reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

cześć mamy polki we włoszech

Cześć dziewczyny, ale mnie stresują od rana, najpierw ze błąd w dokumentach i nie można zarejestrować, tylko czekać na ta położna co przyjmowała poród, żeby poprawiła, ale costam mąż poczarowal, poprawili pieczątkę postawili i przeszło
No to jak to się udało, to przyszli o powiedzieli, ze nie ma jakiejś babki od dzieci i raczej jutro wyjdziemy,
Ale własnie przyszła kolejna i mówi, ze jednak wychodzimy. Jak tak można matkę karmiaca stresowac ;-)

Cieszę się ze i u Was dobre wieści!
 
reklama
strega uffffff dobrze ze znalazlas karte a co z Mateuszkiem? zbilas mu goraczke?
agatka pewnie ze kiedys minie spruboj znalesc jakis sposob na mdlosci np mowia ze imbir pomaga albo mozesz tak jak nasza kosmitka jesc zupy na sniadanie obiad i kolacje pamietam ze jej pomagalo prawda kosmitka?:-D no i tak jak mowi Anika co tam mdlosci pomysl sobie o Twoiej malej fasolce dla niej przezyjesz wszystko mnie mdlilo do 12 tyg i tez nie wymiotowalam i bolala mnie strasznie glowa jak juz przeszlo to zaczela sie zgaga a i odpoczatku mialam wrazliwosc na zapachy wszystko mi smierdzialo a w ostatnim miesiacu wymiotowalam kazdego ranka a i tak uwazam ze ciaza to piekny stan:-)
 
Cześć dziewczyny, ale mnie stresują od rana, najpierw ze błąd w dokumentach i nie można zarejestrować, tylko czekać na ta położna co przyjmowała poród, żeby poprawiła, ale costam mąż poczarowal, poprawili pieczątkę postawili i przeszło
No to jak to się udało, to przyszli o powiedzieli, ze nie ma jakiejś babki od dzieci i raczej jutro wyjdziemy,
Ale własnie przyszła kolejna i mówi, ze jednak wychodzimy. Jak tak można matkę karmiaca stresowac ;-)

Cieszę się ze i u Was dobre wieści!

kosmitka ale super ze dzisiaj wychodzicie uwazajcie zeby Was nie przewialo bo wiatr jest ze nie malo glowe urwie do napisania juz z domku jestem ciekawa jak tam chlopaki przyjma braciszka:-)
 
jestem...Mateusz spi

Kosmitko...super ,ze Was wypuszczaja juz dzisiaj...ale pamietaj onas i zagladaj w miare mozliwosci.

co do Mateusza...to nie wiem to sie przyplatalo....owszem ma temperature..ale moj termometr 39 nie wskazuje. Dalam mu tachipiryne. Pozniej zjadl wielki talerz pasty wypil duzo i bawil sie normalnie smial. Cozka troche szkliste. Z nosa se nie leje..ale mial troche zaschnietynos wiec cos tam bylo. Ogladalismy i zasnal.... Nie kaszle....tylko ta temperatura..i taki torche ospaly. Narazie zpobacze jak sie rozwinie sytuacja....nie dzwonie do pediatry...zoabaczymy. niby dopiero co wyszly mu dwie 5tki wiec staly motyw ..spadek odpornosci...moze ida teraz gorne...kto wie....

Agatko...nie przejmuj sie styczniowkami....Mnie na majowkach 20101 tez dizwnie traktuja...czasem tam zagladam...ale panuej tam jakas pseudo "ksenofobia" forumowa i chyba wszystkie mieszkajace zagranica traktuja jak obce

P.S. z jednej strony Mati zrobil mi przysluge....dzisiaj i jutro w pracy jest spotkanie nowego teamu...w ktorym jak wiadomo nie ma dla mnie miejsca..wiec niekonfortowa sutuacja....sama zastanawialam sie na urlopem. Przyjechaly moje kolezankai po fachu z PL ( akurat tego ze sie z nimi nie zobacze to zaluje..ale nowe szefostwo moge sobie podarowac ..no i unikne tych spojrzen itp
 
strega a Mati mial juz trzy dniowke tzn sesta malatia? jakos mi Twoj opis samopoczucia Mateusza pod ta chorobe podchodzi
 
Mial trzydniowke...w listopadzie 2011..ale przy trzydniwce mial prawie po 40 stopni..i slanial sie na nogach. a tylko raz ja maona miec prawda?

edit..ale jak nie sesta to moze quinta?
 
Ostatnia edycja:
dziekuje za slowa pocieszenia strega bo juz myslalm ze tylko mnie tak traktuja.
kosmitko fajnie ze juz w domciu,teraz bedziesz mogla sie nacieszyc malenstwem do woli i odpoczac bo w szpitalu sie nie da.
 
Buon pomeriggio anzi, buona sera;-)
ale bylyscie aktywne podczas weekendu,
Kosmitka pewnie juz w domciu z Aleksem, sliczny bobas, wyglada na 100%-towego makaroniarza:biggrin2:, coraz wiekszej checi nabywam patrzac na takie cudenka:tak:. Jak to sie mowi, pensiero c'è......se Dio vuole.....
Strega ciekawie zaczal Ci sie tydzien, na szczescie karta sie odnalazla, moj P kilka lat temu wracajac z pracy pociagiem zapomnial cala torebke, na szczescie trafil na uczciwego goscia, ktory odszukal nas telefonicznie i zwrocil wszystko,dokumenty, karty kredytowe, bankomat, czeki, kase, tutto. Czasami chwila nieuwagi i problemy nieziemskie. Mam nadzieje, ze Mati czuje sie lepiej.
Zyta, ja nie cierpie tankowac na self servis w IT, zawsze mam stracha, ze mi zezre kasiore i nie da benzyny, kilka razy juz sie nam tak zdarzylo, na szczescie na stacji, na ktorej zawsze tankujemy, wiec mozna bylo dojsc do prawdy i odzyskac paliwo:biggrin2:. U mnie w pracy hmmm skromny ruch w interesie tak ogolnie rzecz ujmujac, ale to normalne, w maju zawsze tak jest, pracuje sie tylko w weekendy i jesli oczywiscie jest ladna pogoda, a ze pogoda jako taka to i ruch jako taki. Mimo wszystko patrac na incasso nie jest zle, kryzys nie kryzys ludzie na urlopy jezdza:tak:.
Ptynia, oj ja myslalam, ze twoj maz tez w turystyce, no ale plaza to tez turismo;-). Trafiliscie na niezlego str...o z tym mieszkaniem, wielu takich niestety, kazdy chce zaoszczedzic, na szczecie coraz trudniej takim cwaniakom, a mam nadzieje, ze bedzie jeszcze trudniej.
Anika wielu pomyslow zycze przy przeprowadzce:-D, ciekawe czy sie wam uda przed wyjazdem?? oby!
Agatka dbaj o siebie i swoje malenstwo, nie nadwyrezaj sie kochana.
Luczka jak tesciowka?? wpuszczaj jednym uchem, wypuszczaj drugim, czasami tak trzeba;-).
Anja slyszalam, ze w Formii, jest niezla risto japonese, ponoc sushi rewelacja, moze cos wiesz w temacie:biggrin2:, po prostu ci piaceeeeeee:tak:
My w weekend wykorzystalismy piekna pogode i oczywscie rozpoczelismy sezon plazowy. Maly zaliczyl pierwsza paplanine w morzu, bo kapiela tego nazwac nie mozna, ale cztery literki zmoczyl, oczywiscie byl jednym z nielicznych, tylko on i kilku szwajcarow, dunczykow w morzu...sangue nordica:biggrin2:. Poza tym w ciagu dwoch dni pozbyl sie trzech zebow, dolnej dwojki i dwoch jedynek gornych, topolino jak tak dalej bedzie to chyba kredyt zaciagnie;-), najgorsze jest to, ze nie ma czym gryzc piccolino mio:rofl2:, wypadac wypadaja szybko, ale rosna powolutku.
Dziewuszki milego wieczoru Wam zycze
 
eve aale biedulek z twojego skarbka, tyle zabkow na raz stracic. ALe za to wróżka zębuszka mu spore regalino musi pod poduchą zostawić za taką ilość ząbków:-)
Sluchajcie ten poniedzialek jakis beznadziejny, dobrze ze sie juz konczy. Moj mąż wracajac z pracy mial stluczke! Na szczescie(co najwazniejsze ) dla niego samego nic sie nie stalo, samochod nasz tez w niewielkim stopniu ucierpial, w pare dni da sie wszystko naprawic i polakierowac zderzak coby wygladal jak nowy. Za to samochod ktory w niego uderzyl caly rozwalony przod, nie do naprawy. Wbil sie praktycznie w nasz hak z tylu. No ale ani jeden ani drugi na zdrowiu nie ucierpial. Tyle ze upierdliwe, bo mechanik, odstawianie samochodu( na szczescie dadza zastepczy), naprawa. ALe co sie strachu najadlam jak uslyszalam ze mial stluczke to moje. teraz wszystko ze mnie wychodzi i klesne przed kompem, chyba sie wczesniej poloze i przytule do meza.
DObrej nocki Kochane!
 
reklama
oj ptyniu,nie zazdroszcze nerwow na wieczor.ale wiedz jedno:jak z tylu gosciu uderzyl w wasz samochod to jest jego wylacznie wina.takie tutaj jest prawo.a spisal twoj maz CID? jesli tak to dostaniesz kase z ubezpieczalni,jesli nie to musicie pokryx koszty naprawy z wlasnej kieszeni a to nie male pieniadze.u nas w perugi taka naprawa to koszt okolo 250 euro.
 
Do góry