U nas czekolada jest zawsze na sniadania...doslownie bo bez pasty z gorzkiej czekolady nie ma sniadania. Ogolnie u nas sniadanie jest zawsze na slodko wiec nawet tego nie licze jako slodycze :-)
Slodycze: ciastko, serek, suszone owoce moi dostaja po kolacji... jesli ja zjedza. A z tym akuratproblemu nie ma bo nie sa wybredni. Zosce to nawet by sie przydalo lekko od ust odejmowac bo potrafi naprawde wiele w siebie wrzucic;-)
Jak jestesmy w gosciach to nie ingeruje zbytnio i pozwalam na wiecej.
Slodycze: ciastko, serek, suszone owoce moi dostaja po kolacji... jesli ja zjedza. A z tym akuratproblemu nie ma bo nie sa wybredni. Zosce to nawet by sie przydalo lekko od ust odejmowac bo potrafi naprawde wiele w siebie wrzucic;-)
Jak jestesmy w gosciach to nie ingeruje zbytnio i pozwalam na wiecej.