czesc piekne
nie mialam czasu ani weny ostatnio do pisania...
wczoraj przyjechala moja mama:-),zostanie do konca miesiaca...
dzis zaczelam fizykoterapie,2 tyg bede chodzic
;Leyna - zastrzyki pomogly,w temblaku nie musze nosic,bo reka sie wzmocnila;czasem pobolewa,ale nadal dretwieje:sick:
Hania marudzi straszliwie.zabkuje,dzis przebil sie jej 3 zabek...
Biedronka.sie odezwala do WAS/NAS sama :-) pozdrawiam Cie mocno...
Jarzebinka -moze i dobrze,ze ktos nakablowal.Nie musi sie martwic ten,komu dziecko nie choruje w ogole.Ale Ci ktorym dziecko non-stop cos lapie,maja problem,jeszcze tym bardziej wtedy,gdy sa na tyle uczciwi wobec innych,ze zasmarkanego dzieciaka do przedszkola/zlobka nie posylaja.Normalnie powinien byc jakis przepis dotyczacy tych spraw.albo niech w takich placowkach stworza izolatki..i tyle.Wszystkie chore dzieciaki beda tam siedziec,A nie w grupach ze zdrowymi...jeszcze..
Jesli w mym tekscie bedzie wiecej literowek niz zwykle..hyhy...to wybaczcie,ale mamy nowego kompa..i klawiature hheheh i jakos nie moge sie do niej przywyczaic...inny rozstaw klawiszy...
Meza teraz nie bede parwie widywac,ma tyle roboty,ze chyba bedzie spac w pracy:sick: normalnie...
i tyle...
Pozdrawia Katka