To jak już tak pytania lecą to i ja zapytam...Będę starała się o rodzinne i drugie becikowe.Gdyby liczyć tylko mój i męża dochód za poprzedni rok to nic bym nie dostała,bo pracowałam na początku roku na pełny etat a potem przez dwa miesiące dorabiałam na umowie o dzieło.Czy jednak jeśli udowodnię zaświadczeniem z pracy,że od maja pracuję na mniejszy etat(tak zmusił zakład pracy,o 300złotych mniej zarabiam)i nie zarabiam już dodatkowo,to wystarczy?Pomyślałam,że przeliczę ile w ten sposób przez rok zarobiłam więcej.Co po podzieleniu na 12 miesięcy da mi kwotę o jaką straciłam miesięczny dochód.Dobrze rozumuję?
Hej. opisze mój przypadek, może podpowie co i jak.
Syna urodziłam w maju 2007. we wrześniu kończyłam macierzyński i brałam wychowawczy. w tym samym czasie stwierdziłam, że trzeba by złożyć podanie do mopsu i sprawdzić czy należny mi się płatny wychowawczy, Załapaliśmy się tylko dlatego, że mąż w roku 2006 na umowę przepracował tylko pół roku.
załapaliśmy się na rodzinne i na socjalne becikowe, ale o wychowawczy nie złożyłam koniec końców bo byłam w trakcie załatwiania nowej pracy i już nie chciałam mieszać. z tego co wiem jeżeli kobieta idzie na wychowawczy to do mopsu składa się deklaracje podatkową małżonków ale pod uwagę brane są tylko dochody męża, z prostej przyczyny zawieszenia dochodów kobiety na czas urlopu. (czyt. twoje dochody nie są brane pod uwagę jeśli chodzi o wychowawczy, ale urzędnicy tez ludzie jak będą wyliczać czy należy sie wychowawczy to dadzą i rodzinne i drugie becikowe ( do 12 miesiąca życia dziecka, przynajmniej w roku 2007 tak było) PODANIE składa sie o zasiłek RODZINNY do którego dodatkiem jest wychowawczy i becikowe socjalne. może już coś pozmieniali ale warto dopytać. Nam sie udało dostać drugie becikowe przez czysty przypadek :-), że złożenie podania zbiegł o sie w czasie z urlopem wychowawczym gdzie automatycznie zarobki spadają do zarobków "głowy" rodziny :-) od tych zarobków odejmuje sie składki i to co zostanie dzieli sie na ilość miesięcy i na liczbę członków rodziny :-)
Nataluska
to mąż musi sie dowiedzieć ile trwa okres karencji w interesującym go ubezpieczeniu, niektóre wynoszą 6 miesięcy (bylo by na styk) więc trzeba by skalkulować ile dostanie za urodzenie dziecka, a ile bedzie musial Wpłacić przez ten okres. kwestia wędrówki do jakiegoś doradcy :-) niech maz idzie sam po co mają wiedzieć, ze dziecko już w drodze ;-)
http://www.ubezpieczenie.com.pl/ciaza_a_zakup_ochronnej_polisy_na_zycie/50,933.html
Ostatnia edycja: