reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy jest jakaś mama z Poznania?

krklisz czyli miałaś niespodziankę, fajnie. z chęcią bym taką niespodziankę przyjęła:-) może troszkę na początku szok, bo chciałaś do pracy wrócić, ale Twoja Mała będzie mieć rodzeństwo, a to jest plus i to duży. no a my długo sie nie staraliśmy o dzidzie bo praktycznie w 3miesiące się udało, ale z rodzeństwem dla Wojtka chyba będzie trzeba poczekać tylko ze względów finansowych i mieszkaniowych, bo ja nie pracuję, mieszkamy w mieszkanku, które ma 36m, no i niestety czasami jest tak, że trzeba ciułać do kolejnej wypłaty. i dodam, że mamy kredyt we frankach...więc musiałabym chyba najpierw pracy poszukać i troszku popracować, by móc zdecydować się na kolejne dziecko. a wolałabym by między maluchami nie było dużej różnicy wieku, u Ciebie niecałe półtora roku
krklisz a może trzecie to będzie chłopiec ;)
 
Ostatnia edycja:
reklama
My powoli zaczynamy malowanie i wykończeiówkę jupiii!!! Szukam kogoś dobrego do zaprojektowania i wykonania kuchni możecie kogoś polecić?? Byłam w Polskich Meblach i oglądałm kuchnie Wrzosowa i tak parzę na ceny 16tyś. ok czytam dokładniej a to za blat!!! cała kuchnia 39tyś !!! jakoś mnie rozbawiły te ceny :cool2: takie nierealne....

ciesze sie razem z Tobą ze prace idą ku końcowi :) cena kuchni - powalająca :szok: wiesz comoja siora robła kuchnie na zamówienie na ul przemysłowej :) tylko nie znam dokładnych namirów :dry: zapytam siorę i dam znac :)
Zosia weszła w etap spacerowy i woli chodzić niż bawić się na placu. Oczywiście włazi we wszystkie zakazane kąty i wystawia moją cierpliwość na próbę.

.

tez to przerabiam :dry: łacze sie w bólu :-p

Ja mam za to dzis zly dzien rano nia sie spoznila 45min jak dojechalam do laboratorium usiadlam w poczekalni
i docztalam ze tym razem mam krzywa glukozy po 2h a nie po 1h jak ostatatnio to sie okazalao ze Pani nie zdazy
mi juz zrobic 2pobrania krwi.
Wkorzylam sie sie strasznie bo ja jak debil od 7.30-8.15 glodna siedzialam pod drzwiami i czakalam, niania
spoznila sie chyba przez te 2m-ce 3czy 4 raz a wiedziala ze dzis rano mi sie spieszy. (Tyle spoznien to ja
chyba przez 3lata pracy nie mialam!)
Teraz poplatal sie moj caly przyszlotygodniowy plan bo bede musiala tam isc w srode Piotra nie bedzie wiec pewnie
w nocy bede musiala wstac i tak byc glodna do rana, no i samochodu tez nie bede miala............niech to...
Nawet jak bede kazala jej przysc na 6 to nie gwarantuje mi to wczesniejszej pobodki.


Denerwujace jest to ze moze bez niej dalabym sobie rade ale problem mam z wychodzenie tastaniem Oli z gory na dol
i wynoszeniem wozka ;(.
A dzis jak bym sie spodziewala ze tak sie to skonczy to byma zapakowala Oliwie do samochodu i pojachala sama.
Pewnie lepiej by to wyszlo, ale madry Polak po szkodzie.
Dzis pakowanie i to niestety grube rzeczy trzeba wziac ;(.

tez bym miała cisnienie podnesione :baffled: ja przez klika lat pracy spozniałam sie raz :confused: jakos mało sumienna ta laska :sorry2: a tak ogolnie jestes z niej zadowolna?
Wróciłam od lekarza, ze mną wszystko dobrze i z Dzidzią też dobrze :) Wg OM mamy 13/14 tc, wg USG już 15 ponad i termin porodu z 1.12 pokazuje mi na 14.11 ;) Dzieciątko ma niecałe 10 mm, wierci się i kręci, dziś po raz pierwszy oglądał je Tatuś, tak go to wzruszyło, że przed pracą nie mógł się pozbierać ;)

Raczej postanowione, że się wyprowadzimy. Sami mamy na uwadze zmianę na coś większego i bardziej przyjaznego Dziecięciu plus dochodzą naciski rodziny, całe szczęście, że chcą pomóc, to jakoś damy radę. Ale ja będę tak bardziej z boku tego całego bałaganu i zachodu. Do każdej dzielnicy idzie się przyzwyczaić, gdyby to była Wilda bliżej rynku to niekoniecznie bym chciała, ale tuż przy Green Poincie nie jest źle. Tyle, że zamiast odpoczywać i nie myśleć o niczym to się stresuję wyprowadzką, kosztami, przyszłością ogólnie ;) Czasem tak ciężko wyłączyć myślenie...


