reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Codzienne rozmowy Samotnych rodziców

ollka22 jak dla mnie za duży zbieg okoliczności ty kogoś poznała i on się zaczłą odzywać siła plotek ma moc niespotykaną rozprzestrzeniania się :-)
A teraz niche mu będzie głupio że własna córka nie pała chęcią żeby go poznać sam na to zapracował
anne-ges wiesz też się zastanawiam czy mojemu synkowi nazwiska nie zmienić........ ale on jeszcze malutki nawet nie wie że ma nazwisko jeszcze mam czas pomyśleć.... a naprawdę nie czuję jeszcze na siłach szwędania się po sądach :-( Jak ty przez to przebrniesz to napisz jak to wygląda
iwona-33 a może mała ryczy bo ty jesteś zestresowana?????? Kiedyś kipiałam z negatywnych emocji i dziecko było marudne od kiedy się wyciszyłam mój mały stał się naprawdę pogodnym dzieckiem. Nie mówię że wcale nie płacze ale to jest płacz który mówi o jego potrzebach: jeść, spać, nudzę się itp

mariola_ przykro wiele z nas przez to przeszło wiesz w takich momentach naprawdę się okazuje na kogo można liczyć, mam nadzieję że znajdziesz pomocną dłoń. Ja wróciłam z moją dzidzią do mamy...... nie jest to spełneinie moich marzeń ale .... trzymaj się dużo siły dla Ciebie to ciężki okres w twoim życiu...
 
reklama
Jest nieciekawie... Moi rodzice odpadają , jak tylko urodziłam to miałam wynosić się z bachorem.. jest ogólnie tragedia. Nie mam nic. Pracy, domu, jedynie zasiłek rodszinny coi miesiąc;). Także na razie nie widzę żadnych perspektyw dla nas...
Dzięki wielkie za wsparcie :)
 
mariola_ a jak dziadkowie nie mają kontaktu wnukiem???? Może wtedy były emocje jak się dowiedzieli mieli w planach inne życie dla Ciebie, ale życie potrafi zaskakiwać czy ktoś planował zostać samotną matką? Może teraz inaczej podejdą do sprawy?
 
No wlasnie .Wystarczy czasami ze tylko wstane wrzask.nic niemoge zrobic na spokojnie.

To taki syndrom mama. Dziecko boi się, że mama już nie wróci.

Jest nieciekawie... Moi rodzice odpadają , jak tylko urodziłam to miałam wynosić się z bachorem.. jest ogólnie tragedia. Nie mam nic. Pracy, domu, jedynie zasiłek rodszinny coi miesiąc;). Także na razie nie widzę żadnych perspektyw dla nas...
Dzięki wielkie za wsparcie :)



Pomyśl o wystąpieniu alimentów. Są domy samotnych matek, popatrz może to będzie doraźne rozwiązanie. A facet powinien płacić na dziecko - to jego obowiązek. Jak nie chce płacić to niech napisze Ci to na piśmie i może idź z tym do MOPS-u może uda się z fa coś dostać. Koniecznie rób kopie wszystkich dokumentów.
 
Dzis jest lepiej.Macie chyba racje dziewczyny.U malej zaczal sie etap -mamo nie odchodz ,wkurza mnie to strasznie.wiec obie sie "nakrecamy".A druga sprawa to Ciagle mam ja przy sobie .wiecie samotna matka wszedzie tacha ze soba dziecko... .
 
Mariola ,ale jak to twoj chlopak ,nawet nie pomyslal ,gdzie ty sie podziejesz ,nie pomyslal o dziecku!!!Moze powinnas isc do Mopsu i opowiedziec o swojej sytuacji,Sa domy samotnej matki,Isc do urzedu miasta, do kosciola .Pukac ,gdzie sie da!!
 
MARIOLA MIALAM NAPISAC DOKLADNIE TO CO IWONA, IDZ DO MOPSU, w kazdym miescie jest centrum interwencji kryzysowej i maja takze cos ala hostele, idz do najblizszej parafi...
a gdzie macie z dzieckiem meldunek?? boz tego miejsca nikt was wyzucic nie moze

iwona spokojnie, ty sie wyciszysz dziadzia tez bedzie lepsza, niestety dzieci samotnych matek tak maja... szczegolnie jak na okrago sa z mama.

a my dzis pol dnia u kolezanki, dzieci sie wyszalalay i teraz mam luzu troche:)


jaimis ja juz bylam w zwiazku, i ojciec malej wtedy sie nie odzywal... ale on sam bylw trudnej sytuacji, moze sobie jakos juz to ogarnal... nie wiem... poczekamy zobaczymy
 
reklama
Dzis jest lepiej.Macie chyba racje dziewczyny.U malej zaczal sie etap -mamo nie odchodz ,wkurza mnie to strasznie.wiec obie sie "nakrecamy".A druga sprawa to Ciagle mam ja przy sobie .wiecie samotna matka wszedzie tacha ze soba dziecko... .

U mnie ogólnie jest w porządku, sam się bawi, posiedzi u kogoś na kolanach, a przeważnie do mnie chce (jak na złość :-D) jak muszę przygotować mu kąpiel, lub coś do jedzenia wtedy jak mnie zobaczy to marudzi. Źle nie jest, ale rozdwoić się cieżko.
 
Do góry