No to nieźle sobie narobiłaś Albo raczej młody narobił Ja swoją córkę ucze, ze trzeba myć szybko rączki bo woda sie skończyJa dzisiaj odwaliłam. Zemdlilo mnie rano, a że młody chory to siedzę z nim w domu. Chciał umyć ręce. To nigdy nie trwa krótko więc ja mu włączam powoli wodę, on sobie stoi na stołeczku i "myje" ręce. Ja stwierdziłam, że na chwilę się położę i mi się przysnęło. To znaczy cały czas słyszałam co się dzieje ale już gdzieś tam odlatywalam. Stwierdzilam że już wystarczy, idę po niego z sypialni i szok. Przedpokój cały w wodzie. No to biegiem do łazienki, łazienka to już w ogóle cała w wodzie... Moje kosmetyki, które stały pod zlewem do tej pory się suszą, papiery toaletowe które były pod zlewem wszystkie do wyrzucenia. A synek sobie grzecznie stoi na stołeczku i nic go nie rusza. Zamknął odpływ, bo mam na kliknięcie. Musiałam jednak zasnąć skoro takie straty. Zużyłam 9 wielkich ręczników kąpielowych by to zebrać. Mam nadzieję że nie zalaliśmy sąsiadów. Matka roku. A po wszystkim jak już ogarnęłam to się porzygałam
reklama
Szczęśliwa93
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 8 Październik 2019
- Postów
- 149
Czy mogę się Wam wyżalić? Jest mi dziś strasznie źle... Siedzę w pracy, płakać mi się chce, strasznie mi smutno i brzuch mnie boli... Czy Was też boli podbrzusze? Bo strasznie mnie to martwi, szczególnie że przestały bolec cycki...
Właśnie wczoraj miałam taki problem jak Ty, dziś lekarz powiedział mi że jak zaczyna boleć, to żeby od razu brać nospe i nie dopuszczać do rozwoju bólu.
Szczęśliwa93
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 8 Październik 2019
- Postów
- 149
Jestem po wizycie u ginka, dokładnie 4 tydzien 6 dzień, jest pęcherzyki ciążowy. ❤ Na bole brzucha kazał brać nospe, nie dopuszczając do rozwoju bólu. Oczywiście przez moje przeziębienie mam zakaz chodzenia do pracy do końca tygodnia więc od jutra zwolnienie. Chciał mi już wypisać, ale mówię, że wolę takie od rodzinnego, nie chce jeszcze żeby w pracy wiedzieli.
Troszkę się uspokoilam. Za dwa tygodnie wizyta, ale nie wiem czy wytrzymam. Czytałam że serduszko bije gdy beta przekroczy 5000, nie wiem czy nie będę sledzila bety, żeby szybciej wybrać się do lekarza
Troszkę się uspokoilam. Za dwa tygodnie wizyta, ale nie wiem czy wytrzymam. Czytałam że serduszko bije gdy beta przekroczy 5000, nie wiem czy nie będę sledzila bety, żeby szybciej wybrać się do lekarza
Szczęśliwa93
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 8 Październik 2019
- Postów
- 149
Ja dzisiaj odwaliłam. Zemdlilo mnie rano, a że młody chory to siedzę z nim w domu. Chciał umyć ręce. To nigdy nie trwa krótko więc ja mu włączam powoli wodę, on sobie stoi na stołeczku i "myje" ręce. Ja stwierdziłam, że na chwilę się położę i mi się przysnęło. To znaczy cały czas słyszałam co się dzieje ale już gdzieś tam odlatywalam. Stwierdzilam że już wystarczy, idę po niego z sypialni i szok. Przedpokój cały w wodzie. No to biegiem do łazienki, łazienka to już w ogóle cała w wodzie... Moje kosmetyki, które stały pod zlewem do tej pory się suszą, papiery toaletowe które były pod zlewem wszystkie do wyrzucenia. A synek sobie grzecznie stoi na stołeczku i nic go nie rusza. Zamknął odpływ, bo mam na kliknięcie. Musiałam jednak zasnąć skoro takie straty. Zużyłam 9 wielkich ręczników kąpielowych by to zebrać. Mam nadzieję że nie zalaliśmy sąsiadów. Matka roku. A po wszystkim jak już ogarnęłam to się porzygałam
No podsumowanie tej całej historii najlepsze dobry agent z tego Twojego synusia, będziecie mieli kiedyś Ci wspominać
U
użytkownik 192
Gość
Już pisałam ze ledwo zdążyłam się przywitać a już się muszę żegnać. Znów biochemiczna niestety. Dzisiaj już 10 dc. I waham się czy odczekać czy znów ryzykować. W piątek lecimy na wczasy i jest okazja także znając siebie nie odpuszczę płodnych!! Może się uda. Chociaż nie wiadomo czy w ogóle zajdę bo mam jeden jajowod i trzeci raz wątpię żeby owulacja była z tego jajnika co mam jajowod chociaż może być wiec nie chce czekać.I jak ? Mam nadzieję że wszystko idzie po Twojej myśli?
W ogóle ja tu boję się z dnia na dzień coraz bardziej.. a myślałam że jak już zajdę w ciążę to nic nie będzie miało znaczenia. Czekam z niecierpliwością na wizytę...
Powodzenia na wizycie!
jjm86
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Styczeń 2012
- Postów
- 2 212
Bardzo mi przykro... Ale nie poddawajcie się! Korzystajcie z urlopu i swojej bliskości A wszystko będzie dobrze. Ściskam Cię mocno.Już pisałam ze ledwo zdążyłam się przywitać a już się muszę żegnać. Znów biochemiczna niestety. Dzisiaj już 10 dc. I waham się czy odczekać czy znów ryzykować. W piątek lecimy na wczasy i jest okazja także znając siebie nie odpuszczę płodnych!! Może się uda. Chociaż nie wiadomo czy w ogóle zajdę bo mam jeden jajowod i trzeci raz wątpię żeby owulacja była z tego jajnika co mam jajowod chociaż może być wiec nie chce czekać.
Powodzenia na wizycie!
U
użytkownik 192
Gość
Dziękuję. Ja się nigdy nie poddaję. Mam dwoje dzieci - to były pierwsze bezproblemowe ciąże. Trzecia to pozamaciczna, czwarte poronienie zatrzymane, piąta i szósta biochemiczne. Teraz musi się udać!Bardzo mi przykro... Ale nie poddawajcie się! Korzystajcie z urlopu i swojej bliskości A wszystko będzie dobrze. Ściskam Cię mocno.
Paulaa28
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Wrzesień 2019
- Postów
- 4 294
Tez byłam w 4 tyg 6 dniu moj pęcherzyk ciążowy miał 7 mm Wizyta również za dwa tyg.Jestem po wizycie u ginka, dokładnie 4 tydzien 6 dzień, jest pęcherzyki ciążowy. ❤ Na bole brzucha kazał brać nospe, nie dopuszczając do rozwoju bólu. Oczywiście przez moje przeziębienie mam zakaz chodzenia do pracy do końca tygodnia więc od jutra zwolnienie. Chciał mi już wypisać, ale mówię, że wolę takie od rodzinnego, nie chce jeszcze żeby w pracy wiedzieli.
Troszkę się uspokoilam. Za dwa tygodnie wizyta, ale nie wiem czy wytrzymam. Czytałam że serduszko bije gdy beta przekroczy 5000, nie wiem czy nie będę sledzila bety, żeby szybciej wybrać się do lekarza
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 6 tys
Podziel się: