Po mojej stronie jest tylko Maz i moi rodzice. Jego siostra jeszcze potrafiła ja buntować przeciwko synowi i mnie. Smutne ale prawdziwe. A jakby było mało problemu to teść w tamtym tyg złamał kręgosłup i ma leżeć ok 8 tyg. Więc super jednym słowem . Teraz to w ogóle brakuje czasu....AS39, bardzo mi przykro. Wiem jak starsi, chorzy ludzie mogą dać w kość... Jesteś bardzo dzielna, dając sobie z tym radę.
Tak z doświadczenia mojej rodziny, to taki człowiek musi sobie zdać sprawę z tego jaką dużą pomoc otrzymuje np. w rozmowie z kimś, kto ma gorzej/ widział podobne przypadki . Moją Babcię ( nie chodziła ostatnie 1,5 roku życia) odwiedzała koleżanka Mamy- wolontariuszka w hospicjum i przy okazji porad pielęgnacyjnych przemycała im jakieś info o tym, jak tam wygląda pobyt, po takiej rozmowie Babcia przynajmniej przez jakiś czas lepiej traktowała Mamę.
Może ktoś z rodziny mógłby z teściami delikatnie porozmawiać?
Trzymaj się !
reklama
- Dołączył(a)
- 11 Grudzień 2020
- Postów
- 6
27. Ostatnia @ 21.08, termin porodu :10.06.202Hej,
Czy są tu jakieś mamy, którym termin porodu wypada na czerwiec 2020? widzę że jeszcze nie ma takiego tematu
Lista Czerwcowych Ciężarówek:
1. @KINDERBUENOO88 - Justyna, Ostatnia @ 29.08, termin porodu: 01.06.2020
2. @Ewoka - Ostatnia @ 25.08, termin porodu: 30.05/01.06.2020
3. @sojnabig - Ostatnia@ , termin porodu: 01.06.2020
4. @Guziczek9319 - Ostatnia @ 27.08, termin porodu: 01.06.2020
5. @Alicja z Krainy Czarów - Ostatnia @ 24.08, termin porodu: 01.06.2020
6. @annamariam - Ostatnia @ 24.08, termin porodu: 03.06.2020
7. @Tinia - Ostatnia @ 02.09, termin porodu: 08.06.2020
8. @Trinity28 - Ostatnia @ 01.09, termin porodu: 08.06.2020
9. @Liily - Ostatnia @ 01.09, termin porodu: 08.06.2020
10. @Malinowa123 - Ostatnia @ 04.09, termin porodu: 09.06.2020
11. @Myszka90 - Ostatnia @ 02.09, termin porodu: 10.06.2020
12. @Paulaa28 - Ostatnia @ 04.09, termin porodu: 10.06.2020
13. @Gonialka - Ostatnia @ 05.09, termin porodu: 11.06.2020
14. @Orzeszkowamamusia - Ostatnia @ 17.08, termin porodu: 11.06.2020
15. @Szczęśliwa93 - Ostatnia @ 06.09, termin porodu: 12.06.2020
16. @Antiba - Ostatnia @ 07.09, termin porodu: 13.06.2020
17. @ana1988 - Ostatnia @ 06.09, termin porodu: 15.06.2020
18. @klauddia - Ostatnia @ 08.09, termin porodu: 15.06.2020
19. @Inga36 - Ostatnia @ 10.09, termin porodu: 16.06.2020
20. @cafe1997 - Luiza, Ostatnia @ 10.09, termin porodu: 17.09.2020
21. @patunia87 - Ostatnia @ 02.09, termin porodu: 17.06.2020
22. @campari0202 - Ostatnia @ 12.09, termin porodu: 18.06.2020
23. @SyLwuniaa - Ostatnia @ 14.09, termin porodu: 20.06.2020
24. @kasieczna - Kasia, Ostatnia @ 14.09, termin porodu: 20.06.2020
25. @Aga1Ewa - Ostatnia @ 13.09, termin porodu: 20.06.2020
26. @Niemampomyslu - Ostatnia @ 19.09, termin porodu: 26.06.2020
Patrzcie dziewczyny, jak ten czas leci, niby tak niedawno miałyśmy testy A już nasze pociechy mają po pół roku. Pamiętam jak dziś, gdy czekał am na 1 usg i była dziewczyna w zaawansowanej ciąży. Myślałam Boże jak ja bym chciała już rodzic i tulić moje maleństwo.... A to zleciało tak szybko...
Hehe o tym samym myślałam, bo w kalendarzu sesja swiąteczna młody w brzuszku był(nic widać nie było jeszcze), a teraz już prawie siedzi .Patrzcie dziewczyny, jak ten czas leci, niby tak niedawno miałyśmy testy A już nasze pociechy mają po pół roku. Pamiętam jak dziś, gdy czekał am na 1 usg i była dziewczyna w zaawansowanej ciąży. Myślałam Boże jak ja bym chciała już rodzic i tulić moje maleństwo.... A to zleciało tak szybko...
Zębów brak, dieta rozszerzona , urósł bardzo bo ma 7600 i 74 cm. Ostatnie szczepienie bez efektów ubocznych i był taki dzielny, że tylki zapłakał jak mu igłę wbijała. Obrca się z plecow na brzuszek, z brzuszka na plecy niechętnie . Lubi sie na brzuchu bawić i sięga po zabawki, pełza wokół osi, ślinianki odpuściły i już się tak nie ślini.
U nas totalny brak czasu . Widzę, że forum umarło . I jak Wam idzie z metodą BLW.. ja zwolennikiem nigdy nie byłam .. bo nie dość że możliwość zadławienia, to po drugie bałagan naokoło i po trzecie jesli dziecko będzie wybierało to co xhce zjeść, a nie co musi to się okaże, że brak witamin. Dla mnie jedzenie to nie zabawa .. także bedę staromodną matką i będę mu dawać to co ma zjeść, a zabawa będzie po jedzeniu .
My jesteśmy jeszcze przed trzecim szczepieniem, drugie przeszedł gorzej bo dwa dni miał temperaturę. U nas też ząbków brak mały tak jak Twój @sariska chętniej przewraca się z plecków na brzuszek. U nas rozszerzanie idzie całkiem dobrze mały dostaje codziennie kaszkę, zupki też je chętnie (wszystkie poza zielonymi [emoji23], niestety do brokuła się nie przekonał). Z owocami mamy trochę problem bo mały jakoś niechętnie. U nas też wszystko w formie papek, BLW nie dla nas albo może nie dla mnie (za duży stres że mały może się zakrztusić).
Ja też daje jeść i koniec. Średnio co 3 godz plus jego zachcianki. Czekam że szczepienie m bo starsze dzieci chore . Maja antybiotyk i boje się aby nie załapał.Hehe o tym samym myślałam, bo w kalendarzu sesja swiąteczna młody w brzuszku był(nic widać nie było jeszcze), a teraz już prawie siedzi .
Zębów brak, dieta rozszerzona , urósł bardzo bo ma 7600 i 74 cm. Ostatnie szczepienie bez efektów ubocznych i był taki dzielny, że tylki zapłakał jak mu igłę wbijała. Obrca się z plecow na brzuszek, z brzuszka na plecy niechętnie . Lubi sie na brzuchu bawić i sięga po zabawki, pełza wokół osi, ślinianki odpuściły i już się tak nie ślini.
U nas totalny brak czasu . Widzę, że forum umarło . I jak Wam idzie z metodą BLW.. ja zwolennikiem nigdy nie byłam .. bo nie dość że możliwość zadławienia, to po drugie bałagan naokoło i po trzecie jesli dziecko będzie wybierało to co xhce zjeść, a nie co musi to się okaże, że brak witamin. Dla mnie jedzenie to nie zabawa .. także bedę staromodną matką i będę mu dawać to co ma zjeść, a zabawa będzie po jedzeniu .
A na marginesie też lubi zupki oprócz tych zielonych. O masakra balsam mu 1 łyżeczkę to zaciska potem ustaMy jesteśmy jeszcze przed trzecim szczepieniem, drugie przeszedł gorzej bo dwa dni miał temperaturę. U nas też ząbków brak mały tak jak Twój @sariska chętniej przewraca się z plecków na brzuszek. U nas rozszerzanie idzie całkiem dobrze mały dostaje codziennie kaszkę, zupki też je chętnie (wszystkie poza zielonymi [emoji23], niestety do brokuła się nie przekonał). Z owocami mamy trochę problem bo mały jakoś niechętnie. U nas też wszystko w formie papek, BLW nie dla nas albo może nie dla mnie (za duży stres że mały może się zakrztusić).
Maria_K
Aktywna w BB
Cześć dziewczyny,
My tez już po trzecim szczepienie, tym razem dziecko stało sie nieodkładalne na 2 dni. Zębów dalej nie widać, choć dają sie we znaki.
Dietę rozszerzamy - rano kaszki z owocami i karmię łyżką (druga daję Jeremiemu i sie bawi - umie trafić do buzi), popołudniu BLW - póki co tylko tylko ziemniaki mu nie podeszły. Jesli chodzi o zadlawienia, to raz sie zdarzyło drugiego dnia i wyszło po oklepaniu, od tego czasu ani razu.
Co do postępów ruchowych to mam juz dość tego szalonego tempa: od 1.5 tygodnia siada sam, od 5 dni próbuje wstawać opierając sie o rzeczy/mnie. O raczkowaniu zapomniał jak nauczył sie siadać. Jutro mamy fizjoterapię, czekam co zaleci fizjo.
My tez już po trzecim szczepienie, tym razem dziecko stało sie nieodkładalne na 2 dni. Zębów dalej nie widać, choć dają sie we znaki.
