reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2020

@sariska Pięknie to napisałaś 👌 Ja zawsze chciałam rodzić sn ,ale niestety miałam cc ...
Teraz sie nie dam 💪💪 jak będzie trzeba to zacznę przysiady robić 😂 albo po schodach biegać, cokolwiek byleby urodzić :D

Co do silnych bólów to ja mam się z nimi za pan brat ,strasznie silne miesiączki jakby ktoś chciał mi macice wyrwać :)
Nie myślę o bólu porodowym jak przyjdzie to będę się martwić. Ale bez bólu bez skurczy urodzić sn się nie da .
 
reklama
A czytałam już z milion opinii ;) nie chcę reanimować pewnie po raz setny tematu co jest lepsze CC czy sn;) bardziej przekonać się że sn nie jest taki straszny. Zastanawia mnie tylko czy jak jesteś pozaszywana jeśli będą jakieś nacięcia albo pęknięcia to czy to prawie nie to samo co cesarka .

I tu właśnie nie wypowiadam się w tych tematach . Każda jest inna, inny próg bólu inne nastawienie i podejście. Ja miałam cc ,niestety tak sie stało. Nie żałuję, ale też szczęśliwa z tego powodu nie byłam. Tetaz kiedy mam zielone światło od okulisty bo on był kluczowym tematem to jestem szczęśliwa (oczywiście niczego nie wiemy na 100%) ale nadzieja jest. Życzę każdej z was takiego rozwiązania o jakim sobie marzycie ❤
 
Hej Dziewczyny,
Dziś miałam kontrolę (36t 4d) i Mały dalej głową do góry, więc dostałam już skierowanie na CC.
@Lil12 jak u Ciebie?
Przez weekend przeczytałam książkę o CC (Cesarskie cięcie i poród po cięciu cesarskim,Magdalena Hul, Katarzyna Osadnik ) i się uspokoiłam. Generalnie książkę polecam, porusza chyba każdy temat związany z cc: sam zabieg, przygotowanie, emocje, połóg, blizna.
Teraz częściowo niepokój wrócił, bo dowiedziałam się od dziewczyn, które niedawno rodziły jak u mnie w Bielsku-Białej szpitale nie stosują się do zaleceń kontaktu skóra do skóry i nie wspierają laktacyjnie po CC, ale z tym już nic nie zrobię, oczywiście będę prosić o to w szpitalu, ale co z tego wyjdzie to nie wiem 😕

Ze spraw mniej istotnych: też macie wysyp rozstępów? Jak mnie dziś doktor zobaczyła, to powiedziała: "Niech się pani zacznie czymś smarować" a ja się przecież smaruję i masuję od grudnia😂
Trzymam kciuki by jednak zaraz po cc dali Ci maluszka skóra do skóry. z karmieniem nie wiem jak to jest, bo chyba dają mocne przeciwbóle i dokarmiają maluszki. Ale o laktacje się nie martw rozchula się. Znam dużo mam, których maluch w szpitalu na mm, A karmiła do roku :).
A rozstępy... niestety to genetyczne. Smarowałam się całe dwie wcześniejsze i byłam happy, że nic nie mam, ale w ostatnim miesiącu się pojawiło, ale tylko kilka. Teraz nie mam ani jednego brzuch zdecydowanie mniejszy niż przy wcześniejszych, ale wiem, że i tym razem się pojawią ;).
 
Hej Dziewczyny,
Dziś miałam kontrolę (36t 4d) i Mały dalej głową do góry, więc dostałam już skierowanie na CC.
@Lil12 jak u Ciebie?
Przez weekend przeczytałam książkę o CC (Cesarskie cięcie i poród po cięciu cesarskim,Magdalena Hul, Katarzyna Osadnik ) i się uspokoiłam. Generalnie książkę polecam, porusza chyba każdy temat związany z cc: sam zabieg, przygotowanie, emocje, połóg, blizna.
Teraz częściowo niepokój wrócił, bo dowiedziałam się od dziewczyn, które niedawno rodziły jak u mnie w Bielsku-Białej szpitale nie stosują się do zaleceń kontaktu skóra do skóry i nie wspierają laktacyjnie po CC, ale z tym już nic nie zrobię, oczywiście będę prosić o to w szpitalu, ale co z tego wyjdzie to nie wiem 😕

Ze spraw mniej istotnych: też macie wysyp rozstępów? Jak mnie dziś doktor zobaczyła, to powiedziała: "Niech się pani zacznie czymś smarować" a ja się przecież smaruję i masuję od grudnia😂

Ojej to nie fajnie, u mnie w szpitalu Panie bardzo pomagały wspierać po cc aby karmić piersią. Przecież powinni przynajmniej pokazać ,pomóc. Tym bardziej ze jeśli mama chce to dlaczego by nie spróbować...??

Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze i nie Bedzie problemów z karnieniem 🤱
 
A czytałam już z milion opinii ;) nie chcę reanimować pewnie po raz setny tematu co jest lepsze CC czy sn;) bardziej przekonać się że sn nie jest taki straszny. Zastanawia mnie tylko czy jak jesteś pozaszywana jeśli będą jakieś nacięcia albo pęknięcia to czy to prawie nie to samo co cesarka .
Ja byłam nacinania i blizny nie widać. Przy pierwszym porodzie czułam dyskomfort przy szyciu( I to najgorzej wspominam), ale siadałam od razu i może troszkę szwy były ciągnące. Przy drugim porodzie bolało samo wyjście córki, bo młoda miała większą główkę ;) ( także małych główek życzę ;)).
 
Ja byłam nacinania i blizny nie widać. Przy pierwszym porodzie czułam dyskomfort przy szyciu( I to najgorzej wspominam), ale siadałam od razu i może troszkę szwy były ciągnące. Przy drugim porodzie bolało samo wyjście córki, bo młoda miała większą główkę ;) ( także małych główek życzę ;)).

U mnie córa była wielka ,teraz młody podobno mniejszy. Ale to się wszystko wyjaśni podczas porodu . Chociaż nie wierzę w te ich usg , przy córce mówili że będzie 4100g. A ważyła 3510g.
 
U mnie córa była wielka ,teraz młody podobno mniejszy. Ale to się wszystko wyjaśni podczas porodu . Chociaż nie wierzę w te ich usg , przy córce mówili że będzie 4100g. A ważyła 3510g.
U mnie też się pomylili, bo pierwsza miała ważyć 3800, a ważyła 3570 g. A druga z usg wychodziła 3600 , a ważyła 3890 g także ;)
 
reklama
Do góry