reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwcowe mamy 2023

reklama
Ja mam wizytę na wtorek, 11.10 :) Zaczekam też pisać sobie pamiętnik ciążowy - opisuję jak się czuję i co myślę, oraz jak czuje się tatuś. A właśnie - żadna z was nie pisze o waszych partnerach - jak się wami opiekują, jak to przeżywają?
 
Ja mam wizytę na wtorek, 11.10 :) Zaczekam też pisać sobie pamiętnik ciążowy - opisuję jak się czuję i co myślę, oraz jak czuje się tatuś. A właśnie - żadna z was nie pisze o waszych partnerach - jak się wami opiekują, jak to przeżywają?
To mamy wizytę w tym samym dniu ;-) Na jakim będziesz etapie?
Dla nas to wszystko cały czas jest kolejnym etapem procesu zmagań z niepłodnością, więc nie była to jakaś "zaskakująca nowina" ;-) , po której zmieniła nam się codzienność. Cieszyliśmy się z każdego kolejnego małego sukcesu w leczeniu, i tak jest nadal. Na razie nie czuję się jakoś wybitnie w ciąży, więc chyba nie potrzebuję zbyt dużo opieki, ale mam nadzieję, że przyjdzie na to czas ;-) Mój mąż jest bardzo mało domyślny, ale niezwykle ugodowy, więc myślę, że po prostu zrobi to, o co go poproszę... (pod warunkiem, że o to poproszę :p).
 
Ja mam wizytę na wtorek, 11.10 :) Zaczekam też pisać sobie pamiętnik ciążowy - opisuję jak się czuję i co myślę, oraz jak czuje się tatuś. A właśnie - żadna z was nie pisze o waszych partnerach - jak się wami opiekują, jak to przeżywają?
Jestem z partnerem od prawie 7lat, nie mamy wspólnie dzieci, ja mam 2 on ma 1. Nasi chłopcy są w rym samym wieku i uwielbiają spędzać ze sobą czas. Ja już nie chciałam mieć dzieci… zreszta planowaliśmy ślub w przyszłym roku - 3 czerwiec… mój partner jest wspaniałym ojcem dla moich dzieci, kochanym człowiekiem, mam z nim niebo na ziemi, co nie oznacza, ze się nie kłócimy 😅. Dzisiaj to mnie już zdenerwował, bo wcześnie rano zawoził pracownika na lotnisko, ja o 8:30 odbierałam innego z lotniska o czekał na mnie w łóżku gdy wróciłam. A ja już sobie zaplanowałam, ze będę prasować, No bo kiedy mam to robić… wyszło nieporozumienie, ja się wkurzylam, bo nie czytam mu w myślach 🫣 i nic z tego nie wyszło 🤦🏼‍♀️. Latem skończyłam swoją edukacje i postanowiłam, ze skoro on mnie uszczęśliwia już tyle lat, to i jak go uszczęśliwie, bo to jego największe marzenie było, mieć dziecko z kobieta z która chce spędzić resztę swojego życia… i tak po odstawieniu krążków bum - ciaza… wiedziałam na co się pisze i wiem, ze te 9 miesięcy pod względem opiekuńczości mojego partnera będą cudowne ❤️
 
To mamy wizytę w tym samym dniu ;-) Na jakim będziesz etapie?
Dla nas to wszystko cały czas jest kolejnym etapem procesu zmagań z niepłodnością, więc nie była to jakaś "zaskakująca nowina" ;-) , po której zmieniła nam się codzienność. Cieszyliśmy się z każdego kolejnego małego sukcesu w leczeniu, i tak jest nadal. Na razie nie czuję się jakoś wybitnie w ciąży, więc chyba nie potrzebuję zbyt dużo opieki, ale mam nadzieję, że przyjdzie na to czas ;-) Mój mąż jest bardzo mało domyślny, ale niezwykle ugodowy, więc myślę, że po prostu zrobi to, o co go poproszę... (pod warunkiem, że o to poproszę :p).
ja dowiedziałam się o ciąży w środę, w czwartek zrobiłam betę, wychodzi mi 6 tydzień :) idę na pierwszą wizytę lekarską. Staraliśmy się bardzo krótko, może trzy miesiące, ale brałam od razu inofem oraz sprzedałam owulacje paskami cyfrowymi :)
 
To mamy wizytę w tym samym dniu ;-) Na jakim będziesz etapie?
Dla nas to wszystko cały czas jest kolejnym etapem procesu zmagań z niepłodnością, więc nie była to jakaś "zaskakująca nowina" ;-) , po której zmieniła nam się codzienność. Cieszyliśmy się z każdego kolejnego małego sukcesu w leczeniu, i tak jest nadal. Na razie nie czuję się jakoś wybitnie w ciąży, więc chyba nie potrzebuję zbyt dużo opieki, ale mam nadzieję, że przyjdzie na to czas ;-) Mój mąż jest bardzo mało domyślny, ale niezwykle ugodowy, więc myślę, że po prostu zrobi to, o co go poproszę... (pod warunkiem, że o to poproszę :p).
mój partner czyta co mogę jeść, czego nie mogę, nie pozwala mi nosić ciężkich rzeczy, sprząta już kuwety sam itp :) oby mu się nie znudziło, bo to dopiero 6 tydzień 😁
 
reklama
Do góry