Podstawa to liczenie ilości spożywanych węglowodanów, zamienniki, nie jesz na diecie cukrzycowej ile chcesz. To małe posiłki i muszą mieć ograniczona ilość węglowodanów. Przede wszystkim jest śniadanie, II śniadanie i obiad, potem podwieczorek i kolacja. Niektórzy mają w nocy posiłek, ale to przewaznie ci na insulinie. Nie wiem, ile masz tych przekąsek, ale to dziwne, bo nie ma podjadania. Powinnaś mieć jedna przekąskę między śniadaniem i obiadem, chyba że wstajesz o 5 rano. Np. ziemniaki mają wysoki indeks i są niewskazane, smażone kotlety tak samo, sporo owoców tak samo. Owoce i inne cukry proste są w ograniczonych ilościach i ja bym była ostrożna. Z reguły owoc jest traktowany jak oddzielny posiłek, maksymalnie jeden i do 18. Ponadto ciągle są kanapki, co jest dziwne. Z reguły szuka się alternatyw, ale skoro u Ciebie to działa to ok. Potrawy na ciepło mają wyższy indeks, dodatkowo jest też coś takiego jak ładunek. Ciągła matematyka. Przyznam, że mam dwie cukrzyce od lat, mnóstwo odwiedzin na oddziałach diabetologicznych także w ciąży i w życiu nie widziałam takiej diety cukrzycowej. Nawet w innych szpitalach, gdzie dostaje dietę cukrzycowa nigdy takiego rarytasu nie mam. Dla mnie to marzenie i ja tak żyłam bez cukrzycy. Z reguły żadna osoba z cukrzycą nie powie Ci, że je normalnie i to jest ta różnica, restrykcje są ogromne. Większość żywności ma w sobie pułapki, dosłownie wszędzie jest cukier. Nawet w szynce ze sklepu masz syrop glukozowo-frultozowy, ciągle liczysz węglowodany,.zamienniki, odstęp czasu. No ale jeśli masz dobre cukry, faktycznie nad nimi zapanujesz to ok. Nie masz się czym przejmować. Chodzi wyłącznie o to jaka masz glikemię. Jeżeli nie musisz mieć diety cukrzycowej do tego to super. Tylko się ciesz.