No wiem, pocieszam się, jednak rozłąka z dzieckiem to coś strasznego. Ty jesteś w domu, a dziecko w szpitalu … już wolałabym przetrwać te niecałe 4 tygodnie razem, jednak powoli zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Myślę, że na sam czop lekarka nic mi nie poradzi, jedyne co to szyjka mogła się skrócić , ale miałam badaną w piątek… Skurcze nie są jakieś tragiczne, ale przy pierworodnym nie czułam porodu praktycznie Wgl, skurcze regularne się pisały , a ja nie czułam . Dopiero jak odeszły wody zaczęłam czuć bóle.