witam Mamy, Nektarynko, my też mamy Galaktykę, zakochałam się w tych autach i to nasza trzecia z rzędu. Masz rację

wózek spokojnie wchodzi rozłożony, w razie nagłego pakowania z powrotem do auta z jakiejś eskapady z synkiem, bardzo nam to ułatwiało życie

Przeglądam ten temat od kilku tygodni, patrzę na wózeczki i coraz bardziej marzę o emmaljundze cerox, z nosidełkiem dla dziecka.Kosmicznie kosztuje, wiem, ale miałam przyjemność pojeździć emmą trochę i zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Pomarzyć każdy może. Po starszym synku, ku mojej radości nie uchował się żaden wózek... Tzn pod przymusem "rodzinki" przyjęłam od nich wózek głęboki, mój Kochany tłumaczył, kasy mamy mało, przyda się. Rzeczony wózek nr 1 pękł w ramie po 4 miesiącach (firmy nie znam, ale wygląd miał przedpotopowy), kilkukrotne spawanie nic nie dało. Znalazła siostra używaną spacerówkę graco (po jakimś czasie skojarzyłam go z jej sąsiadką) i uraczyła mnie nim pod choinkę (!)

bo przecież tamten się popsuł i potrzebny nam był. Szlag go trafił na wiosnę, tym razem po 3 miesiącach (rdza była czarną farbą zamaziana). Cudownym sposobem kuzynka męża pojawiła się po dwóch dniach ze spacerówką. Śpiewka ta sama, kasy mało, lepiej na co inne wydać. Wózek pojeździł rok (rekord), potem synek zdecydował, że będzie tylko chodzić (wcale się nie dziwię bo nie rozkładał się płasko do leżenia i podnóżek się nie podnosił). Każdy z tych wózków nie miał tych kolorów które chciałam, nie był funkcjonalny, niełatwo się prowadził (obie spacerówki miały podwójne "lotnicze" kółka, wyobrażacie sobie z nimi zimę?) albo wytelepany wcześniej skrzeczał niemożliwie albo nie dał się składać tudzież jeden potrafił się złożyć z dzieckiem w środku (dwa razy się trafiło z graco

). Więc mam dość:-(. Teraz nikomu nie dam wózka wybrać, prawie dwa lata się męczyłam i mam dość, (powtarzam się, wiem). Zaczęłam już oszczędzać, (na razie mam 250, do sierpnia może się wyrobię hehe) i powoli urabiam mojego Kochanego, odnośnie zakupu wózka, choć już szwagierka się pytała

czy nie potrzebujemy głębokiego bo jej córa wyrosła i nie wiem, czy cokolwiek osiągnę, status w porównaniu z tamtymi latami troszeczkę się nam podwyższył (ale nie na tyle by lekką ręką na sam wózek 2 tysiaki wydać), póki co oszczędzam i kombinuje
Hmm.... esej mi tu wyszedł i samo marudzenie, ale mi lżej jak się w końcu pożaliłam, nie miejcie mi za złe. (M.komentuje "o co Ci chodzi?? przecież wszystkie były dobre" tylko,że on był w pracy i na spacery nie chodził, ehhh)
Słodkich snufff

) wszystkim Mamusiom i Dzidziolkom może jak się wyśpię to mi chandra przejdzie