reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cukrzyca w ciąży

w Polsce metformina nie jest dopuszczona do stosowania przy cukrzycy ciążowej, ale już robią badania w tym kierunku i może zostanie zatwierdzona.
 
reklama
Dostałam lekka zjebke że za mało jem [emoji85] tzn jeśli jem śniadanie o 7-8 a następny posiłek o 13_14 to tej 11 mam coś zjeść.

Zwiększyli mi insulinę bo wieczorem za wysoko i rano też.

No i zwiększona dawka na tarczyce. Ciekawe czy dlatego się tak poce [emoji848][emoji848]
A ile masz wieczorem że za wysoko? Ja byłam po igły do pena i mówię pani w aptece ,(a taka starsza babka jest od laaaat ),że mam 96 cukier rano mimo insuliny a ona mówi że to nie jest źle. Kiedyś były inne normy. Jak 100 nie przekracza to nie mam panikować. No i trochę mnie uspokoiła :tak:
 
A ile masz wieczorem że za wysoko? Ja byłam po igły do pena i mówię pani w aptece ,(a taka starsza babka jest od laaaat ),że mam 96 cukier rano mimo insuliny a ona mówi że to nie jest źle. Kiedyś były inne normy. Jak 100 nie przekracza to nie mam panikować. No i trochę mnie uspokoiła :tak:
Ja mam wlasnie norme ok 96 rano, na nasze jednostki 5,3.
 
A ile masz wieczorem że za wysoko? Ja byłam po igły do pena i mówię pani w aptece ,(a taka starsza babka jest od laaaat ),że mam 96 cukier rano mimo insuliny a ona mówi że to nie jest źle. Kiedyś były inne normy. Jak 100 nie przekracza to nie mam panikować. No i trochę mnie uspokoiła :tak:
Wieczorem przed jedzeniem ostatnie kilka dni mam tak 110-115 także nie jakoś bardo źle.

Rano tak do 100 mam, chcą mniej
 
A ile masz wieczorem że za wysoko? Ja byłam po igły do pena i mówię pani w aptece ,(a taka starsza babka jest od laaaat ),że mam 96 cukier rano mimo insuliny a ona mówi że to nie jest źle. Kiedyś były inne normy. Jak 100 nie przekracza to nie mam panikować. No i trochę mnie uspokoiła :tak:
Moja diabetolog mówi, że norma do 90. Tak mam ustawiony glukometr, jak jest więcej to miga na pomaranczowo, powyzej 100 to już soczysta czerwień. Ja mam najmniej 87. Codziennie podobne wartosci. Zwykle 91.
 
Okiennica dawaj no mi przepis na golabki z pieczarkami[emoji3]

Kasiuuula, bedziesz robic notatki i zobaczysz co mniej wiecej mozesz jesc.
Pierwsze tygodnie sa ciezkie, a potem juz jest lepiej. Przede wszystkim nie boj sie probowac czego i nie boj sie jesc.

Ennis w PL chyba metforminy nie stosuja w ciazy. Tak mi sie wydaje ze Okiennica pisala.
Hej, ja nie mam przepisu jako takiego, zawsze tak mniej więcej na oko robię.

Jakieś pół kilo mielonego mięsa (w sumie to obojętnie jakiego, daj takie jak lubicie), pół kilo pieczarek, ze dwie cebulki, 2 jajka, sól, pieprz i takie przyprawy jakie tam lubicie. No i oczywiście kapusta.

Cebulę w kosteczkę, pieczarki utrzyj na grubych oczkach, usmaż jedno i drugie - można razem i można troche przyprawić. Jak przestygnie to siup do mięsa, dodać jajka, przyprawić tak jak normalne gołąbki, wyrobić masę. Jak coś Ci będzie tam brakowało, to możesz dodać troszkę posiekanych sparzonych liści kapusty - i tak znikną w gołąbku.
Kapustę parzysz jak zawsze, gołąbki zawijasz i dusisz tak samo jak zawsze - jedni lubią w pomidorach, inni nie.

Jak ktoś nie grzebie za bardzo w talerzu, to nawet może się nie zorientować, że to jakaś inna wersja, tym bardziej jeśli masz do tego jakiś sos o wyrazistym smaku (pomidorowy, grzybowy, czy co tam kto lubi). Pieczarek w środku musi być dosyć dużo, żeby farsz był luźniejszy i żeby nie wyszedł mielony w kapuście.
 
Super, dzieki. Wlasnie nie wiedzialam jak ogarnac te pieczarki. Dzisiaj juz zrobilam z kasza bulgar i cukier idealny a zajdlam az 3[emoji16] pychotka!
 
Trochę mnie zawsze stresuje zabawa z kapustą, więc korci mnie, żeby posiekać ją drobno, domieszać do masy, ulepić kotlety i obsmażyć, potem zalać jakąś passatą czy sokiem pomidorowym i udusić. Byłyby takie oszukane gołąbki i mniej robity, a smak z grubsza ten sam. Może spróbuję zrobić na weekend :-)

Od wczoraj wieczorem jadę na posiłkach bez produktów zbożowych, tylko jajka, mięsko, rybka, warzywa i owoce i cukier o wiele lepszy. Zobaczę jeszcze jak po późnym obiedzie, bo zaszalałam i do ryby na parze zjadłam truskawki :-D
Ale widzę dużą różnicę w pragnieniu, wczoraj bym studnie wypiła, a dzisiaj spoko, tak normalnie.

Mam jeszcze od mojej dietetyczki przepis na pizzę ze spodem z kalafiora, ale nigdy nie robiłam, więc nie wiem czy wyjdzie.

Została mi połowa łososia ze szpinakiem z wczoraj, ale boję się makaronu, więc na kolację będzie do tego "makaron" z cukinii ;-)
 
reklama
A ja dziś miałam doła przez ten poranny cukier mimo insuliny i poszalałam w ciągu dnia :p Zjadłam dwa lody , frytki i cebularza o_O Cukier w normie a nawet mniejszy niż zawsze :yes: Dużo dziś spacerowałam bo i po drugim śniadaniu i po obiedzie. Teraz zjadłam 2 kromki chleba żytniego z pastą z makreli. Za 30min będę mierzyć cukier. No i jeszcze jeden posiłek grubo po 21 i insulina :oops:
 
Do góry