reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Coś na lepszy humorek ;))

wszystko sciagniete z nk:-)

Szczęśliwa żona do męża:
- Kochanie, nasz synek już chodzi!
- Tak? To niech wyniesie śmieci...

Stara chałupa na końcu świata, biedne małżeństwo, wychowujące sporą gromadkę dzieci. Pewnego wieczora chłop, pouczony przez lekarza, zakłada prezerwatywę. Małzonka oburzona podnosi lament:
-Jasiek, czyś ty zgłupioł do reszty? Dzieciska butów na zimę ni mają, a ty se ptaka stroisz?!...

Do samotnie mieszkającego małżeństwa przyjechał dziennikarz,
który miał napisać artykuł z okazji zbliżającej się "okrągłej
rocznicy ślubu".
Rozmawia z panem domu.
- Proszę mi opowiedzieć jak wygląda przeciętny dzień waszej
rodziny.
- Hmmmm... Dziadek zastanowił się chwilę i mówi:
- Budzimy się około siódmej, aktywność seksualna, idziemy do
kuchni na śniadanie, aktywność seksualna, ja czytam gazetę,
a żona sprząta.
- Przed obiadem aktywność seksualna i wychodzimy na zakupy.
- Po powrocie aktywność seksualna i ja oglądam telewizję, a
żona przygotowuje lekkostrawny obiad.
- Póżniej zasiadamy do obiadu, kieliszek czerwonego wina,
aktywność seksualna i robimy małą poobiednią drzemkę.
- Po godzinie idziemy do ogrodu na świeże powietrze, aktywność
seksualna, coś tam robimy z krzewami i kwiatami i
wracamy zanim zrobi się chłodno.
- Przed kolacją aktywność seksualna i siadamy do stołu.
- Po kolacji, która czasem trochę się przeciąga, aktywność
seksualna i kładziemy się do łóżka.
Podziwiam pana muszę przyznać!
- Nie wiem za co? Każdy dzień podobny do innych!
Podziwiam za to, że pomimo pańskiego wieku jest pan tak aktywny
seksualnie!
- Mówi pan o mnie? Zdziwił się jubilat.
Tak! Bo jak inaczej mam odczytać pańskie słowa - aktywność seksualna?
- Normalnie! Żona coś pieprzy i dupę zawraca.

Tatusiu, a dlaczego ja nie mogę bawić się razem z innymi dziećmi?
- Nie gadaj, tylko polewaj. Teraz Twoja kolej...
 
reklama
Jeszcze moj ulubiony:blink:

Przychodzi krowa do lekarza i cały czas się śmieje:
- Co Pani jest? - pyta lekarz.
- Zawsze jestem taka po trawie - odpowiada krowa.
 
Bardzo mi się podoba ten dowcip ino zawiera "wyrazy" i nie wiem czy będą widoczne, a są "niezbędne":

Jak trzeba pisać orzeczenia do ZUS...
W Krakowie na chirurgii (nie powiem której) przyjmował wtedy doktor,
którego męczył jeden pacjent, który po raz czwarty juz przyszedł celem
wydania KOLEJNEGO zaświadczenia dla ZUSu z powodu utraty w wypadku
tramwajowym obu nóg. Problem w tym, że urzędnicy z ZUS uwzięli się albo na pacjenta, albo na chirurga, bo z uporem maniaka przyznawali rentę CZASOWĄ za każdym razem. Gdy więc pacjent czwarty raz pojawił sie z drukiem na kolejną rentę czasową, chirurg spienił się mocno i napisał na druku, przywalając do
tego wszelkie urzędowe pieczątki orzecznika:

" UJE**ŁO MU OBIE NOGI I JUŻ MU K**WA NIE ODROSNĄ!!! "

Facet tydzień później przyszedł z flaszką, bo dostał wreszcie rentę stałą :)
 
Tyż słyszałam że real....:baffled: Tylko wiesz jak to jest z tzw. urban legends?;-)Zresztą dla własnego zdrowia psychicznego lepiej przyjąć że to dowcip, nie uważasz???:-D:-p
 
He he, z moim zdrowiem psychicznym, to baaardzo różnie jest ;-) - w sumie, mam dzięki Małżowi nieco angielskie poczucie humoru i takie rzeczy w realu też potrafią mnie w cholerę bawić :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y: Aż wstyd się przyznawać...
 
reklama
> Przesądy ludowe
>
>
> Rozsypała się sól - będzie kłótnia.
>
> Rozsypał się cukier - na zgodę.
>
> Rozsypała się kokaina - będą wizje.
>
> Upadł widelec - ktoś przyjdzie.
>
> Upadło mydło - oczekuj nieoczekiwanego.
>
> Jaskółki nisko latają - będzie deszcz.
>
> Krowy nisko latają - rozsypała się kokaina.
>
> Pękło lustro - będzie nieszczęście.
>
> Pękł rozporek - będzie wstyd. Mniejszy lub większy...
>
> Pękła prezerwatywa - lepiej, żeby pękło lustro.
>
> Swędzi nos - będzie pijaństwo.
>
> Swędzi dupa - mydło upadło.
 
Do góry