reklama
Cześć easy1978,
Ja niestety juz pracuję , więc ze spacerku nici. Kuba zostaje z babcia , więc nie musze się stresować w pracy. Generalnie jest pogodnym dzieckiem i cały czas sie śmieje. Gdzie mieszkasz/ Może spotykałyśmy sie na spacerkach latem ( Park Wilsona , Arena )/???? :laugh:
Pozdrowionka.
Dziewczyny czy znacie dobrego alergologa w Poznaniu???? Pilnie poszukuję kogoś sprawdzonego
Ja niestety juz pracuję , więc ze spacerku nici. Kuba zostaje z babcia , więc nie musze się stresować w pracy. Generalnie jest pogodnym dzieckiem i cały czas sie śmieje. Gdzie mieszkasz/ Może spotykałyśmy sie na spacerkach latem ( Park Wilsona , Arena )/???? :laugh:
Pozdrowionka.
Dziewczyny czy znacie dobrego alergologa w Poznaniu???? Pilnie poszukuję kogoś sprawdzonego
Katka
Użyszkodnik ;)
witajcie....a ja mam wolna chate... mam taki status na gg gdy moje dziecko spi,a maz jest jeszce w pracy....chwila ciszy,samotnosci,spokoju...
jestem tylko ja,moje mysli i muzyka,ktora lubieslucham sobie St Germein i jest mi na prawde dobrze....potem kapiel..i odplyne.... wczoraj kupilam sobie taki zel do mycia o zapachu waniliowo-brzoskwiniowym,ze po uzyciu czuje sie jakbym dostla zastrzyk rozweselajacy....
gratulacje ..pati80,dbaj teraz o siebie...
naja nie przejmuj sie...ja ostatnio mialam ochote Zuzi zamrozic normalnie,mialam jej dosc(szczegolnie jak 2 dni z rzedu zrobila mi niespodzianki na podlodze,najpierw wtarla kupe w posadzke,a na drugi dzien rozlala olej w kuchni..wrrr >), a ona jak wiesz,w ogole nie spi w dzien juz od bardzo dawna...Teraz w prawdzie wstaje pozniej,miedzy 7-8 ale nie zasypia wczesniej jak 19:30-20...i czasem na prawde dzien mi sie dluzy....
dzisiaj powiedzialam - NIE - i nie bylysmy na dworze,co jest dziwne,dla moich sasiadek wszytko widzacych/wiedzacych zapewne, bo nie zaleznie od aury panujacej na dworze jestesmy codziennie...ale mialam dzisiaj LENIA WIERUTNEGO....co do ubierania/rozbierania/przebierania/i chowania tego wszystkiego do szafy potem...
hehehhe..dzisiaj sobie popisze..bo mam taki kaprys... zmiana klimatow teraz bedzie...mhm...zapodam sobie mhm..Rollins Band
a teraz chcialam sie podzielic/pochwalic czyms czym zaskoczylo mnie (tym razem pozytywnie moje dziecko)...my czytamy bardzo duzo ksiazeczek w ciagu dnia,ale przed snem,wieczorem,zawsze....no i Zuzi wybrala sobie taka ksizeczke pt,,Balwanek w zimowym ogrodzie",jest to calkeim obszerne opowiadanko,malo rymow w nim,i wczoraj z chcialam sprawdzic, czy ona pamieta duzo szcegolow,a okazalo sie ze ona zna ja cala na pamiec..normalnie w SZOKU !!!jestem... no dobra zartowalam z tym rozpisywaniem sie...bede konczyc powoli,bratowa sie dobija na gg...
pozdrawiam
Katka
jestem tylko ja,moje mysli i muzyka,ktora lubieslucham sobie St Germein i jest mi na prawde dobrze....potem kapiel..i odplyne.... wczoraj kupilam sobie taki zel do mycia o zapachu waniliowo-brzoskwiniowym,ze po uzyciu czuje sie jakbym dostla zastrzyk rozweselajacy....
gratulacje ..pati80,dbaj teraz o siebie...
naja nie przejmuj sie...ja ostatnio mialam ochote Zuzi zamrozic normalnie,mialam jej dosc(szczegolnie jak 2 dni z rzedu zrobila mi niespodzianki na podlodze,najpierw wtarla kupe w posadzke,a na drugi dzien rozlala olej w kuchni..wrrr >), a ona jak wiesz,w ogole nie spi w dzien juz od bardzo dawna...Teraz w prawdzie wstaje pozniej,miedzy 7-8 ale nie zasypia wczesniej jak 19:30-20...i czasem na prawde dzien mi sie dluzy....
dzisiaj powiedzialam - NIE - i nie bylysmy na dworze,co jest dziwne,dla moich sasiadek wszytko widzacych/wiedzacych zapewne, bo nie zaleznie od aury panujacej na dworze jestesmy codziennie...ale mialam dzisiaj LENIA WIERUTNEGO....co do ubierania/rozbierania/przebierania/i chowania tego wszystkiego do szafy potem...
hehehhe..dzisiaj sobie popisze..bo mam taki kaprys... zmiana klimatow teraz bedzie...mhm...zapodam sobie mhm..Rollins Band
a teraz chcialam sie podzielic/pochwalic czyms czym zaskoczylo mnie (tym razem pozytywnie moje dziecko)...my czytamy bardzo duzo ksiazeczek w ciagu dnia,ale przed snem,wieczorem,zawsze....no i Zuzi wybrala sobie taka ksizeczke pt,,Balwanek w zimowym ogrodzie",jest to calkeim obszerne opowiadanko,malo rymow w nim,i wczoraj z chcialam sprawdzic, czy ona pamieta duzo szcegolow,a okazalo sie ze ona zna ja cala na pamiec..normalnie w SZOKU !!!jestem... no dobra zartowalam z tym rozpisywaniem sie...bede konczyc powoli,bratowa sie dobija na gg...
pozdrawiam
Katka
naja
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 11 Maj 2005
- Postów
- 8 813
Katka, zdolniacha z zuzinka!! :laugh: poza tym widze, ze mamy zblizony gust muzyczny st. germain jest fantastyczne 8)
pati, gratulacje!!!
a poza tym dziewczyny wybaczcie matce znekanej, ale mlody dal mi dzis popalic znowu, a do tego paqje sie.. jutro okolo 7.00 ma mi gosc po walize przyjechac. to tak, zebym mogla leciec tylko z podrecznym i o nic sie bagazowego nei martwic. bardzo mi to ulatwi podroz, a i tak szykuje sie niezla jazda z przesiadka w londynie az mi sie myslec nie chce..
mam nadzieje, ze skoro wczesnie pewnie dzionek zaczne wlece do was na dluzej. trzymajcie sie kobitki cieplutko i spokojnej nocy wszystkim. pa.
pati, gratulacje!!!
a poza tym dziewczyny wybaczcie matce znekanej, ale mlody dal mi dzis popalic znowu, a do tego paqje sie.. jutro okolo 7.00 ma mi gosc po walize przyjechac. to tak, zebym mogla leciec tylko z podrecznym i o nic sie bagazowego nei martwic. bardzo mi to ulatwi podroz, a i tak szykuje sie niezla jazda z przesiadka w londynie az mi sie myslec nie chce..
mam nadzieje, ze skoro wczesnie pewnie dzionek zaczne wlece do was na dluzej. trzymajcie sie kobitki cieplutko i spokojnej nocy wszystkim. pa.
Aska73 ja mieszkam przy Palacza, zatem spacerki w podanych przez Ciebie okolicach jak najbardziej, ale... faktycznie wiosną bo teraz pogoda wogóle nie zachęca do spacerowania...
Katka Zuzia zdolniacha niezła!!! Co do spacerów to ona już większa jest, więc pewnie to by nie przeszło, ale ja Marię wystawiam we wózku na balkon Dziecko na powietrzu, matka w chałupie - wilk syty i owca cała ;D A sąsiadki to mam w nosie. Jak mi latem, w 40 stopniowy upał, sąsiadka powiedziała, że mam Marii czapkę założyć, to jej poradziłam to samo... Nie se kobita beret założy i zobaczymy jak długo wytrzyma... Boszszsz jak ja nie lubię takiego wtrącania się...
naja a na długo lecicie???
Idę bo marudzi...
Katka Zuzia zdolniacha niezła!!! Co do spacerów to ona już większa jest, więc pewnie to by nie przeszło, ale ja Marię wystawiam we wózku na balkon Dziecko na powietrzu, matka w chałupie - wilk syty i owca cała ;D A sąsiadki to mam w nosie. Jak mi latem, w 40 stopniowy upał, sąsiadka powiedziała, że mam Marii czapkę założyć, to jej poradziłam to samo... Nie se kobita beret założy i zobaczymy jak długo wytrzyma... Boszszsz jak ja nie lubię takiego wtrącania się...
naja a na długo lecicie???
Idę bo marudzi...
naja
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 11 Maj 2005
- Postów
- 8 813
easy, hihi, uwielbiam takie babska!! mnie na ulicy kiedys kobieta zaczepila, ze dziecko ma miec czapke tez uslyszala kilka dobrych rad, bo co z taka zrobic?
a na jak dlugo to nie wiem. nie mam biletu powrotnego ;D powinnam byc w polsce 5.01 na zajeciach ze studentami, ale cos mi to nie wyglada.. jakby co jedne odwolam, trudno. nie obraza sie ale w drugim tyg. stycznia to juz koniecznie powinnam byc w polsce. najb. bedzie mi brak forum chyba zero netu w domq, a isc z dzieckiem do call shlopu, wygrzebywac z kurtki, czapki.. no kicha. ale cos sie wymysli, choc raz w tyg. zajrze ide pakowac prezenty i do sklepu, bo wlasciwie tylko dzis moge cos zrobic, jutro od rana uczelnia.. potem zajrze
a na jak dlugo to nie wiem. nie mam biletu powrotnego ;D powinnam byc w polsce 5.01 na zajeciach ze studentami, ale cos mi to nie wyglada.. jakby co jedne odwolam, trudno. nie obraza sie ale w drugim tyg. stycznia to juz koniecznie powinnam byc w polsce. najb. bedzie mi brak forum chyba zero netu w domq, a isc z dzieckiem do call shlopu, wygrzebywac z kurtki, czapki.. no kicha. ale cos sie wymysli, choc raz w tyg. zajrze ide pakowac prezenty i do sklepu, bo wlasciwie tylko dzis moge cos zrobic, jutro od rana uczelnia.. potem zajrze
Katka
Użyszkodnik ;)
cze...
naja po co Ci bilet powrotny,bedzie Cie ograniczal tylko... heheh...
a zobacz gadalysmy ze soba nie raz na gg,a nigdy o muzyce..hihi
nie wiem co sie stalo ale moje dziecko zasnelo w dzien,dokladnie w momencie kiedy zamknelam drzwi za soba od klatki schodowej.Bylysmy dzisiaj ma dworze,ale nie mozna nazwac tego spacerem,bylo to wyjscie z musu,po zakupy.Spi juz dobra godzinke,ja wlasnie pieke ciasto.... ,i ciesze sie bo wyszlo slonce..normalnie moje modly zostaly wysluchane ...
ja tez wyjezdzam na swieta tak na 80%,do rodzicow do Warszawy,a nie 100 % bo jak wiadomo z dzieckiem roznie bywa...i nie ma czego planowac...
pozdrawiam
naja po co Ci bilet powrotny,bedzie Cie ograniczal tylko... heheh...
a zobacz gadalysmy ze soba nie raz na gg,a nigdy o muzyce..hihi
nie wiem co sie stalo ale moje dziecko zasnelo w dzien,dokladnie w momencie kiedy zamknelam drzwi za soba od klatki schodowej.Bylysmy dzisiaj ma dworze,ale nie mozna nazwac tego spacerem,bylo to wyjscie z musu,po zakupy.Spi juz dobra godzinke,ja wlasnie pieke ciasto.... ,i ciesze sie bo wyszlo slonce..normalnie moje modly zostaly wysluchane ...
ja tez wyjezdzam na swieta tak na 80%,do rodzicow do Warszawy,a nie 100 % bo jak wiadomo z dzieckiem roznie bywa...i nie ma czego planowac...
pozdrawiam
Ja jak sobie pomyślę, że pewnie we Wigilię będziemy musieli dwa domy obskoczyć to... wrrr...
Niby fajnie, ze idziemy do rodziców, bo nic robić nie muszę, ale kurna zawsze jakiś kwas jest chociaż umówilismy się, że raz u jednych Wigilia, raz u drugich... ech...
Niby fajnie, ze idziemy do rodziców, bo nic robić nie muszę, ale kurna zawsze jakiś kwas jest chociaż umówilismy się, że raz u jednych Wigilia, raz u drugich... ech...
reklama
naja
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 11 Maj 2005
- Postów
- 8 813
Katka, do nadrobienia! moze jakies plyty od was wysepie ;D a wojtek jak w koncu, leci? zdecydowal sie? dajcie jakos znac, co u was!
easy, wigilia na dwa domy.. nie zazdroszcze. ja kiedys tak spedzalam, z moim ex. najpierw u niego, potem u mojej rodziny. w efekcie tu i tu nerwowka, zero radosci z tego wieczoru. wg. mnie powinien byc spokojny, a nie taki zabiegany, podszyty pretensjami i wzajemnymi, i rodzin, jak to u nas bylo. dobrze, ze to juz przeszlosc, z drugiej jednak strony.. teraz i tego nie mam, bo do wyboru polska i irlandia. choc w sumie niby sie ciesze, bo zawsze z radoscia wracam do dublina, to jednak jakis smutek jest, ze rodzinka tu zostaje. poza tym wielkanosc spedzalismy razem, ale boze narodzenie to ebdzie peirwsze. jestem ciekawa, jak wypadnie
prezenty zrobione, sporo na bazie taniej ksiegarni juz tylko jeden do zapakowania, wszystkie musze opisac, jutro studenci i dyrektor, i mozna zaczac prawdziwa nerwowke przed wyjazdem
easy, wigilia na dwa domy.. nie zazdroszcze. ja kiedys tak spedzalam, z moim ex. najpierw u niego, potem u mojej rodziny. w efekcie tu i tu nerwowka, zero radosci z tego wieczoru. wg. mnie powinien byc spokojny, a nie taki zabiegany, podszyty pretensjami i wzajemnymi, i rodzin, jak to u nas bylo. dobrze, ze to juz przeszlosc, z drugiej jednak strony.. teraz i tego nie mam, bo do wyboru polska i irlandia. choc w sumie niby sie ciesze, bo zawsze z radoscia wracam do dublina, to jednak jakis smutek jest, ze rodzinka tu zostaje. poza tym wielkanosc spedzalismy razem, ale boze narodzenie to ebdzie peirwsze. jestem ciekawa, jak wypadnie
prezenty zrobione, sporo na bazie taniej ksiegarni juz tylko jeden do zapakowania, wszystkie musze opisac, jutro studenci i dyrektor, i mozna zaczac prawdziwa nerwowke przed wyjazdem
Podobne tematy
Podziel się: