Hej!!! [emoji175]
Byłam dziś na wizycie i jestem taka szczęśliwa [emoji175] Dzidziuś się ruszał i wyglądał jak delfin w basenie [emoji2] Dzisiaj się tak rozłożył, że jesteśmy parę dni do przodu 3.45 cm, 10 w+0 (równy tydzień temu było 2.34 i 8 w+5). A w ogóle gin robił mi dzisiaj usg przez brzuch [emoji175]. Kolejna wizyta 27.11, a w między czasie badania prenatalne. Najpierw badanie krwi, a tydzień później USG, czyli 19.11. Mają jakiś program z Unii Europejskiej, więc badania są darmowe. W ogóle powiem Wam, że dziś czułam, że dobrze się mną zajął. Przejrzał wyniki badań, pouzupełniał kartę ciąży, itp. Czułam, że to już brzmi poważnie [emoji846]
Jedynie się śmieje z tych terminów porodu. Wg OM 30.05, z usg dzisiaj 03.06, a on wg tego okrągłego kalendarza nie wiem skąd wziął 10.06. Czyżby zrobił jakieś plus/minus? Nie wiem, już nie będę tego analizować. Przy okazji znów kiedyś zapytam.
Poza tym zrobił biocenozę śluzu, mam jakąś infekcje i dostałam czopki dopochwowo. Wspomniałam o bólach pęcherza, więc dał znowu skierowanie na morfologie oraz badanie moczu. I mam receptę na saszetkę antybiotyku, ale dopóki nie odbiorę badań, nie będę nic pić. Kazał mi też iść do urologa ze względu na kamice nerkowa. Faktycznie dawno nie byłam...
Mam już też wszystkie wyniki. Wyszła mi dziwna grupa krwi 0 RhD +, ale mój ma AB Rh+ więc rozumiem, że konfliktu seriologicznego nie ma?
Niestety, toksoplazmozy nie przechodziłam. Ale mam przeciwciała na rozyczke 142, a ja jej nigdy nie miałam. Szczepionka z dzieciństwa działa nadal? [emoji15]
Ogólnie jestem spokojna i szczęśliwa, że mój delfinek spokojnie sobie pływa [emoji227][emoji170] A dodatkowo od wczoraj nie wymiotuję, oby tak dalej.