Dietę rozszerzamy - rano kaszki z owocami i karmię łyżką (druga daję Jeremiemu i sie bawi - umie trafić do buzi), popołudniu BLW - póki co tylko tylko ziemniaki mu nie podeszły. Jesli chodzi o zadlawienia, to raz sie zdarzyło drugiego dnia i wyszło po oklepaniu, od tego czasu ani razu.
Co do postępów ruchowych to mam juz dość tego szalonego tempa: od 1.5 tygodnia siada sam, od 5 dni próbuje wstawać opierając sie o rzeczy/mnie. O raczkowaniu zapomniał jak nauczył sie siadać. Jutro mamy fizjoterapię, czekam co zaleci fizjo.
@sariska - cicho na forum i na Facebooku też. Chyba wszystkie jesteśmy pochłonięte dzieciaczkami i świętami ;-)
@AS39 - fakt, czas leci szybko. Ostatnio przeglądaliśmy z mężem zdjęcia i aż ciężko uwierzyć, że jeszcze kilka miesięcy temu mały był w brzuszku albo tyle co się urodził taki mały... A teraz ponad 8 kilo dziecka i co rusz to jakaś nowa umiejętność. Jeszcze chwila i będzie gonić zwierzaki po domu.
Co do rozszerzania diety - dostaliśmy zielone światło od pediatry, aby zacząć eksperymentować szybciej i nie czekać do skończonych 6 miesięcy. Mówiła też, że nie ma problemu z blw, byleby się upewnić, że mały stabilnie siedzi. Na chwilę obecną sadzam go na swoich kolanach i tak eksperymentujemy z blw - widać, że się pali do jedzenia i sam sobie je wkłada do buzi. Dzisiaj dopiero nasz trzeci dzień, ale była już dynia, kaszka z morelą, pomidor i jakieś dwa tygodnie temu kawałeczek chleba [emoji85]
Co do krztuszenia i dławienia to jestem zdania, że wszystko może zaszkodzić. Nie raz mały mi się krztusił mlekiem, ot normalna rzecz. Zadławienia oczywiście się boję, może się przydarzyć, ale nie musi. W sumie to każdy powinien wiedzieć co robić w takim przypadku, bo nie tylko jedzeniem dziecko może się zadławić.
Najważniejsze to aby dzieciaczki się zdrowo rozwijały i rosły, nieważne jaką metodą karmione To tak jak z mlekiem - i mm i kp jest dobre, a każda matka chce jak najlepiej dla swojego dziecka.
U nas dolne jedynki dalej idą [emoji51] Po dniach marudzenia i słabego snu już jest o wiele lepiej. Zaczęliśmy także myć małemu ząbki - na chwilę obecną mu się podoba i po chwili sam przejmuje szczoteczkę i próbuje myć. Ciekawe jak długo to potrwa aż przyjdzie bunt [emoji2370]
@AS39 - fakt, czas leci szybko. Ostatnio przeglądaliśmy z mężem zdjęcia i aż ciężko uwierzyć, że jeszcze kilka miesięcy temu mały był w brzuszku albo tyle co się urodził taki mały... A teraz ponad 8 kilo dziecka i co rusz to jakaś nowa umiejętność. Jeszcze chwila i będzie gonić zwierzaki po domu.
Co do rozszerzania diety - dostaliśmy zielone światło od pediatry, aby zacząć eksperymentować szybciej i nie czekać do skończonych 6 miesięcy. Mówiła też, że nie ma problemu z blw, byleby się upewnić, że mały stabilnie siedzi. Na chwilę obecną sadzam go na swoich kolanach i tak eksperymentujemy z blw - widać, że się pali do jedzenia i sam sobie je wkłada do buzi. Dzisiaj dopiero nasz trzeci dzień, ale była już dynia, kaszka z morelą, pomidor i jakieś dwa tygodnie temu kawałeczek chleba [emoji85]
Co do krztuszenia i dławienia to jestem zdania, że wszystko może zaszkodzić. Nie raz mały mi się krztusił mlekiem, ot normalna rzecz. Zadławienia oczywiście się boję, może się przydarzyć, ale nie musi. W sumie to każdy powinien wiedzieć co robić w takim przypadku, bo nie tylko jedzeniem dziecko może się zadławić.
Najważniejsze to aby dzieciaczki się zdrowo rozwijały i rosły, nieważne jaką metodą karmione To tak jak z mlekiem - i mm i kp jest dobre, a każda matka chce jak najlepiej dla swojego dziecka.
U nas dolne jedynki dalej idą [emoji51] Po dniach marudzenia i słabego snu już jest o wiele lepiej. Zaczęliśmy także myć małemu ząbki - na chwilę obecną mu się podoba i po chwili sam przejmuje szczoteczkę i próbuje myć. Ciekawe jak długo to potrwa aż przyjdzie bunt [emoji2370]
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 6 tys
Podziel się: