reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Codzienne rozmowy Samotnych rodziców

BRITA... to wszystko jest nieuniknione i niestety taka jest prawda ze kazdy facet przy rozstaniu staje sie kims zupelnie innym...
musisz nabrac dystansu i mysl o sobie i dziecku, zajmij sie tylko wami... bo pamietaj teraz to wy jestescie najwazniejsi
 
reklama
Brita życzę Ci dużo siły i wytrwałości. Przykro mi, że sprawy tak się mają. Może jego partner ma na niego taki wpływ, albo tak odreagowuje rozstanie ??? Każdy na swój sposób, ale to go nie tłumaczy.
 
Dziewczyny... ja wiem że to wszystko tak musi byc... tylko jak zapomiec o wszystkim co kiedys było... byłam z nim 11 lat i wydawało mi się że byłam szczęśliwa... ja wiem ze teraz to tylko rozpamiętywanie wszystkiego.. i że to dziś nie ma sensu.... jak mam teraz życ.. jak zając się tylko sobą i dzieckiem, kiedy ja całe życie robiłam wszystko dla nas... nie umiem myślec tylko o sobie....
Im bliżej jest soboty tym ja czuję się coraz gorzej.... a on spokojnie mówi że " w sobotę sie wyprowadzam...". tak jakby wyjeżdżał na jakis kurs czy gdzieś... Najbardziej boję sie zobaczyc te puste szafy....... Boże jak się tego boję...
I też myślę sobie ze pewnie ten jego gościu ma spory wpływ na niego...
a z drugiej strony cieszę się ze on się wyprowadzi.... qwa jestem w tak beznadziejnej sytuacji... nawet nie wiem jak się dokładnie czuję... w tym worze są chyba wszystkie emocje... i miłośc i nienawisc i zal i obojętnosc i współczucie.... to jakiś koszmar!! :-:)-(
 
Brita słońce nie siedzę w twojej skórze i nie chcę tu generalizować że wiem najlepiej co czujesz i jak jest, powiem tylko z mojego doświadczenia, czym dalej od rozstania lepiej ale wstajesz cudowny dzień i bach zadzwoni coś powie i znowu podłamanie, rozterki, albo idę na spacerze podobny facet do mojego byłego tuli swojego syna i mówi że go kocha a mnie aż skręca w żołądko że mój synek nie ma kochającego ojca, ja jestem 8 miesięcy po rozstaniu i cierpię że za półtora tygodnia mój synek ma swoje pierwsze urodziny a jego ojciec mówi że go to przerasta i nie chce się widywać z małym ..... nawet nie będzie go na urodzinach, może nawet tego dnia nie załapie że jego syn ma urodziny........... Po takiej drastycznej zmianie w naszym życiu jest huśtawka, mętlik i trzeba sobie cały świat na nowo wybudować, pamiętaj szczęśliwy rodzic to szczęśliwe dziecko chciej i pozwól sobie być szczęśliwa, nie oglądaj się na to co było, choć pewnie nie raz jeszcze ci się zdarzy pamiętaj liczy się tylko DZIŚ wczoraj było wczoraj a jutro będzie jutro, dziś masz być szczęśliwa!!! Nie jest prosto sobie pozmieniać świat, każdy musi znależć swoją drogę, ja postanowiłam spróbować afirmacji, nie wiem czy to działa ale chcę zmian i spróbuję każdego możliwego sposobu. Powtarzam sobie "już nie cierpię moje życie jest pełne, radości, spełnienia i powodzenia" może to głupie a może zadziała, ostatnio jeszcze dodaję "wcalę nie byłam szczęśliwa z K, to już koniec" czasami same myśli negatywne się pchają taaaa jesteś szczęsliwa jak porzucone szczenię w burzową noc :-D ale po jakimś czasie się wyciszam......;-) Chcę wierzyć że jak Bóg zamyka dzwi to otwiera okno, niech no tylko lufcik będzie uchylony a postaram się to wykorzystać;-)

anne-ges ty piracie drogowy:-D może czas zamontować cb-radio ;-)
 
jaimis ma bardzo bardzo duzo racji.. mi do dzis zal ze mloda nie ma kochajacego tatusia... przeciez mogl nim byc nawet jak sie rozstalismy... ale coz...
teraz sobie przypomnial... nie wiem po co... poczekamy zobaczymy, napewno nie pozwole mu namieszac w zyciu malej.

