@findmysky jak się dobrze czujesz, to się ciesz :-) Tylko kłuj się dalej, żeby monitorować, czy nic sie nie psuje.
Dzisiaj znowu miałam placki ziemniaczane, bo chłop przyjechał i mi pozazdrościł wczorajszego obiadu. Nie mierzyłam cukru 2h po obiedzie, po pojechaliśmy na wykład i trochę zeszło, ale przed kolacją miałam 78. Tyle to ja chyba od trzech tygodni nie widziałam na glukometrze.
@Ennis92 , a może te drobne posiłki u Ciebie nie działają, bo są zbyt niewielkie żeby pobudzić trzustkę do wyrzutu insuliny? I wtedy może cukier podnosi się od jedzenia, ale trzustka nie reaguje i nie wyrzuca tej "posiłkowej" insuliny?
Na pierwszym szkoleniu z cukrzycy, które tak ogólnie było beznadziejne, to edukatorka na początku tłumaczyła, że żeby trzustka poczuła, że to jest posiłek i ma wyrzucić więcej insuliny, to musi on zawierać odpowiednią ilość tzw. wymienników węglowodanowych (tak na marginesie to były jakieś strasznie duże ilości żarcia). Ale może dlatego Twój organizm dobrze reagował na rzadsze, ale bardziej obfite posiłki.
To tylko tak mi się przypomniało, ale wiem że u Ciebie to wszystko jest bardziej skomplikowane, bo masz takie mega kombo -nie dosyć, że jakiś mieszany typ cukrzycy już przed ciążą, to jeszcze teraz cukrzyca ciążowa, hormony, stresy itd.