reklama
to fajnie , ja przez te karmienie to mam dylemat czy mam brać małą na wesele czy zostawić u siostry m , bo nigdy jej na noc nie zostawiałam . Ona się budzi z płaczem i jak połyka cyca to od razu jest cisza a co będzie jak mnie nie będzie ?/
Kasiu, ja Artura wziełam na wesele i był z nami do 21, potem wzieli go rodzice M. Niunio sobie dobrze pojadł, wymęczył się to i usnął bez cyca z dziadkiem, a w nocy jak jęczał to babcia mu wodę dawała i doił skubaniec. Próbowała dać sztuczne mleko i pluł nim przez sen i nie chciał. To wesele i noc bez mamusi to była taka próba przyuczenia do sztucznego mleka. Nie udało się nam
mejdia
czerwcóweczka 2008 ;)
Kasiu a butelkę toleruje,
jak tak to może odciągniesz mleko, bo na weselu obie się umęczycie...
jak tak to może odciągniesz mleko, bo na weselu obie się umęczycie...
Lila może się zgracie z Marlenką :-) ona też się wybiera do Aguli
Rzeczywiscie ) ale by był Czad!!! a gdzie Marlenka????
mejdia
czerwcóweczka 2008 ;)
Idę spać kobietki,
bo już mi się ziewa
Karmicielki wy też do łózia bo potem narzekać będziecie!
bo już mi się ziewa
Karmicielki wy też do łózia bo potem narzekać będziecie!
Hahhahahahahahahaha dobre:-):-):-) upojnej nocki Mejdia poćwiczył to może jeszcze na tobie poskacze
reklama
ojej ale tu seksownie;-)a moj m w pracy
a mnie jakies przeziebienie bierze wiec popijam herbatke z soczkiem i cytrynka i podjadam kanapki z nutella;-)
ja juz nie karmie daaawno a i tak musze wstawac do mojego butelkowego dziecka:-(
my mielismy chytry plan zostawic mlodego dziadkom jak szlismy na wesele ale mlody sie zbuntowal i nie chcial zostac...myslelismy ze bedzie klapa ale bylo super....zasnal w wozku o 22ej zadne spiewy i halasy mu nie przeszkadzaly, obudzil sie o 2ej wiec pojechalismy do domku:-)
a mnie jakies przeziebienie bierze wiec popijam herbatke z soczkiem i cytrynka i podjadam kanapki z nutella;-)
ja juz nie karmie daaawno a i tak musze wstawac do mojego butelkowego dziecka:-(
my mielismy chytry plan zostawic mlodego dziadkom jak szlismy na wesele ale mlody sie zbuntowal i nie chcial zostac...myslelismy ze bedzie klapa ale bylo super....zasnal w wozku o 22ej zadne spiewy i halasy mu nie przeszkadzaly, obudzil sie o 2ej wiec pojechalismy do domku:-)
Podziel się: