reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czy i kiedy posłac do PRZEDSZKOLA - maluch w przedszkolu

To ja się zapytam - na ile posyłałyście na początku swoje pociechy. Karola idzie we wtorek już do przedszkola mojej znajomej i nie wiem na ile ją na początku zostawiać. Dziewczyny z oddziału mi radziły od 9 do 14 a ja nie wiem czy tyle wytrzymam - czy nie zwariuję przez ten czas :-( Byliśmy w piątek na zapoznawczym i została na 20 min tam sama - jak nam ją sprowadziła dziewczyna - Karola była cała zapłakana :-( bo nie chciała siedzieć w sali rzekomo. Nie wiem co o tym sądzić ani co z takim faktem zrobić. 3 kwietnia skończyła dwa latka i nie wiem czy nie za mała jest na takie zmiany, ale wiem że dzieci się szybciej rozwijają i tylko to mnie trzyma przy normalności :-(
 
reklama
Witaj
ja zapisalam do przedszkola swojego synka jak mial 2 latka, na poczatku bylo tragicznie ale z kazdym dniem byl bardziej smielszy,juz chetnie bawil sie z dziecmi i nie wpadal w histerie kiedy chcialam go zostawic.... niestety musielismy zrezygnowac po 2 miesiacach bo zaczal strasznie chorowac...
Ogolnie to uwazam ze to kwestia dojrzalosci dziecka oraz danego przedszkola w jaki sposob wychowawczynie pomagaja mamie w wprowadzeniu dziecka w ten swiat:)
Bedzie dobrze!!!
Pozdrawiam:)
 
Witajcie,
mam dylemat - mój szkrab ma skończone 2 latka.
we wrześniu skończy 2,5..
i tak się zastanawiam - wysyłać go już do przedszkola czy jeszcze posiedziec z pół roku na wychowawczym?
moja starsza pociecha chodzi już do przedszkola, poszła jak miała 2,5 - wczesniej chodziła na zajecia adaptacyjne - Zielony Domek które organizowało jej przedszkole
i w sumie fajnie i szybko się zaklimatyzowała
ale Adaś jest dzieckiem bardziej nieufnym..
powiedzcie mi, co mam zrobic
czekam na Wasze rady!
 
To zależy od charakteru dziecka. Moja córcia w wieku dwóch lat była już w przedszkolu bo zlikwidowali u Nas żłobek i bardzo dobrze sobie radziła. Chodziła do grupy trzylatków i było to z korzyścią dla niej. Natomiast mój syn jest już innym dzieckiem, wrażliwym i nie zdecydowała bym się go posłać w tym wieku do przedszkola.
Może spróbuj i sama zobaczysz czy dziecko będzie zadowolone:)
 
wiesz co Olu..
chyba tak zorbie - pójde z nim na próbę, w sobotę do Zielonego domku na zajęcia adaptacyjne i sprawdze, jak mu się spodoba...
czy się zaklimatyzuje, złpaie kontakt z dziecmi..
po pierwszym razie na pewno nie bedzie to jeszcze 100%
ale spróbowac mozna
a może właśnie przedszkole pozwoli mu nabrac trochę smiałosci i pewnosci siebie..
 
Oczywiście warto sprawdzić :) Ale ja pamiętam Bruna jak miał 2 latka .... był nieśmiały i nawet pisałam, że martwię się, że jest "za grzeczny" .... Teraz ma trzy i to jest to zupełnie inne dziecko .. poczuł się żądny i gotowy na równieśników. Ja zaczekałam i od trzech miesięcy zaczął chodzić raz w tygodniu - nie było żadnego problemu z zostaniem i zaradnością. Od września idzie i już się o niego nie martwię :)
 
Znam też dzieci, które były nadmiernie przywiązane do mamy i nieśmiałe, a wbrew temu doskonale sobie radziły w przedszkolu:-)
Maluchy są nieprzewidywalne.
 
mój mały chodzi do przedszkola od 01.06 z czego tydzień w domu bo choroba, ale na początku był zachwycony nowe zabawki no i dzieci były główna atrakcja po tygodniu przestało mu się podobać i kiedy go oddaje płacze, uspokaja się po paru minutach ale panie z przedszkola szybko mnie wyganiają bo im dłużej zostaje tym gorzej sie rozkręca ;) od tego tyg jest troszkę lepiej i mam nadzieje ze to minie ;) ale ogólnie uważam ze warto oddać dziecko do przedszkola mój zuch z grupy małpek :) chodzi na 3 godzinki i myślę ze to wystarczy niech się uczy komunikacji i tego jak się funkcjonuje w społeczeństwie bo jako jedynak wszystko jest jego i on jest pępek świata a takiego człowieka nie chce wychować wiec postanowiłam ze to już pora na przedszkole noo i ja mam choć chwile spokoju od tego urwisa ;) będzie dobrze idźcie sprawdźcie wszystkie dzieci moich znajomych poszły do przedszkola w wieku 2 lat w jeśli były oddawane wcześniej to do opiekunek i wyszło im to na dobre ;]

dodam ze mój mały nie należy do dzieci wstydliwych i nadmiernie przywiązanych do mnie a jednak średnio chce zostawać moment rozstania jest najgorszy bo jak go odbieramy to zaawsze mowi ze bylo fajnie ;)
 
Dziewczyny!
dziękuje Wam bardzo za opinie, relacje;)
odezwę się do Was w poniedziałek, po zajęciach adaptacyjnych i powiem jak było;)

Trzymajcie się i udanego weekendu;)
 
reklama
Witam serdecznie wszystkie mamy przedszkolaków.
Mój Bruno po okresie adaptacyjnym przed wakacjami został od 1 września pełnoprawnym przedszkolakiem. Chodzi do przedszkola chętnie, leżakuje chętnie, pięknie je, jest śmiały, otwarty i naprawdę mu się podoba ale .....
nie ma oczywiście mowy, żeby to nie wywarło żadnego wpływu na jego emocje i przeżycia. Mamy problem z usypianiem wieczorem. Do tej pory zawsze było buzi, dobranoc i zasypiał. Teraz nie może usnąć nawet przez godzinę ( a zmęczony na maxa), prosi bym przy nim siedziała, co oczywiście robię. Budzi się rano czasem pełen złości i zdecydowanie za wcześnie .... potem "dojrzewa" i chętnie jedzie do przedszkola.
Widzę, że mu ciężko ... podoba mu się przedszkole, ale ogólnie to świat mu się wywrócił do góry nogami. Wspólna niedziela - masakra ... :crazy: .. mały złośnik - jak nigdy do tej pory.
Staram się go "dopieścić". Dużo czytać, po przedszkolu robić razem "coś fajnego". Ogólnie jest naprawdę miło. Tylko to zasypianie i wstawanie .... żal mi go :(

Drogie mamy jak długo Wasze przedszkolaki adaptowały się do nowej sytuacji ?:confused:
Jak pomagałyście przetrwać im ten emocjonalnie trudny czas ?:-)
 
Do góry