reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwcowe mamy 2023

reklama
Ja mam wizytę na wtorek, 11.10 :) Zaczekam też pisać sobie pamiętnik ciążowy - opisuję jak się czuję i co myślę, oraz jak czuje się tatuś. A właśnie - żadna z was nie pisze o waszych partnerach - jak się wami opiekują, jak to przeżywają?
 
Ja mam wizytę na wtorek, 11.10 :) Zaczekam też pisać sobie pamiętnik ciążowy - opisuję jak się czuję i co myślę, oraz jak czuje się tatuś. A właśnie - żadna z was nie pisze o waszych partnerach - jak się wami opiekują, jak to przeżywają?
To mamy wizytę w tym samym dniu ;-) Na jakim będziesz etapie?
Dla nas to wszystko cały czas jest kolejnym etapem procesu zmagań z niepłodnością, więc nie była to jakaś "zaskakująca nowina" ;-) , po której zmieniła nam się codzienność. Cieszyliśmy się z każdego kolejnego małego sukcesu w leczeniu, i tak jest nadal. Na razie nie czuję się jakoś wybitnie w ciąży, więc chyba nie potrzebuję zbyt dużo opieki, ale mam nadzieję, że przyjdzie na to czas ;-) Mój mąż jest bardzo mało domyślny, ale niezwykle ugodowy, więc myślę, że po prostu zrobi to, o co go poproszę... (pod warunkiem, że o to poproszę :p).
 
Ja mam wizytę na wtorek, 11.10 :) Zaczekam też pisać sobie pamiętnik ciążowy - opisuję jak się czuję i co myślę, oraz jak czuje się tatuś. A właśnie - żadna z was nie pisze o waszych partnerach - jak się wami opiekują, jak to przeżywają?
Jestem z partnerem od prawie 7lat, nie mamy wspólnie dzieci, ja mam 2 on ma 1. Nasi chłopcy są w rym samym wieku i uwielbiają spędzać ze sobą czas. Ja już nie chciałam mieć dzieci… zreszta planowaliśmy ślub w przyszłym roku - 3 czerwiec… mój partner jest wspaniałym ojcem dla moich dzieci, kochanym człowiekiem, mam z nim niebo na ziemi, co nie oznacza, ze się nie kłócimy 😅. Dzisiaj to mnie już zdenerwował, bo wcześnie rano zawoził pracownika na lotnisko, ja o 8:30 odbierałam innego z lotniska o czekał na mnie w łóżku gdy wróciłam. A ja już sobie zaplanowałam, ze będę prasować, No bo kiedy mam to robić… wyszło nieporozumienie, ja się wkurzylam, bo nie czytam mu w myślach 🫣 i nic z tego nie wyszło 🤦🏼‍♀️. Latem skończyłam swoją edukacje i postanowiłam, ze skoro on mnie uszczęśliwia już tyle lat, to i jak go uszczęśliwie, bo to jego największe marzenie było, mieć dziecko z kobieta z która chce spędzić resztę swojego życia… i tak po odstawieniu krążków bum - ciaza… wiedziałam na co się pisze i wiem, ze te 9 miesięcy pod względem opiekuńczości mojego partnera będą cudowne ❤️
 
To mamy wizytę w tym samym dniu ;-) Na jakim będziesz etapie?
Dla nas to wszystko cały czas jest kolejnym etapem procesu zmagań z niepłodnością, więc nie była to jakaś "zaskakująca nowina" ;-) , po której zmieniła nam się codzienność. Cieszyliśmy się z każdego kolejnego małego sukcesu w leczeniu, i tak jest nadal. Na razie nie czuję się jakoś wybitnie w ciąży, więc chyba nie potrzebuję zbyt dużo opieki, ale mam nadzieję, że przyjdzie na to czas ;-) Mój mąż jest bardzo mało domyślny, ale niezwykle ugodowy, więc myślę, że po prostu zrobi to, o co go poproszę... (pod warunkiem, że o to poproszę :p).
ja dowiedziałam się o ciąży w środę, w czwartek zrobiłam betę, wychodzi mi 6 tydzień :) idę na pierwszą wizytę lekarską. Staraliśmy się bardzo krótko, może trzy miesiące, ale brałam od razu inofem oraz sprzedałam owulacje paskami cyfrowymi :)
 
To mamy wizytę w tym samym dniu ;-) Na jakim będziesz etapie?
Dla nas to wszystko cały czas jest kolejnym etapem procesu zmagań z niepłodnością, więc nie była to jakaś "zaskakująca nowina" ;-) , po której zmieniła nam się codzienność. Cieszyliśmy się z każdego kolejnego małego sukcesu w leczeniu, i tak jest nadal. Na razie nie czuję się jakoś wybitnie w ciąży, więc chyba nie potrzebuję zbyt dużo opieki, ale mam nadzieję, że przyjdzie na to czas ;-) Mój mąż jest bardzo mało domyślny, ale niezwykle ugodowy, więc myślę, że po prostu zrobi to, o co go poproszę... (pod warunkiem, że o to poproszę :p).
mój partner czyta co mogę jeść, czego nie mogę, nie pozwala mi nosić ciężkich rzeczy, sprząta już kuwety sam itp :) oby mu się nie znudziło, bo to dopiero 6 tydzień 😁
 
reklama
Do góry