Ojej ależ tu sie smutno zrobiło:-(.
Sorga z całej siły trzymam kciuki oby podejrzenia lekarzy sie nie sprawdziły, i żeby jednak było ok
.
Esiu za Ciebie też trzymam kciuki, na pewno wszytsko będzie dobrze i wrócisz do domku szczęśsiwa po wizycie;-). no i gratuluję łazika w domku i z drugiej strony współczuję
, Laura też zaczęła chodzić podczas pobytu dziadków u nas
.
Jola buziaczki dla Maksia, Olla ma rację dzieciaczki się szybko regenerują i na pewno po bliźnie śladu nie będzie
. Niestety większośc wypadków zdarza się pod okiem rodziców:-(.
Dzagud daj znać co z operacją Weronisi i gdzie się odbędzie
. Jak u niej wrażenia z pierwszego dnia w zerówce chyba?
Anielap witaj po długim czasie i dużo zdrówka dla Zuzi;-).
Olla już wiem czemu tak rzadko zaglądasz, bo nie masz siły po takiej gimnastyce
. Też lubię sobie pocwiczyć a potem zimnym prysznicem się ochłodzić, teraz tylko moge patrzec jak tyję
.
Elmaluszek biedna Amelka, oby w końcu ją wyleczyli bo bidulka ciągle sie męczy:-(;-).
Agik gratuluję kroczków Wojtusia, no i powodzenia w pisaniu. A chorego męza w domu współczuję
.
Toska nie ma to jak złośliwośc przedmiotów martwych czy jakoś tak
.
Szopka witaj w (byłym) klubie mdłosci, mi nic nie pomagało oprócz lezenia, ale na to nie mogłam sobie zbyt czesto pozwolić;-).
Gingeros ja tez trzymam kciukaski za prace męża cobyście nie byli już weekendowym małżeństwem
.
Dziekuję za gratki córeczki, ja się bardzo cieszę że ta sama płec nawet nie wzgledu na ciuszki (dla chłopca też bym miała po siostrzeńcu ), ale wydaje mi się że ta sama płec się lepiej dogada, tym bardziej że różnica wieku będzie niewielka.
U nas ostatnio cięzkie dni, Laurze wychodzi jakieś 5-6 ząbków na raz i od soboty ma jeszcze katar. Jutro idziemy do lekarza, miała być szczepiona ale pewnie skończy się na zaleceniach. Jedynie dobra wiadomosc to że baba nam wynajmująca wyjechała dziś na 10 dni więc odetchniemy trochę:-).