super ze wizyta udana :) jeszcze troszke i maluszek zacznie pukac do mamy :tak: ehhh jakie to byly piękne chwile :-p
swoja drogą, jesli sie przeprwadzicie w tamte rejony to (chyba ) bedziemy sasiadkami:tak:


lusi witaj bo chyba nie miałam okazji :tak: niech Ci sie miło z nami pisze :)

ja zaraz uciekam spac, moje strasze dziecie zasnęlo o 16 na spacerze, przyniosłam go do domu i myslsłąm ze sie obudzi a ten śpi cały czas :szok: raczej wątpie zeby spał do rana wiec cos czuje ze dzien zaczniemy w okolicach godziny 2 :eek: w tym czasie jak Filip spał poczułam sie jak mama jednego dziecka,kompałam tylko Mię, robiłam wszytsko znią i była tylko jedna osoba go "ogarnięcia" :-D dziwne uczucie :-D zegnam sie na dzis i mam nadzieje do napisania rano - nie w nocy :-p


edit: ale ze mnie oslica :p Oczywiscie dla naszym forumowych dzieciaczków wszystkiego co najpiękniejsze, rodziców zawsze uśmiechniętych, tony (albo dwóch :p ) zabawek i samych radości na co dzień :)

a reszta dziewczyn gdzie sie podziewa??? w krzakach siedzicie?? :-p
 
Ostatnia edycja:
W sumie to ja nie składałam jeszcze życzeń dzieciom z okazji ich święta. To teraz nadrabiam. Wszystkiego najlepszego dla małych grzecznych inaczej bączków.

Kryklisz spóźnienia to fatalna sprawa. Nie lubię spóźnialskich i sama nigdy się nie spóźniałam aż do teraz. Z dzieciakami nie potrafię się wyrobić a do tego dochodzi mąż, który ma zawsze czas :>.

Ja dzisiaj z okazji dnia dziecka zafundowałam mojej młodszej szczepienie. Malutka nawet nie zapłakała, dzielna kruszynka. Waży tylko 7,400 a w porównaniu z Zosia to baaardzo mało :).
 
witam sie o meggaaaa nieludzkiej godzinie :eek: nie pamietam iedy ostatnio o tej wstałam :sorry: Filip obudził mi sie wczoraj o 21:30 wypił mleko i poszedłspac dalej :tak: obudził sie o 5:30 :szok: spał 13,5 godziny :szok: zeby bylo smieszniej Mila zasneła wczoraj ok 20 i obudziała sie o 4:30 (myslsłąm ze na mleko) a ta urzęduje juz 2 godziny :szok: szykuje sie długi i ciezki dzien :-D

pogoda straszna wiec miłego siedzenia przed tv ;-)
 
Natuśka myślałam o Twojej pobudce. Dla mnie moja godzina też jet nieludzka tym bardziej jak się o 1 poszło spać ;p

Słonko ładne ale wiatr okropny. Zastanawiam się co zrobić z dzisiejszym dniem, siedzę sama z dziewczynami bo M ma zajęcia do 18. Przy takim wietrze wyjście na dwór to żadna frajda :(

Miłego weekendu
 
Hello,

Dla Wszystkich dzieciaków forumowych naszych moc uścisków:):) z okazji wczorajszego Dnia Dziecka!


No proszę kilka dni człowiek nie zagląda a tu forum tak ruszyło - super:) Witam nowe mamusie i zapraszam do pisania z nami:D Mi jakoś czasu na pisanie zabrakło, bo ciągle coś, ciągle w ruchu! Dzisiaj też wychodzimy:p
Kozaczino ach te dziewczynki:p Basia też chce chodzić w przeciwna stronę:p A pytanie "co to jest" ulubione od jakiś 2-3 miesięcy...he he a to dopiero początek. My z kolei mamy etap "moje"
Tygrynka dobrze, że się uspokoiłaś i z mamą ok:)
Na-tuska Twoi to są mocni w tym spaniu, skąd wziąść takie dzieci, moja pospała godzine w dzień a wieczorem do 23;/ ja mam cyborga:p
Vivienne Wilda nie jest taka zła, brat kupił tam mieszkanie;) A ceny mają tańsze niż np na Grunwaldzie który bardzo drogi jest (chodzi o jedzenie:p) no i jak przy Green Poincie będziesz mieć Lidla i Piotra i Pawła:)
Krkisz a nie możesz tych badań zrobić u rodziców, zawsze mniejsze miasto więc łatwiej do laboratorium się dostać:) no i Małą ci popilnują:D
An u mnie na Euro pół okolicy odetną:p
U nas wczoraj z okazji Dnia Dziecka dziadkowie byli, Basia zadowolona ale przebojem jest chomik w kulce od chrzestnego:) no i garnki z IKEI;) Ja nadal myślę nad pokojem i jestem coraz bardziej niezdecydowana:p Obceiłam wczoraj Basi włosy:p Teraz są krótkie, bo mi się dużo ciachnęło:p No cóż odrosną:D Miłego weekendu:)
 
Mieszkanie jest śliczne, akuratne na taką trójeczkę jak my, okolicę już zaakceptowałam, więc jeśli trochę zjadą z ceny to nie ma więcej "ale", jeśli nie, to nie wiem, co zrobimy. Nie uśmiecha mi się znów wyprowadzać do kogoś obcego i użerać się z kolejnym wynajmującym...

Odpukać na razie nie pada, może festyn nam wypali :-D Ale zanim wyjdę mam misję strzyżenia włosów mężowi. Trzeba się odwdzięczyć za śniadanko :D
 
Matko co za pogoda :wściekła/y: wyszłam na chwile powiesic pranie i myslałam ze mi chustkę zwieje :-D a mieliśmy iść na festyn :-(
 
Ja muszę na festyn iść niezależnie od pogody ;)
Ale jak będzie zimno/mokro mamy się przenieść do budynku, tylko frajda mniejsza zapewne. Bardziej mnie martwi, że od takiej pogody niebawem dostanę bólu głowy i nie wiem, jak przetrwam te godziny z uśmiechem na twarzy ;)
 
reklama
O ja cie jaka cisza !

Viviene jak festyn się udał? Pogoda wczoraj była średnia ale jakoś dało się na dworze wytrzymać. Co to za festyn?
 
Do góry