reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwcowe mamy 2020

reklama
Bo już tu przez Was miałam taka schize, ze bliźniaki. Nawet mojego K chciałam nastraszyć, zeby nie było, ze tylko ja. No i po badaniu ja szczęśliwa a on smutny, ze nie bliźniaki :(
Haha mój też ciągle mówi o bliźniakach [emoji23]
Tylko już chyba nie pamięta jak przy kolkowej nocy mówił "co to by było gdyby były bliźniaki" [emoji23] a teraz znów zaczyna o tym że na pewno są dwie fasolę [emoji13]
 
Ja mam tendencje do przenoszenia, syna urodziłam 4 dni po terminie, a córkę 5 dni. Teraz mam termin na 12 czerwca, a 13 czerwca urodził się mój syn, wiec jak by się udało podobnie to było by super. Ja póki co bardzo umiarkowanie się cieszę. W poprzedniej ciąży straconej bardzo dużo w głowie planowałam jak tylko byłam po pierwszej wizycie, a teraz boje się pomyśleć nawet do przodu
 
Ja mam tendencje do przenoszenia, syna urodziłam 4 dni po terminie, a córkę 5 dni. Teraz mam termin na 12 czerwca, a 13 czerwca urodził się mój syn, wiec jak by się udało podobnie to było by super. Ja póki co bardzo umiarkowanie się cieszę. W poprzedniej ciąży straconej bardzo dużo w głowie planowałam jak tylko byłam po pierwszej wizycie, a teraz boje się pomyśleć nawet do przodu
Ja w tej ciąży to zadnej aplikacji ciążowej nie wgralam jeszcze, bo nie chce zapeszyc. Tak strasznie się boję, ze coś może pójść nie tak
 
Mnie trochę smutno bo przez najbliższe trzy dni miałam być w urokliwym miejscu w świętokrzyskim na babskim wyjeździe wraz z synkiem i dwójką innych maluchów, a niestety z powodu choroby synka musiałam zrezygnować z wyjazdu [emoji22] już tydzień w domu jestesmy, kolejny przed nami...a doktor zabroniła jeszcze przez trzy dni wychodzić z domu.... Zarówno syn jak i ja już kota dostajemy. On się wyraźnie nudzi, ja się chwilami źle czuje i nie jestem w stanie mu zapewnić tyle atrakcji co w żłobku. Piękna pogoda i smutno patrzy przez okno bo chciałbym wyjść a tu zakaz [emoji53] żal mi go, bo tyle mu opowiadalam o tej wycieczce a tu klops siedzimy w domu [emoji53] w związku z tym że nas miało nie być to Mąż zaplanował sobie robotę na działce a że zwołał jeszcze sobie pomoc to już nie odwoływał i siedzę sama z synkiem w domu. Dopiero teraz usnął na drzemkę...ja jestem wyczerpana więc też odpocznę bo dał mi w kość... I tak o wygadałam się... [emoji22]
Ale jak synek wyzdrowieje to może na którys weekend wybierzemy się nad morze. Oby się udało.
 
@Myszka90 znam to doskonałe. Mój synek chorował co rusz od maja do sierpnia. I też pogoda super a on w domu siedział :/ też dostawałam cholery od tego nic nie robienia. Trzymam kciuki żeby wyjazd wypalił :)

Ja dziś cała łazienkę wysprzątalam, popralam i chyba za dużo tego wszystkiego bo trochę mnie brzuch pobolal. Strasznie się boje wizyty u lekarza w środę... Boje się że mój antybiotyk źle wpłynie na ciążę :(
 
reklama
@kasieczna myślę że lekarz tak dobrał antybiotyk aby nie zaszkodzić maleństwu. W zeszłej ciąży też się tak pochorowlam że niestety nie dało rady bez antybiotyku.
Będzie wszystko dobrze. Wiem że samo się nie zrobi ale nie szalej tak że sprzątaniem [emoji4] ciepła herbatka i odpocznij trochę [emoji4]
Mnie też trochę brzuch pobolewa lub coś kłuje w jajniku. Wiem że nie powinnam nosić synka, ale nie wytłumaczę mu że nie mogę... Staram się jak najmniej lub zaraz uśiasc z nim ale niestety noszę go.
 
Do góry