teraz to by bylo za duzo zmian,a tak mala ma D, swobodnie czula sie na dzialce nawet przy rodzicac D, a ja dawnoo nie czulam sie tak szczesliwa:)
 
ollka22 tyle dziewczyn ostatnio kogoś poznajdowało tu i na samotnych że już się gubię, co niektóre nawet się zaręczyły ;-) przypomnij jeśli masz chęci oczywiście tylko skąd d? ;-) A ty jesteś mamą ty najlepiej znasz Oliwkę i najlepiej będziesz wiedziała jak postąpić z tatuśkiem, co aż tyle lat musiał się godzić z tym że ma taki śliczny skarb??? A masz się kim pochwalić jak to już pisałam ;-)

tylko u mnie posucha żadnego księcia w okolicy ;-)
 
jaimis my akurat nie poznalismy sie na zadnym portalu, tylko przez znajomych ale hmm... przeciw takim potralom nic nie mam:)

co do tatusia to kurde rok temu prosilam go o kontaktz mala, i nie chcial... a teraz niby co... teraz poczekam czy naprawde bedzie chcial i wtedy pogadam z mala o tym...
no ale w razie czego mamy dla tatuska niespodzianke... wracajac od rodzicow D, podjechalismy tam gdzie mieszka tata malej, i mloda sie pobawila troche na placu zabaw a ja porobilam jej zdejcia... pewnie by sie zdziwil jakb y je zobaczyl:)
 
ollka22 wogóle nie ma znaczenia w jaki sposób się ludzie poznają grunt żeby im się dobrze układało i byli szczęśliwi, a może tatusiek dowiedział się że spotykasz się z kimś i dlatego się zainteresował bo jemu się nie ułożył? Fajnie że masz kogoś i życzę naj no i żeby Oliwka go polubiła a on ją:tak:
 
jaimis tez myslelismy o tymze sie dowiedzial ale to malo prawdopodobne bo tatus malej mieszka dosc daleko... ale jednak kto wie... poki nie robi konkretnych ruchow jest ok, dzis tak troche rozmawialamz oliwka, i ona powiedziala ze nie chce sie z tata spotkac, ze musi to przemyslec itd... wiec w razie czego wiem jaka jest decyzja malej.


a tak poza tym mega goraco u nas, bylysmy na spacerze i mamy dosyc
 
reklama
Muszę po kolei ;)...

Brita ja wiem, że Ci ciężko. Wiem, że teraz wszystko wydaje się beznadziejne i do du... Masz mieszankę uczuć od miłości i żalu do nienawiści i beznadziejności. Wiem, że wydaje Ci się że gorzej być nie może. I wiem, że nie interesuje Cię, że inni są jeszcze w gorszej sytuacji.... Wiem, że wydaje Ci się, że upadłaś i nie dasz rady wstać... Ale popatrz na swego syna i wstań. Jeśli ten jeden raz wstaniesz to wszystko pokonasz. Masz w sobie dość siły. Gwarantuje Ci to i ręczę, że dasz radę. Jestem tego pewna!!!
Więc przestań się mizgać.... Zaciśnij pięści i wstań... Życie jest w tej chwili brutalne ale jak teraz dasz radę to przyjdą słoneczne dni. Obiecuję Ci to ja i na pewno inne dziewczyny też się dołączą....

A może to Ci pomoże .. To moja piosnka reanimacyjna była kiedyś w czasie kiedy czułam się tak jak teraz Ty:
[video=youtube;jr0T5sUT5zI]http://www.youtube.com/watch?v=jr0T5sUT5zI[/video]

I nie lubię się powtarzać ale ja zakwalifikowałam mojego EX czyli ER do bezkręgowców. Bezkręgowiec to osobnik nie posiadający "kręgosłupa moralnego" i odpowiednich wartości i priorytetów życiowych jak normalny człowiek.... Zakwalifikowanie EX do tej kategorii ludzi znacznie ułatwia życie, pozwala przewidywać zachowania i oszczędza rozczarowań..


Jaimsiu- jaki ze mnie pirat drogowy??? Żaden ja się zawsze tylko spieszę do mojej A. ;).

A w sumie ja stanęłam teraz przed mega-dylematem.... Moja A. stwierdziła, że jej największym marzeniem jest mieć takie samo nazwisko jak ja..... Marzenia dzieci się spełnia jeśli ma się taką możliwość... Ale żeby spełnić to trzeba ruszyć "*****" i już czuje ten smród.....

Ale ogólnie mam dobry humor dziś :))). Jakaś pełna optymizmu i powera jestem :D :D :D. Życie jest piękne :))).. Haha :)))

A, że jestem arcy-muzyczna i bez żyć nie mogę to sobie pozwolę:

[video=youtube;5QD5n98R_nk]http://www.youtube.com/watch?v=5QD5n98R_nk&feature=share[/video]

A widział ktoś gdzieś Legajkę???
 
Ostatnia edycja:
Do góry