się uda ciut wcześniej!
Miłego dzionka