reklama
ja muszę pracować do końca lutego bo umowę mogę mieć od 1 grudnia i muszę przepracować 3 miesiące żeby ZUS się nie doczepił.
Ja ostatnio czuje się fatalnie psychicznie - dodatkowo dziś byliśmy powiedzieć ze jestem w ciąży mojej siostrze i jej rodzinie i nawet nie otrzymałam gratulacji …. Zrobiło mi się mega przykro i cały dzień we łzach …
Ja ostatnio czuje się fatalnie psychicznie - dodatkowo dziś byliśmy powiedzieć ze jestem w ciąży mojej siostrze i jej rodzinie i nawet nie otrzymałam gratulacji …. Zrobiło mi się mega przykro i cały dzień we łzach …
Aklime
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2019
- Postów
- 4 679
Ja bym chciała chyba pracować jak najdłużej, może do końca marca, tak z 2 miesiące przed iść na l4, ale to zależy w sumie jak sytuacja w pracy będzie, bo umowę mam do końca grudnia i nie wiem czy mówić o ciąży czy nie. Tzn teraz wiem że na pewno mi przedłuża ale nie wiem na ile
Mb_
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Październik 2022
- Postów
- 756
Im mniej oczekujesz, tym mniej boli. Ja tez nie mogę liczyc na „prosto z serca”, ze moja mama i siostra będą się cieszyć, No bo mam już 2 dużych dzieci i nie powinnam mieć ich więcej, skoro teraz tak wygodnie mam. Będą „sztuczne” gratulacje. Ja już od dawna się przyzwyczaiłam do tematu, ze teraz moja rodzina są dzieci i narzeczony, a reszta ma po prostu swoje życie.ja muszę pracować do końca lutego bo umowę mogę mieć od 1 grudnia i muszę przepracować 3 miesiące żeby ZUS się nie doczepił.
Ja ostatnio czuje się fatalnie psychicznie - dodatkowo dziś byliśmy powiedzieć ze jestem w ciąży mojej siostrze i jej rodzinie i nawet nie otrzymałam gratulacji …. Zrobiło mi się mega przykro i cały dzień we łzach …
DobreMyśli
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Lipiec 2021
- Postów
- 705
U mnie taka sama sytuacjaIm mniej oczekujesz, tym mniej boli. Ja tez nie mogę liczyc na „prosto z serca”, ze moja mama i siostra będą się cieszyć, No bo mam już 2 dużych dzieci i nie powinnam mieć ich więcej, skoro teraz tak wygodnie mam. Będą „sztuczne” gratulacje. Ja już od dawna się przyzwyczaiłam do tematu, ze teraz moja rodzina są dzieci i narzeczony, a reszta ma po prostu swoje życie.
KAROLA2525
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Czerwiec 2022
- Postów
- 2 106
ja muszę pracować do końca lutego bo umowę mogę mieć od 1 grudnia i muszę przepracować 3 miesiące żeby ZUS się nie doczepił.
Ja ostatnio czuje się fatalnie psychicznie - dodatkowo dziś byliśmy powiedzieć ze jestem w ciąży mojej siostrze i jej rodzinie i nawet nie otrzymałam gratulacji …. Zrobiło mi się mega przykro i cały dzień we łzach …
Przykro mi ze taka macie sytuację w rodzinie, ale najwazniejsze że Wy się cieszycie i macie wsparcie u swoich parterów. To się liczy najbardziej.Im mniej oczekujesz, tym mniej boli. Ja tez nie mogę liczyc na „prosto z serca”, ze moja mama i siostra będą się cieszyć, No bo mam już 2 dużych dzieci i nie powinnam mieć ich więcej, skoro teraz tak wygodnie mam. Będą „sztuczne” gratulacje. Ja już od dawna się przyzwyczaiłam do tematu, ze teraz moja rodzina są dzieci i narzeczony, a reszta ma po prostu swoje życie.
Nikogo nie uszczęśliwimy na siłę.
helenka_22
Fanka BB :)
Witam sie i ja. Dlugo myslalam czy dolaczac do forum...Czemu? No coz. Mam 37 lat.Mam trzy corki (17,13,4) do tego poronienie i dwie pozamaciczne(defacto ciaze byly w bliznie po cc obie traktowane embolizacja i zabiegiem lyzeczkowania)
Psychika jak sito i wrecz mania na punkcie posiadania dziecka.
Coz. Tym razem tez z cyrkami, bo zrobilam test. Jest. Ok. Z dystansem. Zrobilam bete. Zapisalam sie do ginekologa. Trzy dni przed wizyta krwawienie-jak okres w ostatnich dniach.bardziej brudzenie. Mysle poszlo.
Beta 196.... Wizyta. Usg- niestety nic tu nie widze.... Coz. Ale przyjdzie Pani za tydzień powtorka badan. Odbieram bete nastawiona ze nie ma a tam 1590!!!! Ja w szoku. Wizyta.... No jest pecherzyk w macicy. L4 mam bo ja w markecie pracuje spozywczym.
Kolejna wizyta 23.11
Moze bedzie serduszko bilo
Maz do gabinetu wchodzi, nie przeszkadza mi to.
Za to w pracy mialam niemila rozmowe, bo jakto tak moze Pani dezorganizowac prace sklepu??? Raz ciaza a za tydzien Pani wraca??? Zero empatiii....
Psychika jak sito i wrecz mania na punkcie posiadania dziecka.
Coz. Tym razem tez z cyrkami, bo zrobilam test. Jest. Ok. Z dystansem. Zrobilam bete. Zapisalam sie do ginekologa. Trzy dni przed wizyta krwawienie-jak okres w ostatnich dniach.bardziej brudzenie. Mysle poszlo.
Beta 196.... Wizyta. Usg- niestety nic tu nie widze.... Coz. Ale przyjdzie Pani za tydzień powtorka badan. Odbieram bete nastawiona ze nie ma a tam 1590!!!! Ja w szoku. Wizyta.... No jest pecherzyk w macicy. L4 mam bo ja w markecie pracuje spozywczym.
Kolejna wizyta 23.11
Moze bedzie serduszko bilo
Maz do gabinetu wchodzi, nie przeszkadza mi to.
Za to w pracy mialam niemila rozmowe, bo jakto tak moze Pani dezorganizowac prace sklepu??? Raz ciaza a za tydzien Pani wraca??? Zero empatiii....
Justysia348
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Lipiec 2019
- Postów
- 1 534
Nie trzeba mieć skierowania. Ja rodziłam po terminie i żadnego skierowania nie dostałam od lekarza prowadzącego. Na ktg co drugi dzień i w 8 dobie po terminie trzeba pójść do szpitala na wywołanie.Jeśli zacznie się poród to przyjmą na porodówkę ,a jeśli po terminie będziesz i nie będzie akcji porodowej to musisz mieć skierowanie na oddział .
reklama
mam to samoJa dzisiaj też w miarę ale jestem w cholerę zmęczona, miałam iść na spacer z mężem chociaż ruszyć się ale zasnęłam i dopiero wstałam wkurza mnie to i wykańcza baaaardzo, co dzień coś nowego, jak nie mdłości to zmęczenie, ślinotok już mi papieru szkoda ale do szklanki nie dam rady bo zaraz mi się chce wymiotować brak mi słów na te moje dolegliwości to dziecko testuje moje granice od początku !
Podziel się: