reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czy jest jakaś mama z Poznania?

hej :) no do mnie tez mieli rodzice przyjechac bo jeszcze Mlodego nie widzieli,ale w taka pogode to mooooooze w weekend przyjada. W koncu juz wiek nie ten i te 250 km trzeba zrobic to niestety, wolimy nie ryzykowac, ale mam nadzieje ze w weekend bedzie lepiej i przyjada, bo Szymon skonczy 4 tyg i wypadaloby zobaczyc juz wnuka :), szkoda mi rodzicow ze nie moga wczesniej go zobaczyc, ale wygnalo mnie do Poznania to tak jest. Dobrze ze chociaz w Koszalinie maja od brata 3 wnuczat. Pgoda po prostu straszna, tez nie moge wyjsc z Mlodym by nic mu sie nie stalo, tylko zostalo mi wietrzenie pokoju.
 
reklama
Madziol moi rodzice też widzieli Manię jakoś w 3 czy 4 tygodniu życia, u nas i teście i rodzice 400 km stąd, także zupełnie nie ma warunków na taką drogę. Tyle że tescie widzieli Marysię kilka godzin po narodzinach bo akurat u nas na 11 listopada (a Mania z 12.11) i na rogale byli i jeszcze wieźli mnie do szpitala, mieli z rana wracać do domu ale poczekali aby zobaczyć wnuczkę :) A moi rodzice nie wiedzieli w ogóle że już rodzę i dopiero po zadzwoniłam ;-) bo to w nocy było, i tak by nie mogli przyjechać więc chociaż się wyspali a nie jak mój chłopina bidny w nocy nie spał a z rana do pracy, jak na szpilkach czekał na każdy telefon ;-) Manula na razie jedyna wnuczka po obu stronach, babcie i dziadki oszalały :-) czasem aż niezdrowo
 
O madziol to fajnie masz . Mój mąż też czasami coś ugotuje ale podkreślam czasami coś. A zresztą to jego nie ma w domu teraz dopiero w środę przyjedzie te straszne delegacje
 
od meza str pierwszy wnuk,takze rownie dobrze gdyby nie moje cycki moglibysmy zostawic na 2 tyg i nawet by sie nie skapneli ze nas nie ma, a wnuk jest :D przynajmniej jak bedziemy chcieli sie gdzies wyrwac to bez problemu mamy gdzie zostawic bo maz pochodzi z stad. Moj byl przy porodzie, bo w dzien zaczelam rodziic,a skonczylam po 21, takze po wszystkim maz tez nie przespal nocy bo pil z sasiadem :p
 
ja własnie sie jakos bronilam od Polnej, jakby z ciaza bylo cos nie tak,ale przebiegala 9 mies prawidlowo,a na polnej przeraza mnie chyba ta masowka porodow. Ja rodzilam na Raszei i mysle ze z 2 ciaza kiedys tez tam bede rodzic. I tylko 2 dyszki za porod rodzinny wiec nie jest az tak zle :D
 
Ja właśnie miałam i nadciśnienie i cukrzycę i położenie miednicowe Manuli. Tam chodziłam do diabetologa a kilka dni przed porodem byłam na obserwacji i tylko dlatego tam rodziłam. Każdy inny szpital ale Polnej akurat nie chciałam. Jak na cc ok, warunki po porodzie też super. Za to poród rodzinny chyba 150 :szok: dlatego jak będę mieć kiedyś okazję na poród sn to na pewno nie tam
 
reklama
Polna nie taka zła, przynajmniej jeśli chodzi o cc, personel, oddział położniczy IV - "fartuchy" i jedzenie super :blink: Minus Polnej to drogi poród rodzinny, i nie wiem jakie warunki przy tym. koleżanka rodziła z rok przede mną to mówiła właśnie że jest masówka.
 
Do góry